środa, 16 lutego 2022

Projekt Riese - Remigiusz Mróz


Projekt Riese to książka, co do której miałam naprawdę spore oczekiwania. Remigiusz Mróz, postapo, tajemniczy kataklizm - zapowiadało się naprawdę dobrze i nawet ta wzmianka na okładce o COVID-19 mnie nie odrzuciła. Na co dzień tyle się słyszy o pandemii, że w książkach wolę unikać tego tematu. Ale tym razem dałam szansę panu Remigiuszowi i jego covidowemu dziełu. Jak mi się podobało?



O KSIĄŻCE

"Projekt Riese"
Remigiusz Mróz
Wydawnictwo Filia
Data wydania: 26.01.2022
Ilość stron: 480
Cena okładkowa: 44,90 zł



Riese. Największy projekt nazistowskich Niemiec, którego przeznaczenie wciąż pozostaje nieznane. Niegdyś być może podziemne miasto, arka przetrwania lub fabryka, w której pracowano nad bronią jądrową – dziś atrakcja turystyczna w Górach Sowich.



Odwiedzić postanawia ją pięcioro ludzi, zupełnie nieświadomych tragedii, która ma ich spotkać. Podczas eksploracji tuneli dochodzi do trzęsienia, a stropy ulegają zawaleniu, odcinając turystów od świata i pozbawiając ich szans na ratunek. Robią wszystko, by przeżyć, powoli uświadamiając sobie, że na powierzchni wydarzyło się coś, co sprawiło, że znany im świat przestał istnieć…

I że to oni mogą być jedynymi, którzy przetrwali kataklizm.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy







Książkę niestety oceniam jako mocno średnią. Nie uważam jej za złą, nielogiczną czy bezsensowną, ale też nie będę piała nad nią z zachwytu. Ot, zwykły średniaczek jakich wiele.

Nie chcę zdradzać Wam jednego z głównych wątków tej książki, bo w opisie fabuły nie ma o nim ani słowa, ale to chyba właśnie on podobał mi się najbardziej. Za to covidowe tematy równie dobrze mogłyby zostać zastąpione jakimś innym, przypadkowym wirusem. Ale wiadomo, że wtedy aż tak bardzo nie podziałałyby na wyobraźnię, więc może i dobrze, że pan Remigiusz sięgnął po to, co tak (niestety) dobrze znamy i czego skutki możemy sobie wyobrazić.






Fabuła była dość ciekawa, ale nieco chaotyczna - z początku bardzo mi się podobała, ale potem historia dość często się powtarzała. Znów - nie mogę zdradzić więcej, bo tak naprawdę opis od wydawcy to jedynie niewielki fragment całej fabuły, a najważniejsze czytelnik odkrywa nieco później.  Akcji jest dużo, co zwykle bardzo lubię, ale tym razem ucierpiało na tym chociażby przedstawienie świata.


Podsumowując, książka miała potencjał, ale autora chyba nieco poniosło. Brakowało mi opisów świata, wytłumaczenia jak działały pewne rzeczy i skąd się wzięły. Plus za świetną wersję audio, minus za to, że akcja przyćmiła wszystko inne.







3 komentarze:

  1. Nie poznałam jeszcze twórczości tego autora, ale raczej nie zaczynał od książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od tego autora czytałam tylko jego poradnik o kreatywnym pisaniu :) Po żadną z jego książek jeszcze nie sięgnęłam i raczej nie będę zaczynać od tego tytułu. Miło jednak usłyszeć, że audiobook jest dobrze zrobiony.

    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  3. Wstyd się przyznać, autor jest już tak wiele lat na polskim rynku wydawniczym, a ja nadal nie miałam okazji przeczytać nic z jego twórczości :) Zaciekawił mnie ten tytuł, więc myślę, że zapytam o niego w lokalnej bibliotece :)

    pozdrawiam serdecznie
    Help Book

    OdpowiedzUsuń