środa, 18 listopada 2020

"Smoki" - kolejna karcianka, która zachwyca



 Były już „Kruki”, był „Sen”, więc przyszedł czas na „Smoki”. Najnowsza gra od wydawnictwa Nasza Księgarnia znów zachwyca – nie tylko przepięknym wydaniem i cudownymi ilustracjami, ale także wyjątkowo przyjemną rozgrywką. Jeśli pokochaliście „Sen”, to z pewnością pokochacie także „Smoki”.

 

O GRZE

„Smoki”
Autor: Kevin Kichan Kim
Ilustracje: Marcin Minor
Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Liczba graczy: 2 - 5



            Reguły gry są podobne do tych ze „Snu”, dlatego dość często będę porównywać ze sobą te dwie gry. Tutaj także chodzi o ułożenie snu zawierającego jak najmniej kruków. Mechanika jest jednak nieco inna.

            Gracze zaczynają rundę z sześcioma kartami (ułożonymi po dwie w każdej z trzech kolumn). Odwrócone są one obrazkami do dołu, dlatego gracze nie wiedzą, jakie krainy mają w swoim śnie. Na start wolno im odwrócić obrazkiem do góry tylko jedną, a pozostałe pięć pozostaje zakryte. Podobnie jak w „Śnie”, gracze po kolei dobierają kartę ze stosu zakrytego. Dobraną kartę można odrzucić na jeden z dwóch stosów odkrytych, lub dołożyć ją do swojego snu, zamieniając ją z inną, która już się w nim znajduje – przez całą grę sen musi składać się z dokładnie sześciu kart. Nową kartę gracz odkłada do swojego snu obrazkiem do góry. W ten sposób stopniowo odkrywa wszystkie karty. Runda kończy się, gdy jeden z graczy jako pierwszy odkryje wszystkie sześć kart. Wtedy zliczane są kruki na kartach każdego gracza, a ten, który ma ich najmniej, otrzymuje żeton z krukiem. Według instrukcji gra kończy się, gdy jeden z graczy uzbiera trzy żetony. Jednak grając w dwie osoby uzbieranie trzech żetonów nie jest problemem, dlatego my zawsze rozgrywamy dwanaście rund, a potem patrzymy, kto wygrał więcej.




            Oczywiście dla urozmaicenia rozgrywki poza zwykłymi kartami w talii są też karty specjalne. Umożliwiają one na przykład skopiowanie wartości karty znajdującej się obok karty specjalnej, podebranie karty innemu graczowi, lub zamienienie miejscami dwóch kart w swoim śnie (ta jest szczególnie przydatna, gdyż jeśli dwie takie same karty znajdują się jedna nad drugą, ich wartości się zerują).

Uwielbiam tę serię gier, nic więc dziwnego, że „Smoki” również podbiły moje serce. Dostajemy tu kolejną porcję zachwycających ilustracji Marcina Minora, które powodują, że gra ma niepowtarzalny klimat. Poza tym, co bardzo lubię, jest to gra idealna zarówno dla dwóch, jak i dla kilku graczy. A jeśli chodzi o trudność, to gra jest o tyle wymagająca, że czasami trzeba trochę pokombinować. Ale zasady są naprawdę proste i myślę, że nawet młodsi gracze będą w stanie je zrozumieć.



Jeśli mam być szczera, „Sen” podoba mi się odrobinkę bardziej, bo wymaga od gracza więcej myślenia i zapamiętywania. Tam nawet te karty, które dobierzemy, odkładamy obrazkiem do dołu. Dzięki temu trzeba ciągle pamiętać, jakie krainy znajdują się w naszym śnie. W „Smokach” nie tylko my widzimy wszystkie nasze odkryte karty – widzi je również przeciwnik. Przez to może łatwo przeliczyć, czy warto kończyć grę, czy może jednak lepiej poczekać jeszcze chwilę na lepsze karty. A jeśli widzi, że mamy już odkrytych pięć kart, może zagrać agresywniej, by jak najszybciej odkryć swoje – w końcu jeśli tego nie zrobi, nie będzie wiedział co tam ma, a może mieć na przykład krainy z dziesięcioma krukami.

Gdybym nie miała porównania ze „Snem”, pewnie nawet bym nie pomyślała o tym, by nie dać tej grze dziesięciu gwiazdek. Zapewnia ona świetną rozrywkę i pozwala naprawdę przyjemnie spędzić czas.     

           

MOJA OCENA

★★★★★★★★★✩    9/10

P. 
 (very.little.book.nerd)

5 komentarzy:

  1. Bardzo fajna i wciągająca gra się zapowiada idealna na te chłodne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pewnością ta gra zapewni świetną rozrywkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio mam fazę na karcianki, więc zerknę na tę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak patrzę na oprawę graficzną, to wiem, że MUSZĘ zdobyć tę karciankę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszę "smoki" od razu wiem, że coś mi się spodoba! :D I jakie tu są piękne rysunki!

    OdpowiedzUsuń