czwartek, 27 września 2018

"Pachnący naftaliną" - Oliwia Stępień |Przedpremierowo|



Kolejna książka nieznanej autorki z przeciętną okładką. Czy to może być coś dobrego? Owszem, może! „Pachnący naftaliną” wzroku pewnie nie przyciągnie, ale może skusić treścią, która jest znacznie ciekawsza niż to, co możemy przeczytać na okładce. Ucieczka sprzed ołtarza to dopiero wierzchołek góry lodowej. Całą resztę wydarzeń, które odmieniły życie Alicji, odkrywamy stopniowo, śledząc fabułę z zapartym tchem. Może nie warto nastawiać się na literaturę z najwyższej półki, ale na ciekawą historię z zaskakującą fabułą już jak najbardziej!







O KSIĄŻCE

„Pachnący naftaliną” – Oliwia Stępień
Wydawnictwo Novae Res
Data premiery: październik 2018
Ilość stron: 280
Cena okładkowa: 29 zł







FABUŁA

Alicja w przeddzień ślubu odkrywa coś, co zmusza ją do ucieczki sprzed ołtarza. Załamana kobieta odcina się od wszystkich i planuje zacząć nowe życie. Poznaje Adama, cenionego kardiologa, który w domowym zaciszu okazuje się być potworem i tyranem. Po pewnym wydarzeniu decyduje się zostawić też jego. Znajduje mieszkanie, pracę i wydaje jej się, że znalazła spokój, ale przeszłość nie chce jej odpuścić. Kobieta zaczyna dostawać niepokojące pogróżki.

Może się wydawać, że fabuła obraca się tylko wokół znajdywania przez Alicję nowych facetów a potem uciekania od nich, ale tak nie jest. Obaj mężczyźni od których kobieta odeszła mają wielkie znaczenie dla dalszej części historii, a najciekawsza akcja zaczyna się właśnie po opuszczeniu Adama. Wtedy zwykła na pozór obyczajówka zaczyna nabierać też cechy kryminału. Bohaterka chce dowiedzieć się, kto i dlaczego jej grozi. Wiemy też, że pomiędzy ucieczką sprzed ołtarza a poznaniem Adama wydarzyło się coś, co kompletnie zmieniło życie Alicji, jakaś mroczna tajemnica, która może mieć związek z tym, co właśnie się dzieje. Oczywiście nie jest ona wyjawiona od razu, poznajemy ją znacznie później, ale cały czas wiemy, że coś się tam stało.

Podobał mi się pomysł na fabułę i to, jak autorka ją poprowadziła. W pewnym momencie nie byłam w stanie się od niej oderwać, bo naprawdę ciekawiło mnie, co będzie dalej. Jasne, kilku rzeczy da się domyślić wcześniej, ale ostatecznie końcówka była dla mnie sporym zaskoczeniem. No może nie do końca rozumiałam intencje jednego z bohaterów i jego poczynanie wydały mi się zbyt banalne, ale nie przekreśliły ogólnych dobrych wrażeń po lekturze.






BOHATEROWIE

Główną bohaterkę naprawdę polubiłam, ale to chyba nic dziwnego, bo ja zazwyczaj nie mam problemu z głównymi bohaterkami. Każdy bywa czasem irytujący, więc im też przecież wolno. Podobało mi się to, że nie panikowała i do wszystkich dziwnych pogróżek podchodziła ze spokojem i opanowaniem. Fajnie też, że wzięła sprawy w swoje ręce i ułożyła sobie jakoś życie po dwóch przykrych związkach.

Pojawiający się w jej życiu mężczyźni to pełnokrwiste, dobrze wykreowane postacie, o których można wyrobić sobie opinię i pod koniec sprawdzić, czy ta opinia była prawidłowa. Każdy z nich jest inny, oryginalny i chociaż w większości są dupkami, każdy ma swoje wady i zalety.






