sobota, 8 września 2018

"Superkoderki" - Andrea Gonzales i Sophie Houser + Informatyczne Q&A!


Kto powiedział, że dziewczyny nie nadają się na informatykę? Otóż wszem i wobec obalam ten mit, a najlepszym przykładem na jego nieprawdziwość jestem ja! A jeśli nie ja, to chociaż dziewczyny o których jest mowa w tej książce… bo o tym, czy ja się osobiście nadaję, będę wiedziała jak już skończę studia, czyli dopiero za jakiś czas. Oprócz recenzji książki o dwóch nastolatkach, których gra w mgnieniu oka podbiła Internet, przygotowałam też małe informatyczne Q&A, więc zapraszam serdecznie!






O KSIĄŻCE

„Superkoderki” – Andrea Gonzales i Sophie Houser
Tytuł oryginalny: „Girl Code”
Wydawnictwo Czarna Owca
Data premiery:  22.08.2018
Ilość stron: 304
Cena okładkowa: 34,99 zł








Jak już wspomniałam, jest to prawdziwa historia dwóch dziewczyn, Sophie i Andy, które poznały się na letnim kursie programowania Girls Who Code. Jedna z nich coś tam już umiała, druga nie znała nawet podstaw. Obie były bardzo ambitne i chciały nie tylko nauczyć się kodowania, ale też marzyły o tym, by w jakiś sposób zmienić świat. Jako projekt końcowy postanowiły stworzyć grę, ale nie byle jaką – grę, w której dziewczynka strzela tamponami w przeciwników. W ten sposób chciały rozpocząć walkę z problemem, jakim jest „menstruacyjne tabu”. Ich projekt osiągnął sukces i otworzył im ścieżkę do dalszej programistycznej kariery, co prawda pełnej zwątpień i niepewności, ale ciekawej i niezwykle satysfakcjonującej.



RECENZJA

Dziś bez dzielenia na akapity, bo książka jest dość niestandardowa, więc trudno by było opowiedzieć o niej w taki sposób, w jaki zazwyczaj to robię, z podziałem na fabułę, bohaterów itp.

Historia w książce jest przedstawiona z punktu widzenia dziewczyn, które dokładnie opisywały wszystko to, co im się przydarzyło, łącznie z ich odczuciami i przemyśleniami. Szczerze mówiąc obawiałam się, że książka może okazać się dość nudna, ale jak bardzo się pomyliłam! Z ciekawością śledziłam dalsze losy Sophie i Andy, kibicowałam im gdy opisywały przeróżne problemy (na które natrafiały w czasie kodowania i nie tylko), ich historia nakłoniła mnie też do przemyśleń na różne tematy, na przykład dlaczego tak mało kobiet interesuje się informatyką czy programowaniem. Bez obaw, nie jest to nudna biografia, jest to luźna, ale świetna i niezwykle motywująca historia.

Bardzo podoba mi się to, że autorki opisały siebie w szczery sposób, zwracając też uwagę na swoje wady, przez co byłam w stanie bez problemu się z nimi utożsamić – szczególnie z Sophie. Jest tam też mnóstwo mądrych cytatów i przemyśleń. Chociaż szkołę mam już za sobą, ta książka uświadomiła mi, jak bezsensowne jest gonienie za ocenami i zaniedbywanie przez to innych dziedzin życia.





Gdy już się w nią wciągnęłam, całą książkę pochłonęłam na raz. Przede wszystkim czytało się ją błyskawicznie – ma dużą czcionkę i całkiem sporo zdjęć. Jest też napisana bardzo łatwym w odbiorze językiem, czuć, że autorki są nastolatkami. Bez obaw, nie ma tutaj żadnych trudnych informatycznych zwrotów, dziewczyny dokładnie i wręcz „łopatologicznie” tłumaczą wszystko to, o czym muszą wspomnieć na potrzeby ich historii.  Z tego względu jest to książka dla każdego: spodoba się dorosłym, ale młodsze dziewczynki też mogą po nią sięgnąć. Wręcz zachęcam do tego, by sprezentować tę książkę młodszej siostrze, kuzynce czy znajomej, może natchnie ją do rozpoczęcia własnej przygody z programowaniem. Oczywiście wam, starszym, też ją polecam, kto wie, może wy również zapragniecie poznać trochę lepiej programistyczny świat.

