środa, 19 października 2022

Kingdomino: Prehistoria - zbuduj własne królestwo!




“Kingdomino” to bardzo popularna gra, która często przewijała mi się w planszówkowych polecajkach czy na topkach w sklepach internetowych. Zawsze ją jednak pomijałam, bo wydawało mi się, że to na pewno coś bardzo podobnego do “Carcassonne”, a po co mi druga taka sama gra… I chociaż rzeczywiście są odrobinę podobne, to do teraz mi wstyd, że tak pochopnie ją oceniłam!






O GRZE

Kingdomino: Prehistoria
Autor: Bruno Cathala
Ilustracje: Cyril Bouquet
Wydawnictwo FoxGames
Liczba graczy: 2 - 4
Czas gry: około 25 minut
Wiek: od 8 lat



Jesteś wielkim władcą poszukującym nowych lądów, by poszerzyć granice swego wspaniałego królestwa. Przemierzysz wiele nowych ziem, pól uprawnych, jezior i majestatycznych gór, nim znajdziesz wreszcie swoje upragnione miejsce na ziemi. Uważaj jednak, wielu innych władców opuściło domy w tym samym celu!

Przenieście się w czasie do epoki kamienia. Podejmijcie wyzwanie i spróbujcie okiełznać ogień wulkanicznej lawy. Zapanujcie nad żywiołem, by rozniecić płomień.

Zbierajcie cenne zasoby: ryby, krzemienie, grzyby i mamuty, by rekrutować nieustraszonych jaskiniowców, zdobywać trofea i poszerzać tereny łowieckie. Pamiętajcie, by nie igrać z ogniem – niekontrolowany może siać zniszczenie. Niech wasze plemiona rosną w siłę!


Powyższy opis pochodzi od wydawcy






Powiem Wam, że “Kingdomino” polubiłam już od pierwszej rozgrywki. To naprawdę ciekawa gra, której mechanika opiera się na popularnym domino. Celem gry jest zbudowanie swojego królestwa - i to tak, by zdobyć za nie jak najwięcej punktów. Banalne, prawda? Owszem, ale tak czy siak przy “Kingdomino” nie da się nudzić.





Opowiem Wam w skrócie, o co chodzi w “Kingdomino”. Celem gracza jest ułożenie królestwa o wymiarach 5x5 z płytek o wymiarach 2x1. Dokładać płytki można tylko tak, by pasowały do siebie przynajmniej jednym bokiem. To jednak nie wszystko, bo wartość danego terenu zależy od ilości koron (lub płomyków) na nim - nie będę teraz zagłębiać się w punktację, ale uwierzcie, że jest ona łatwa, a zarazem ciekawa! Świetny jest też sposób dobierania kolejnych płytek. Gracze po kolei “rezerwują płytki”. Im niższy numer wybiorą, tym szybciej będą wybierali w kolejnej turze, ale wyższe numery zapewniają lepsze kafelki. Oj tak, w tej grze jest dużo ryzyka!



Chociaż podstawowa wersja jest super, jeszcze bardziej spodobała mi się inna, samodzielna gra z tej samej serii. “Kingdomino: Prehistoria” umożliwia rozgrywkę w tryb klasyczny, ale wprowadza też dwa nowe tryby gry! W jednym z nich możemy rekrutować jaskiniowców, dzięki którym zdobywamy dodatkowe punkty, natomiast w drugim zbieramy zasoby, za które otrzymujemy totemy. Są też wulkany wypluwające dodatkowe płomyki, no mówię Wam, czyste szaleństwo. 




Strasznie podoba mi się także wydanie - wydawca zadbał o drewniane pionki i zasoby, wytrzymałe kafelki oraz świetne, żywe kolory grafik. W tak wydane gry aż chce się grać!




Z całego serca polecam Wam “Kingdomino: Prehistoria” - kupując tę edycję, nie musicie już inwestować w klasyczne “Kingdomino”, a w podstawowy tryb także możecie pograć. I zapewniam, że chociaż gra jest określana jako rodzinna i bez problemu można grać w nią z dzieciakami, to rozgrywka w “dorosłym” gronie będzie równie fajna!



Moja ocena:

★★★★★★★★★  10/10





Post we współpracy z wydawnictwem FoxGames




1 komentarz:

  1. o, kurczę! Piszesz, że to popularna gra, a ja jeszcze na nią nie trafiłam!

    OdpowiedzUsuń