Pierwszy tom tej trylogii, "Oczy wilka", z kilku
względów mi się nie podobał. Ale niektóre wątki mnie zaciekawiły (postaram się
unikać spojlerów z pierwszego tomu, dlatego nie napiszę, jakie to wątki). Z
tego powodu postanowiłam mimo wszystko sięgnąć po drugi. Czy było lepiej?
O KSIĄŻCE
„W jego oczach” – Alicja Sinicka
Cykl Oczy wilka (tom 2)
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 04.09.2019
Ilość stron: 368
Cena okładkowa: 39,90 zł
W życiu Leny i Artura rozpoczyna się nowy rozdział. Właśnie się zaręczyli po dwóch latach związku. Nie wszyscy są z tego powodu zadowoleni, a sama Lena nie potrafi zostawić przeszłości za sobą. Wciąż nie może pogodzić się z tym, że jej ukochany ma przed nią mnóstwo tajemnic. Czy tak poważna decyzja nie powinna być podejmowana bez cienia wątpliwości? Czy Artur potrafi oddać się jej całkowicie i rozpoczną wspólne życie na nowych zasadach? Kobieta nie ma pewności, czy przebije się przez mur, który wzniósł jej ukochany. Czy kiedykolwiek do końca go pozna?
No właśnie - czy było lepiej? Niestety, zdecydowanie
nie. Te wątki, których byłam najbardziej ciekawa, nie zostały tutaj rozwinięte
i nie wiem, czy pojawią się jeszcze w trzecim tomie, czy po prostu autorka nie
ma już zamiaru nic z nimi robić. Pojawiło się za to kilka innych, równie
ciekawych wątków, więc mimo wszystko mogę uznać, że fabuła była całkiem dobra.
Końcówka mnie wciągnęła i zaszokowała, także na kwestie związane w fabułą nie
będę aż tak narzekać.
Za to bohaterowie - a w sumie jeden z nich - to kompletny dramat. O ile Lena to całkiem fajna babka, o tyle Artura nie mogłam znieść. Pomijam już to, że jest dla mnie strasznie nijaki i poza tym, że jest tajemniczy i zimny, nie ma żadnych cech charakteru. Ale kurczę, znowu pojawiło się kilka scen z jego udziałem, które mnie wkurzyły i przez które miałam ochotę odłożyć tę książkę i już nigdy do niej nie wracać.
A o co chodziło w tych scenach? O to, że kompletnie
nie przemawia do mnie związek, w którym jeśli kobieta mówi "nie" i
nie ma ochoty na seks, to facet nic sobie z jej słów nie robi i i tak się do
niej dobiera. Albo strzela focha. Zwyczajnie przeraża mnie fakt, że jakaś
dziewczyna może po przeczytaniu tej książki uznać, że takie zachowanie jest
normalne i że nie można odmawiać facetowi, bo ten tupnie nóżką i się obrazi.
Gdyby autorka jakoś pokazała, że Lenie się to
nie podoba, że z tym walczy, że takie zachowanie drugiej połówki jest złe, to
jeszcze bym to zrozumiała. Ale nie, Lena to przyjmuje bez słowa, nawet przez
myśl jej nie przychodzi, że to nie jest normalne. A ja nie wiem, jak można nie
widzieć w tym nic złego.
Gdyby nie to, lepiej bym oceniła tę książkę, bo
chociaż nie jest idealna, to fabuła ma potencjał i nie opiera się tylko na
romansie bohaterów. No ale niestety... Kryminały pani Sinickiej uwielbiam, ale ta
seria jest moim zdaniem mocno średnia.
★★★★✩✩✩✩✩✩ 4/10
Ja mimo wszystko sięgnę po tę serię, ponieważ czytałam inne książki autorki i bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona! Do tej pory tylko ochy i achy słyszałam o tej serii!
OdpowiedzUsuńWidzę, że bardzo płytka powieść, a nawet ze szkodliwymi przekazami, zatem szkoda na nią czasu. :)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu spotkałam się z tą serią, ale jakoś mnie do siebie nie przekonała. Chyba nawet nie żałuję, że w rezultacie po nią nie sięgnąłem ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta książka Cię zawiodła. Ta książka już jest w moim oczach skreślona, bo "nie" znaczy "Nie".
OdpowiedzUsuń