środa, 21 czerwca 2017

"Za zamkniętymi drzwiami" - B.A. Paris





Mimo tego, że ogromnie spodobała mi się „Szóstka Wron” i zaczęłam już czytać drugi tom, jakoś nie mam na niego ochoty. Zauważyła ostatnio, że od jakiegoś czasu wolę książki pojedyncze, kilkutomowe historie aż tak mnie nie ciągną. A że wiem, jak świetne może się okazać „Królestwo Kanciarzy”, wolę nie czytać go na siłę. Dlatego postanowiłam zabrać się za coś innego, za coś lekkiego, co da mi trochę odpocząć. Zdecydowałam się na książkę, której nie mam na swojej półce, ale która już od dłuższego czasu czeka grzecznie na moim czytniku (tym też sposobem od nowa go polubiłam – znacznie szybciej czyta mi się ebooki niż zwykłe książki, zastanawiam się dlaczego?). W taki właśnie sposób sięgnęłam po popularne ostatnio „Za zamkniętymi drzwiami”.








O KSIĄŻCE

„Za zamkniętymi drzwiami” – B.A. Paris
Tytuł oryginalny: „Behind closed doors”
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 304
Cena okładkowa: 32,90 zł











FABUŁA

Grace zawsze była wesołą kobietą, miała pracę, która sprawiała jej przyjemność, kilka oddanych przyjaciółek, a każdą chwilę spędzała ze swoją ukochaną siostrą Millie. Właśnie, była. Do czasu, kiedy poznała Jacka, znanego prawnika, specjalistę od spraw, w których ofiarami są maltretowane kobiety. Do ślubu Jack sprawiał wrażenie idealnego, szarmanckiego mężczyzny, przy którym Grace będzie szczęśliwa do końca swych dni. Jednak po ślubie pokazał jej swoje prawdziwe oblicze. Oblicze psychopaty i szaleńca. Grace jest pewna, że nigdy nie uda jej się uciec z koszmaru, który Jack Angel przygotował dla niej i dla jej siostry.

Fabuła w książce przeplata się – na zmianę czytamy o teraźniejszej sytuacji Grace oraz o jej przeszłości, dowiadując się, co działo się przed ślubem z Jackiem i chwilę po nim. Chyba bardziej ciekawiły mnie rozdziały o przeszłości, gdy wraz z Grace dopiero poznawałam prawdziwe oblicze Jacka. No i zakończenie, które było naprawdę dobre, pomysłowe i ciekawe, chociaż trochę przewidywalne.






BOHATEROWIE

Zdecydowanie główni bohaterowie mogliby być wykreowani lepiej.  Jack był psychopatą, ale brakowało mi w nim tego prawdziwego szaleństwa. Tylko raz naprawdę przeraził mnie swoim zachowaniem (by uniknąć spojlerów – chodzi o to, co pokazał Grace w piwnicy zaraz po powrocie z miesiąca miodowego). Owszem, zachowywał się strasznie w stosunku do żony, stosował wobec niej paskudną metodę szantażu, wszystko co robił i mówił było zwyczajnie złe, ale brakowało mi czegoś więcej. Charakteru? Jedyne co trzeba mu przyznać, to że był naprawdę inteligentny i cwany.

Grace również była odrobinę bez wyrazu. Przez większość książki była przedstawiona jako ofiara (no dobra, była nią, ale jej zachowanie mogłoby być bardziej stanowcze). Wszystkie jej próby zrobienia czegokolwiek były bezmyślne, ciągle zachowywała się w stylu „okej, zrobię to i tamto, ale następnego kroku już nie przemyślę, jakoś będzie” – i nigdy jakoś nie było.






STYL AUTORKI

Książkę przeczytałam błyskawicznie, w jeden wieczór uporałam się z większą  jej częścią. Autorka pisze w taki sposób, że czyta się naprawdę lekko. Unika długich opisów, umieszcza wiele dialogów, używa prostego języka. Z jednej strony to dobrze (pod warunkiem, że – tak jak ja – czytelnik szuka czegoś „na chwilę”). Wydaje mi się jednak, że bardzo utrudnia to wczucie się w klimat książki.






OGÓLNIE

Jest mi bardzo ciężko wyrobić sobie zdanie o tej książce. Wiele rzeczy nie do końca mi się podobało, ale jednak dostałam to czego chciałam – dość wciągającą opowieść, która pozwoliła mi na moment zmienić klimat i przeniosła mnie gdzieś z mrocznych ulic Ketterdamu (chociaż znalazłam się w miejscu równie mrocznym).

Cała historia była trochę nierzeczywista – to, że absolutnie nikt nie wierzył Grace, to, że Jack zawsze, ale to zawsze był na wszystko przygotowany i wyprzedzał żonę o krok, a także to, że Grace tak łatwo dawała się wykorzystywać. Styl autorki niestety nie powala, nie oddaje do końca klimatu tego, co działo się w książce. Mimo to całość jest moim zdaniem całkiem niezła, naprawdę wciąga i potrafi sprawić, że czytelnik wzdrygnie się na myśl o niektórych okrucieństwach Jacka.

Nie potrafię jednoznacznie uznać tej książki ani za świetną, ani za beznadziejną. Ot, taka średnia półka – przeczytać jak najbardziej można, ale szczegóły nie pozostaną w pamięci na długo.



MOJA OCENA


★★★★★★✩✩✩✩   6/10 




P. 
 (very.little.book.nerd)






10 komentarzy:

  1. A na mnie ta książka zrobiła ogromne wrażenie i zagwarantowała mnóstwo emocji, z niepokojem śledziłam co będzie dalej. Ale poniekąd rozumiem Twoje rozczarowanie, historia rzeczywiście wydaje się zbyt niewiarygodna, ale mnie zszokowała, a największe dreszcze czułam czytając ostatnie fragmenty zakończenia ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile czytelników, tyle opinii o danej pozycji ;) Ale oj tak - jak już mówiłam - zakończenie również bardzo mi się podobało i czytałam je z zapartym tchem. Cała ta intryga była świetna!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ja nadal się waham czy po nią sięgnąć :) Narazie mam co czytać, jak nadrobię zaległości książkowe to może po nią sięgnę.

    goszaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto po nią sięgnąć gdy będziesz potrzebowała czegoś szybkiego i mało wymagającego, ale jednak ciekawego. Taka całkiem niezła odskocznia ;)

      Usuń
  3. Może kiedyś po nią sięgnę, ale na pewno nie w najbliższym czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ciekawa, ale nie tak, żeby rzucać wszystko i się za nią zabierać ;)

      Usuń
  4. Przeczytałam i długo miałam ją w pamięci! Zdecydowanie jest warta polecenia i warta uwagi! :)
    aga-zaczytana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię, że nie warto po nią sięgać, ale miałam co do niej wyższe oczekiwania, może dlatego troszeczkę się zawiodłam ;)

      Usuń
  5. Wysoką ocenę dałaś tej książce, niestety mnie od niej odpycha i wydaje mi się, że jej nie przeczytam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy wysoką? Jak na mój zwyczajny sposób oceniania wyjątkowo niską, mimo, że naprawdę nie była najgorsza. Ale jeśli cię od niej odpycha nie ma sensu czytać na siłę - jest duża szansa, że ci się nie spodoba ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń