Już jakiś czas temu Daniel z bloga Kryminalny świat Daniela nominował mnie do tego uroczego
tagu (dziękuję!). Trochę się ociągałam, bo było to już dobre kilka miesięcy temu, a w
czasie wakacji, gdy był sezon na owoce, robiłam nawet na bieżąco zdjęcia do
tego wpisu, ale na napisanie i poskładanie tego w całość jakoś nie miałam weny.
Ale w końcu się zebrałam, bo kiedy jak nie w środku zimy dodawać posty o
owocach :) Zatem zapraszam serdecznie na dłuuugo przekładany Owocowy Tag
Książkowy!
Książka z najbardziej egzotycznym miejscem akcji
„Geneza” – Jessica Khoury
Amazońska
dżungla to zdecydowanie miejsce, które można określić jako egzotyczne, prawda?
Tam właśnie rozgrywa się akcja pierwszej wydanej w Polsce książki tej autorki,
którą czytałam już ładne kilka lat temu, ale nadal wspominam ją bardzo ciepło.
Opowiada ona historię Pii, nieśmiertelnej dziewczyny, stworzonej przez
naukowców w ukrytym laboratorium. Gdy pewnego razu udaje jej się przedostać
poza jego mury, poznaje świat zupełnie inny od tego, który znała – świat Eio,
chłopaka z pobliskiej wioski, mieszczącej się w głębi dżungli.
BANAN
BANAN
Książka, która zawsze wywołuje uśmiech
„Harry Potter” – J.K.Rowling
W tym miejscu
odpowiedź nie mogła być inna – jaka inna książka, mogłaby wywoływać u mnie
uśmiech, jeśli nie ta, od której zaczęła się moja przygoda z czytaniem? Obsesja
na punkcie Harry’ego sprawiła, że moje dzieciństwo było magiczne, do teraz
pamiętam wszystkie zabawy związane z Harrym, które wymyślałam. Myślę, że czas
niedługo odświeżyć sobie całą serię, tym razem w oryginale.
MALINA
Najsłodszy książkowy pocałunek
Przyznam szczerze, że z tą kategorią miałam chyba największy problem.
Owszem, książki z elementami romantycznymi czytam, nie da się zresztą ukryć, że
ten motyw jest wplatany do większości historii. Ale żaden szczególnie słodki,
uroczy czy romantyczny pocałunek nie chciał mi przyjść do głowy, dlatego
troszkę oszukuję, i prezentuję książkę, która cała jest cudowna, romantyczna i
słodka (no dobra, słodko-gorzka, ale dopiero pod koniec).
TRUSKAWKA
Książka polskiego autora, której akcja nie dzieje się w Polsce
„Wiedźmin” – Andrzej Sapkowski
Mimo, że w całej serii można znaleźć sporo swojskich elementów, Sapkowski
nie obsadził fabuły „Wiedźmina” w żadnym znanym nam miejscu, lecz stworzył
zupełnie fikcyjny świat (niestety nie nadał mu żadnej nazwy). Mimo wszystko
pewne polskie motywy czy nawiązania do kultury słowiańskiej można tam zauważyć,
co daje bardzo ciekawe połączenie.
CYTRYNA
Książka, po przeczytaniu której miałeś kwaśną minę
„Mara Dyer. Tajemnica” – Michelle Hodkin
Pamiętam dobrze, że tę książkę kupiłam spontanicznie i podeszłam do niej
z wielkim entuzjazmem. Niestety, wiele rzeczy mi w niej nie przypasowało, przez
co po przeczytaniu z rozczarowaniem odkładałam ją na półkę. Zrezygnowałam nawet
z kolejnych dwóch części, a to już coś znaczy, bo bardzo nie lubię zostawiać
niedokończonych serii.
JAGODA
JAGODA
Książka, której akcja dzieje się w lesie
„Las zębów i rąk” – Ryan
Carrie
Utrzymana w
mrocznym klimacie historia o świecie innym niż ten, który znamy. Ludzie żyją
tam w ogrodzonych wioskach, otoczonych lasem. Chociaż im dalej od lasu, tym
lepiej. Bo w lesie nie ma nic dobrego. Tam są tylko martwi. Dwa pierwsze tomy
bardzo mi się spodobały, niestety wydawnictwo nie wydało części trzeciej. Ale
nie tracę nadziei i czekam nadal!
ARBUZ
Książka idealna na upał
ARBUZ
Książka idealna na upał
„Byliśmy łgarzami” – E.Lockhart
Ta książka
zdecydowanie kojarzy mi się z latem, chociażby dlatego, że akcja dzieje się w
czasie wakacji, a okładka w ten wakacyjny klimat zdecydowanie wprowadza. Nie
przepadam za typowo młodzieżowymi książkami „o niczym”, a ta wbrew pozorom do
nich nie należy, bo chociaż na początku wydaje się typowo lekką i przyjemną
lekturką o grupce znajomych, ma drugie dno, które odkrywamy dopiero pod koniec
i które sprawia, że na każde poprzednie wydarzenie patrzymy nieco inaczej.
WINOGRONO
Książka z dużą ilością bohaterów
„Igrzyska śmierci” – Suzanne Collins
Średnio
odkrywcze, co nie? Ale żadna inna książka nie chciała mi przyjść do głowy
(pomyślałam jeszcze o „Grze o tron”, ale skoro cała moja wiedza o niej opiera
się na serialu, postanowiłam ten przykład odrzucić), a „Igrzyska…” mimo wszystko idealnie pasują do tej
kategorii. W każdej turze igrzysk uczestniczy dwudziestu czterech młodych
ludzi, oprócz tego mamy ich rodziny, licznych przyjaciół i nie mniej licznych
wrogów. W porównaniu z innymi książkami, ilość bohaterów jest tutaj znacznie powyżej
przeciętnej.
- Michała z bloga Między Kropkami
- Adę z bloga EratoCzyta
- Weronikę z bloga Książkowy Świat Wyobraźni
- Ewę z bloga To Read Or Not To Read
- Karolinę z bloga Złodziejka Książek
- Judytę z bloga House of Readers
I każdego innego, kto ma ochotę go zrobić :)
Podeślijcie mi koniecznie link jak skończycie, najlepiej w komentarzu pod tym postem!
P.
(very.little.book.nerd)
(very.little.book.nerd)
Tylko czytałem Sapkosia z Twoich odpowiedzi 🙈💓 Dzięki za nominacje 💜
OdpowiedzUsuńJa dopiero dwie pierwsze części, te z opowiadaniami. Ale mam zamiar niedługo nadrobić! <3
UsuńZ wymienionych czytałam wszystkie oprócz Harry'ego oraz Wiedźmina. "Genezę" czytałam lata temu i pamiętałam, że jakoś nie mogłam jej zdobyć, ale w końcu się udało :) Wspominam ją bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńZ romantycznym pocałunkiem też miałabym problem. Czytając romanse często czekam na ten pierwszy pocałunek pary, ale później szybko o nim zapominam ;P
Jeszcze raz dziękuję za nominację i pozdrawiam cieplutko!
houseofreaders.blogspot.com
Ja "Genezę" zobaczyłam u koleżanki, też lata temu, zaintrygował mnie opis i kupiłam sobie własny egzemplarz. Pamiętam, że bardzo, ale to bardzo mi się podobała :)
UsuńZ romansami mam tak samo. Czytając jest "ojeeej, jak uroczo", ale po odłożeniu książki już nie pamiętam, że jakiś tam buziak tak mi się spodobał. Może powinnam zaznaczać karteczkami najlepsze momenty :D
Czekam na Twoje odpowiedzi! Pozdrawiam <3