Pod koniec książki dziewczyny umieściły mały kurs. Tłumaczą w nim kilka podstawowych pojęć z zakresu programowania oraz zachęcają do stworzenia własnego programu, który krok po kroku tłumaczą. Można dzięki temu zobaczyć, jak łatwe i satysfakcjonujące może być programowanie i jaka siła w nim drzemie!

Przede wszystkim jest to książka z przesłaniem: rób to, na co masz ochotę i walcz ze stereotypami, oraz nie poddawaj się w dążeniu do celu. Nie wiem, jakie wy będziecie mieć po niej odczucia, ale mnie zmotywowała do działania. W wakacje miałam małą przerwę od programowania, ale teraz wzięła mnie ochota na to, by stworzyć jakąś małą grę, więc zaraz idę odpalać tutorial na You Tube i tworzę!






Q&A – JESTEM DZIEWCZYNĄ, STUDIUJĘ INFORMATYKĘ



Jakiś czas temu na Instagramie pytałam, czy są jakieś rzeczy, które interesują was w związku z moim kierunkiem studiów. Uznałam, że ta książka idealnie nadaje się do tego, by przy okazji jej recenzji  trochę wam o nim opowiedzieć. Pytania zbierałam poprzez specjalną opcję do zadawania pytań na relacji oraz w komentarzach pod jednym ze zdjęć – dziękuję wszystkim, których ten temat zainteresował! Tak więc… zaczynamy!



  • Ile czasu spędzasz przed komputerem?

Oj bardzo, bardzo dużo. Większość ćwiczeń i laboratoriów na uczelni mamy przed komputerami. Gdy wracam do domu to zazwyczaj powtarzam sobie materiał z zajęć – wszystkie prezentacje, slajdy, materiały mamy na komputerze. Muszę też ćwiczyć różne rzeczy, chociażby programowanie. Nawet sprawozdania piszemy komputerowo. A gdy mam wolny czas i nie mam ochoty na czytanie, to często również spędzam go grzebiąc w Internecie lub grając w coś dla rozluźnienia.


  • Co trzeba umieć zanim pójdzie się na takie studia?

Szczerze mówiąc… nic. Oczywiście jest znacznie łatwiej jeśli zna się już jakieś podstawy programowania, ale ja nie umiałam z niego totalnie nic, a dość szybko nadgoniłam grupę. Wiadomo, ludzie po technikum są zdecydowanie do przodu, ci po liceum mają dużo więcej do roboty, ale da się to jakoś przeżyć.


  • Czujesz się w jakikolwiek sposób dyskryminowana ze względu na płeć na takim kierunku?

Powiem szczerze, że raczej nie. Oczywiście zdarza się, że prowadzący z rozpędu powie do grupy „proszę panów”, bo nie zauważy, że siedzę gdzieś tam pomiędzy facetami, ale z tego akurat zawsze się śmieję. Póki co nie poczułam się nigdy w żaden sposób dyskryminowana.


  • Czy dużo dziewczyn aplikuje na kierunek informatyka? / Czy u ciebie na roku przeważają mężczyźni?

Ogólnie rzecz biorąc – mamy bardzo malutko dziewczyn. U mnie na roku zostało przyjętych ponad sto pięćdziesiąt osób, z czego dziewczyn było około dziesięciu, może dwunastu. Z tego co wiem, na innych uczelniach proporcje są podobne.


  • Jak to jest studiować z samymi (albo prawie) chłopakami? / Ciężko ci na kierunku wybieranym raczej przez facetów?

Szczerze mówiąc, trochę się tego obawiałam, ale jest naprawdę fajnie! Mam świetnych kolegów w grupie, dobrze się z nimi dogaduję i zazwyczaj nie odczuwam braku dziewczyn, nie jestem też w żaden sposób odtrącana czy ignorowana. A warto dodać, że jestem w mojej grupie rodzynką :D


  • Czy informatyka jako kierunek jest bardzo popularny?

Oj tak, bardzo, tak mi się przynajmniej wydaje. Dużo osób kusi to, że po tym kierunku nie jest trudno o pracę, a zarobki są ponoć całkiem niezłe. Jest to też niesamowicie przyszłościowy kierunek, bo technologia ciągle idzie do przodu i potrzebne są coraz to nowe, lepsze rozwiązania. No i sama dziedzina nauki jaką jest informatyka kryje w sobie dużo przeróżnych poddziedzin, więc każdy może znaleźć coś dla siebie.


