Myślę, że mogę się już
nazywać fanką twórczości Alicji Sinickiej. Przeczytałam wszystkie jej książki i
zdecydowaną większość uwielbiam. Każda kolejna, chociaż czuć w niej
charakterystyczne pióro autorki, czymś się wyróżnia. „Uwikłana” nie jest wyjątkiem.