Z książkami K.N. Haner jest u mnie bardzo różnie.
Raz trafię na taką, która jest świetna i którą mogę polecać na prawo i lewo (tak
było chociażby w przypadku „Ring Girl” oraz „Zapomnij o mnie”), innym razem
trafię na coś średniego, co czytało się nieźle, ale szału nie było (na przykład
taki „Sponsor”), a jeszcze innym sięgnę po książkę tak kiepską, że wolałabym o
niej zapomnieć (tu kłaniają się „Nieczyste więzy”). Jak było w tym przypadku?
poniedziałek, 11 listopada 2019
wtorek, 5 listopada 2019
"Nadir" - Edward Strun
Ta książka to mistrzowskie połączenie powieści
science-fiction i thrillera. Członkowie załogi promu kosmicznego muszą zmierzyć
się nie tylko z własnymi demonami, ale również z mordercą, który kryje się
pośród nich. Dawno nie czytałam czegoś tak zaskakującego, z taką ilością
fenomenalnych zwrotów akcji i z tak intrygującą fabułą.
piątek, 1 listopada 2019
"Świąteczny dyżur" - Adam Kay
Pamiętacie szum, jaki pewien czas temu
zapanował wokół książki „Będzie bolało”? Niedługo po niej wyszła kolejna
pozycja tego typu – „Niewyjaśnione okoliczności”. Od tego czasu książki
przybliżające nam pracę lekarzy stały się naprawdę popularne. Kilka dni temu na
rynku pojawiła się druga książka autora „Będzie bolało” – jest to właśnie
„Świąteczny dyżur”. Jak podobała się ona osobie, która jakimś cudem przespała
szał na poprzednią książkę autora?
Subskrybuj:
Posty (Atom)