  • Jak wpadłaś na pomysł studiowania tego kierunku? / Cieszysz się, że poszłaś na ten kierunek?

Tak naprawdę do ostatniej chwili nie byłam pewna. Wybrałam go, bo spośród wszystkich wydał mi się najciekawszy i najbardziej przyszłościowy. Przypomniało mi się niedawno, że jako mała dziewczynka lubiłam bawić się komputerami i niektórzy mówili mi, że może będę w przyszłości pracować w firmie informatycznej. Nie brałam tego na poważnie, a tu proszę! A co do tego, czy się cieszę… myślę, że póki co jestem zadowolona, bo wiem, że nie będę miała w przyszłości problemów z jakąś sensowną pracą. Na pewno cieszę się, że aż tyle się już nauczyłam i zrobiłam ogromne postępy, bo nie spodziewałam się, że przez ten rok dowiem się tak wiele.


  • W jakiej dziedzinie informatyki czujesz się najlepiej?

Póki co nie miałam styczności ze zbyt wieloma, przez rok studiów nie da się oblecieć wszystkiego, więc może jeszcze nie poznałam czegoś fascynującego, w czym widzę się w przyszłości. Ale na razie najbardziej interesuje mnie grafika komputerowa – jak na złość jej akurat nie mamy w planie zajęć, więc muszę się jej uczyć na własną rękę.






  • Dużo macie zajęć na studiach?

Całkiem sporo, ale nie jestem w stanie powiedzieć, czy jest ich więcej niż na innych kierunkach. Wszystko zależy też od tego, jakie ma się podejście. Większość studentów nie chodzi na wykłady, bo nie są one obowiązkowe, więc ich plan zajęć robi się bardzo okrojony i przyjemny. Dla tych, którzy starają się być na większości, godzin w tygodniu jest dość dużo, na pewno znacznie więcej niż w szkole średniej.


  • Jak uczycie się tworzenia programów?

Zacznę od tego, że jestem w szoku, ile nauczył mnie ten rok studiów. Na początku nie umiałam totalnie nic, nie wiedziałam nawet skąd pobrać środowisko programistyczne, a kilka miesięcy później skończyłam swoją własną grę! Jak się uczymy? Dostajemy zadania od prowadzącego, najpierw proste (napisać funkcję liczącą silnię, zaprogramować własny kalkulator), z czasem coraz bardziej złożone i wielowarstwowe (stworzyć pseudo bazę danych, do której można dodawać studentów, wyszukiwać ich po numerze indeksu, grupować ich i tak dalej). Robiąc je, uczymy się myśleć w odpowiedni sposób i wykorzystywać podstawy do tego, by złożyć je później w coś większego i sensowniejszego. Najwięcej daje jednak nauka samemu. Warto oglądać chociażby kursy na You Tube, starać się robić coś poza tym, co jest na zajęciach. Najwięcej nauczył mnie właśnie projekt końcowy na jednym z przedmiotów dotyczących programowania, polegający na stworzeniu od zera własnej gry, bez żadnej pomocy ze strony prowadzącego.


  • Z jakim najtrudniejszym zadaniem spotkałaś się na studiach i jak się z tym uporałaś?

Oczywiście najtrudniejsze dla mnie było (i nadal jest) programowanie, ale lubię też satysfakcję po tym, gdy po kilku godzinach męki kliknę zieloną strzałeczkę i nagle wszystko działa tak jak chciałam. Wbrew pozorom najtrudniejsze nie było napisanie gry. Dla mnie najgorsze było tych kilka pierwszych zajęć, gdy nie miałam jeszcze pojęcia jak to wszystko działa i nawet totalne podstawy były dla mnie czarną magią, a samo programowanie wydawało mi się abstrakcyjne. Spędzałam przez komputerem godziny, zalana łzami, nie mając pojęcia czemu coś, co wygląda sensownie, zupełnie nie działa. Na szczęście z pomocą przyszli mi bardziej zaawansowani koledzy, którzy cierpliwie spędzali ze mną długie godziny na Skype i przerabiali ze mną zadania krok po kroku. Z czasem przestało to działać na zasadzie „ja ci podyktuję, a ty pisz” i nad każdym rozwiązaniem myśleliśmy wspólnie, a ja potrafiłam dorzucić jakiś pomysł od siebie. Teraz doszło nawet do tego, że to ja podsyłam im gotowe rozwiązania całych zadań. Można? Można, ale nie wolno się poddawać!