STYL AUTORKI

W sumie jedynym, co nie odpowiadało mi w stylu autorki, były nagłe przeskoki akcji – chyba tak mogę to nazwać. Przykład? Bohaterowie szykują rowery żeby wybrać się na przejażdżkę, występuje jakiś tam dialog i nagle okazuje się, że oni są już daleko i prawie tą przejażdżkę kończą, gdzie nie było nawet informacji o tym, że wsiadają na rower albo są w trakcie jazdy. Nie lubię takich zabiegów, bo muszę wtedy się zatrzymywać i sprawdzać - czy to ja przeoczyłam jakieś zdanie, czy po prostu go tam nie było?

Poza tą jedną rzeczą nie mam się do czego przyczepić, bo pani Stępień pisze przyjemnie. Dialogi zazwyczaj są naturalne, więc to dla mnie duży plus. Ostatnio zaczęłam zwracać na to większą uwagę, bo czasami aż nie da się czytać niektórych wypowiedzi. Może chwilami było trochę za dużo przemyśleń głównej bohaterki (szczególnie na początkach rozdziałów), ale dało się przez nie przebrnąć bez znudzenia. Jeśli zainteresuje mnie tematyka kolejnej książki tej autorki, to na pewno po nią sięgnę.






OGÓLNIE

Nie jest to książka najwyższych lotów, co to, to nie. Ale da się przy niej przyjemnie spędzić czas. Wciąga, ciekawi, zaskakuje i wywołuje prawdziwą burzę emocji. Mówiąc szczerze, w życiu bym się nie spodziewała, że ta niepozorna książka kryje w sobie tak wiele. Spodziewałam się czegoś przeciętnego, a dostałam naprawdę fajną historię z dobrze skonstruowaną fabułą i ciekawymi bohaterami.  To nie jest zwykła obyczajówka jakich wiele, to słodko-gorzka historia o tym, ile może kosztować jeden, popełniony lata temu błąd.



MOJA OCENA

★★★★★★★✩✩✩   7/10 
 P. 
 (very.little.book.nerd)
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję
wydawnictwu Novae Res :)


16 komentarzy:

  1. Pomysł na fabule wydaje mi się bardzo fajny. Zaciekawiła mnie historia Alicji! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie koniecznie sięgnij po książkę, jest naprawdę fajna :)

      Usuń
  2. Ciekawa historia, niestety nieco spoza mojej grupy wiekowej ;) Kto wie, może trafię u Ciebie na ciekawszą pozycję dla młodzieży? :) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta zdecydowanie nie należy do młodzieżówek :) Zerknij sobie na przykład na moją recenzję "Tuszu". Tamtą książkę zdecydowanie można przypisać do takiej kategorii, może ci się spodoba :)

      Usuń
  3. Ciekawie się zapowiada. Postaram się mieć na uwadze tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Jest naprawdę bardzo ciekawa i wciąga niesamowicie :)

      Usuń
  4. A dla mnie dość ciekawie to wygląda, więc chętnie się skuszę na te książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Mam nadzieję, że ci się spodoba, będę wypatrywać u ciebie recenzji :)

      Usuń
  5. Ciekawa recenzja jednak zarys fabuły jakoś do mnie nie przemawia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Może gdybyś dała większą ocenę, to sięgnęlabym po tę książkę. Historia raczej nie zaciekawiłaby mnie, a mam dość samych słabych i nudnych książek.
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słaba i nudna ona nie jest zdecydowanie, ale chyba nie do końca w twoim typie :D

      Usuń
  7. Mnie się tam okładka podoba ;) W życiu bym nie powiedziała, że chodź w części to obyczajówka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Mi też podoba się okładka, ale nie przedstawia w sumie niczego konkretnie związanego z fabułą :D

      Usuń
  8. chyba się nie skuszę niestety ;<
    Pozdrawiam
    Jeszczerozdzial

    OdpowiedzUsuń