W związku z popularnymi ostatnio dodatkami do serii o Harrym
Potterze, nowymi wydaniami książek, gadżetami, przedstawieniami i całym tym
przedłużaniem fenomenu młodego czarodzieja, jego fani podzielili się na tych,
dla których seria skończyła się wraz siódmym tomem i ósmym filmem, oraz na
tych, którzy z entuzjazmem wyczekują wszystkich nowych premier. Ja przyjmuję
niezwykle sceptycznie nowe wydania tych samych książek, edycje ilustrowane
również mnie nie przekonują, chociaż ilustracje w nich są śliczne. Notesy w
kolorach domów w cenie wyższej niż niejedna książka? Odmówię. Nowe, ładniejsze
wydania podręczników z Hogwartu ? Nie, dziękuję, wystarczą mi stare. Jednak do
nowych książek nadal mam słabość, i tak jak podekscytowana biegłam w dzień
premiery po „Przeklęte dziecko”, tak i „Fantastyczne Zwierzęta” wzbudziły moje
ogromne zainteresowanie.