  • Co chciałabyś robić po studiach?

Tutaj mogę odpowiedzieć tylko w jeden sposób – nie mam pojęcia. Prawdopodobnie mój przyszły zawód będzie w jakiś sposób związany z informatyką. Naprawdę, jest tyle rzeczy i dziedzin, których jeszcze nie poznałam, że nie mam pojęcia, w której z nich poczuję się najlepiej. Na pewno chcę robić coś, co będzie sprawiało mi przyjemność i nie będzie do granic wytrzymałości szarpało mi nerwów, jak niektóre przedmioty na tym kierunku. Zatem łatwiej póki co zapytać, czego bym nie chciała robić – na pewno niczego, przy czym trzeba się bawić kabelkami!


  • Czy macie swoje specjalnościowe żarciki?

Pewnie, że tak. To nic, że połowy z tych typowo informatycznych nie rozumiem, staram się chociaż udawać, że wiem, z czego się śmieję! Ale mamy sporo żarcików czy memów związanych z kierunkiem i wykładowcami, te już na szczęście rozumiem :D


  • Jesteś na bakier z tym, co humanistyczne?

Oj nie, absolutnie nie! Czy nie świadczy o tym chociażby moja obecność tutaj i na bookstagramie? Kocham czytać, uwielbiam pisać, w szkole nie miałam problemów z humanistycznymi przedmiotami, język polski uwielbiałam. Chociaż historii i wosu bardzo nie lubiłam, ale to już inna sprawa :D


  • Czy maniaczysz gry?

Bez bicia przyznaję, że czasami lubię sobie pograć. Ale, co ciekawe, raczej nie gram sama, bo szybko się wtedy nudzę grami. Jeśli już, to gram on-line ze znajomymi. Jest to fajny sposób spędzenia razem czasu, jeśli akurat nie da się spotkać na żywo (lub komuś nie chce się ruszyć tyłka z domu!).


  • Czy każdy informatyk (płci męskiej) jest niezbyt urodziwy?

Oliwia, uwielbiam cię za to pytanie! :D Uwaga, łamię stereotypy! Z całą pewnością mogę stwierdzić, że absolutnie tak nie jest! Znam całkiem sporo bardzo przystojnych przyszłych informatyków! :D



To by było na tyle, mam nadzieję, że dowiedzieliście się czegoś ciekawego :)
Jeszcze raz gorąco zachęcam was do zapoznania się z książką "Superkoderki"! Naprawdę warto, nawet jeśli nie dla samego programowania, to chociaż po to, by poznać historię dwóch silnych, kreatywnych, ciekawych dziewczyn. Jeśli chcecie dowiedzieć się o "Superkoderkach" czegoś więcej, zapraszam tutaj: www.superkoderki.pl



Serdecznie dziękuję wydawnictwu Czarna Owca
za egzemplarz książki :)




P.
(very.little.book.nerd)





36 komentarzy:

  1. Bardzo czaję się na tę książkę, bo.... sama jestem kobietą gamerem =D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dobrze wiedzieć, że są jeszcze jakieś dziewczyny, które też interesują się komputerami i grają w gry :P Choć ja akurat jestem zwolenniczką grania w gry tradycyjne (single-player, a nie online). Dzięki nim się odstresowuję i opoczywam :D Niestety wiele osób tego nie rozumie i często spotykam się z niemiłymi komentarzami, że np. spędziłam pół dnia grając w Wiedźmina :P
    A książka wydaje się super ciekawa i z pewnością po nią sięgnę! :D

    Mrs_Bookies
    https://mrsbookiesbooks.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są są, i to całkiem sporo mam wrażenie! :D A komentarzami się nie przejmuj, niech ludzie pilnują swojego nosa :) Po książkę sięgnij koniecznie, może zmotywuje cię do nauki i kiedyś zrobisz swoją wersję Wiedźmina :D

      Usuń
  3. Sama nie jestem dziewczyną, która lubi grać w gry (oczywiście oprócz simsów :D), ale szanuje takie, które pokazują, że nie należy to tylko do mężczyzn. Książka jest u mnie w kolejce do zakupienia i przeczytania :)

    www.zycieblondynki.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Simsy rządzą! :D A granie w gry zdecydowanie nie należy tylko do facetów! :D

      Usuń
  4. Bardzo ciekawe Q&A! Ja jestem informatyczną nogą, ale super, że jesteś na kierunku, który Ci się podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) To najważniejsze, bo studiowanie na siłę raczej nie jest fajne :D

      Usuń
  5. Świetne Q&A :) Ja co prawda nie studiowałam informatyki, ale chodziłam do technikum informatycznego. U nas też zwrot "proszę panów" był na porządku dziennym :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam pojęcia, że właśnie w tym kierunku się kształcisz :D Na pewno dogadałabyś się z moim chłopakiem. A co do Q&A, to był to świetny pomysł!
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha no przecież nie raz wam mówiłam <3 Dziękuję! :D

      Usuń
  7. Wow! Q&A to świetny pomysł. Niestety wielu ludzi myśli o programistach okropnie stereotypowo. A przecież programiści to też fajne dziewczyny, które w dodatku interesują się literaturą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, strasznie się cieszę, że się podoba <3 To prawda, myśląc "programista" dużo osób ma przed oczami takiego stereotypowego z memów :D

      Usuń
  8. Podziwiam takie dziewczyny. Odnaleźć się w życiu i społeczeństwie oraz dziedzinie zdominowanej przez mężczyzn, to jest ogromny sukces społeczny, ale i swój wewnętrzny. Nic tylko dopingować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, bardzo mi miło, dziękuję! Mam nadzieję, że kiedyś się w nim w pełni odnajdę ;)

      Usuń
  9. Ja osobiście uwielbiam technologię i bardzo chciałbym się nauczyć programować uważam, że jest to super. Ja się martwiłam, że będę jedyną dziewczyną w grupie, ale ogarnęłam, że 1/3 roku to dziewczyny , czuje się uratowana. :D Nie rozumiem czemu dziewczyny tak się wzbraniają przed technicznymi zawodami, przecież to jest super. :D
    Buziaki :*

    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ucz się koniecznie, bywają chwile zwątpienia (dużo), ale jak osiągniesz cel i wszystko działa jak trzeba, to satysfakcja jest wielka :) Wow, 1/3 roku na jakimś technicznym kierunku to ogromnie dużo! :D

      Usuń
  10. Właśnie odeszłam od konsoli :D kończę dodatek do AC Origins i szykuję się na październik i Odyssey :D książka wydaje się być ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż mi się zachciało pograć w AC! :D A książka jest bardzo przyjemna, polecam ;)

      Usuń
  11. Książka od jakiegoś czasu mnie interesowała... chyba muszę sięgnąć :) Ciekawe Q&A, bardzo fajnie jest poznać jak to jest naprawdę z paniami na informatyce! Ja niestety na komputerze potrafię jedynie w coś pograć :D
    Pozdrawiam, http://popkulturkaosobista.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że książka ci się spodoba :D Hahah to zawsze coś! Granie nie jest taką łatwą sprawą! :D

      Usuń
  12. Pozycja ta nie jest dla mnie. Ale na pewno polecę ją koleżance, która lubi grać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest moje pytanie, czuję że wpadnę w fangirling xd Książkę na pewno kiedyś przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsze słyszę, ale wydaje się naprawdę ciekawą książką:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka ta wydaje się być idealna dla mnie. Wprawdzie nie programuję, ale kiedyś na moment złapałam tego bakcyla :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja znam wiele dziewczyn o tej profesji i uważam, że bardzo się do tego nadają! A książka bardzo ciekawa, może kiedyś sięgnę :) Pozdrowienia! I powodzenia na studiach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nie wiem skąd w ogóle wziął się ten stereotyp, że się niby nie nadają! :D Dziękuję! <3

      Usuń
  17. dla mnei gry mogą nie istnieć, nie gram w prawie nic prócz planszówek
    pozdrawiam
    jeszczerozdzial

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać każdy lubi coś innego :D Po planszówki też czasami sięgam i bardzo to lubię! :)

      Usuń
  18. Wiem, że studiowanie informatyki może być ciężkie. Mój chłopak studiuje i jak czasami widzę te jego wyliczenia i inne pierdoły, które musicie robić w programach... Boże. XD Umarłabym. :D

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah w takim razie pozdrów chłopaka, życzę mu dużo sił na nadchodzący semestr :D

      Usuń