Zdradzę wam sekret dotyczący tego, jak oceniam książki. Otóż
mogliście zauważyć (tutaj lub na Lubimy Czytać), że rzadko daję książkom mniej
niż te 7 gwiazdek – może po prostu nie trafiam na jakieś beznadziejne pozycje,
żeby musieć dawać mniej? Generalnie większość książek dostaje ode mnie 7 lub 8,
a 9 trafia się wtedy, gdy dana pozycja bardzo, bardzo mi się podoba, a
niewielkie niedociągnięcia aż tak mi nie przeszkadzają. Natomiast 10 jest
zarezerwowane tylko dla wybitnych, cudownych i najlepszych książek. Nie
rozrzucam się z dziesiątką – jak na razie tylko przeczytanego w zeszłym roku
„Baśniarza” oceniłam na tyle.
Dziś do tego skromnego, ale jakże wyjątkowego grona, dołączy
„Szóstka Wron”.
O KSIĄŻCE
„Szóstka Wron” – Leigh Bardugo
Tytuł oryginalny: „Six of Crows”
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 496
Cena okładkowa: 39,00 zł
FABUŁA
W Ketterdamie ludzie tacy jak Kaz Brekker nie mają łatwego
życia, dlatego dołączają do gangów i parają się mniejszymi lub większymi
przestępstwami, zupełnie nie zadając się z przedstawicielami wyższych klas
społecznych. Co jednak, jeśli pewien bogaty kupiec będzie potrzebował ludzi do
wykonania zadania, które jest trudne, niebezpieczne i – oczywiście –
nielegalne? Kaz, zachęcony obietnicą ogromnej nagrody, podejmuje się
niewykonalnej misji wydostania więźnia z najlepiej strzeżonej twierdzy na
świecie. Potrzebuje ludzi równie zdesperowanych jak on, ale również zdolnych i
niebezpiecznych. Udaje mu się zebrać pięciu wyrzutków, tak od siebie różnych,
jak tylko się da. Razem wyruszają w podróż do Fjerdy, szykując plan dostania
się do Lodowego Dworu, a także wydostania się stamtąd w jednym kawałku.
Jest to ten typ książki, w której ciągle coś się dzieje i
nie ma miejsca na nudę. Fabuła jest nieprzewidywalna, autorka ciągle zaskakuje
czytelnika, podsuwając nowe niebezpieczeństwa, utrudnienia czy bohaterów. Mówię
całkiem poważnie, od tej książki nie da się oderwać!
BOHATEROWIE
Bohaterowie tej książki są tak niesamowici, że nie mogę
wyjść z zachwytu.
Jeśli chcielibyście sami dowiedzieć się, czym każdy z
bohaterów się zajmuje, charakteryzuje i jakie ma talenty, omińcie następny
akapit. Nie pojawią się w nim spojlery dotyczące fabuły, ale może część z was
woli osobiście dowiedzieć się, kto będzie częścią ekipy.
Kaz. Sławny Kaz
Brekker, słusznie określany jako przestępczy geniusz. Zawsze o krok przed
wrogiem, przygotowany na każdą ewentualność, ostrożny, ale miewający szalone
pomysły. Do tego zimny i skryty. Nic dziwnego, że tyle czytelniczek oszalało na
jego punkcie. Inej, zwana też Zjawą,
potrafi wspiąć się po każdej powierzchni, porusza się bezszelestnie niczym kot,
a wraz ze swoimi nożami tworzy zabójczy duet. Nina to grisza, czyli osoba posiadająca specjalne magiczne moce.
Jej talent polega na tym, że jest w stanie manipulować ludzkim ciałem:
zatrzymać serce lub spowolnić oddech. Śmiertelnie niebezpieczna dziewczyna jest
również bardzo sympatyczną osobą. Matthias
to łowca czarownic, przystojny i dobrze zbudowany, wyszkolony, by łapać
griszów. Relacja jego i Niny jest wspaniała i przezabawna, nie będę pisać nic
więcej, ale ci, którzy czytali, chyba rozumieją, o czym mówię. Jesper to taki kochany promyczek w tym
ponurym świecie. Mimo że w komplecie ze swoimi rewolwerami jest równie
zabójczy, jak reszta – zawsze wtrąci coś, co rozładuje atmosferę. Uwielbiam go,
po prostu. I wreszcie Wylan. Jedyny
w ekipie, który nie jest przestępcą. Mimo to zna się na materiałach wybuchowych
jak mało kto. Na pierwszy rzut oka niepozorny, jednak również ma charakterek.
STYL AUTORKI I
WYDANIE
Jeśli chodzi o to, jak pani Leigh Bardugo przedstawiła nam
całą historię, muszę powiedzieć, że zrobiła to po mistrzowsku. Jej styl pisania
jest bardzo dobry, nie zanudza przydługimi opisami ani zbędnymi wtrąceniami. Świat
wykreowany na potrzeby tej historii jest tak niesamowity, że aż brak mi słów.
Każdy szczegół jest dopracowany, wszystko trzyma się kupy, każdy kraj czy
miejsce ma swoje cechy charakterystyczne. Doskonale można odczuć mroczny klimat
Baryłki czy mroźną elegancję stolicy Fjerdy. Dawno żadnej książki nie czytało
mi się tak przyjemnie. Bardzo łatwo wciągnęłam się w historię, zżyłam się z
bohaterami i autentycznie interesowałam się ich losem. Cała książka jest
zresztą utrzymana w niezwykłym klimacie, idealnie pasującym do historii i
trzymającym w napięciu przez cały czas. Do tego humor, który Leigh Bardugo
wplotła do swojej powieści, nie jeden raz sprawił, że uśmiechałam się szeroko.
„Szóstka Wron” wydana jest w przecudowny sposób. Od
klimatycznej okładki, którą uwielbiam za jej dwuznaczność, poprzez czarne
obramowania stron i czarne wstawki rozdzielające kolejne części, aż do tej
uroczej czerwonej wstążeczki (która niestety trochę się postrzępiła na końcu) –
wydawnictwo się postarało i brawa im za to.
OGÓLNIE
Wiem dobrze, że jedni tę książkę uwielbiają, a innym nie
przypadła do gustu (ale hej, chyba ze wszystkim tak jest, nie spotkałam się
jeszcze z książką, która podoba się każdemu bez wyjątku). W tym przypadku
zdecydowanie przybijam piątkę z tymi z pierwszej grupy.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki i całego
stworzonego przez Leigh Bardugo świata. Bohaterów pokochałam niemal od razu.
Akcja w tej książce to mistrzostwo, a fabuła niesamowicie wciąga. Co będę dużo
gadać – polecam całym sercem!
Jeśli jeszcze jej nie czytaliście i wahacie się, czy to
zrobić, to zapewniam: jeśli lubicie fantastykę, świetnie wykreowane światy i
bohaterów, przygody i odrobinę ryzyka – pokochacie „Szóstkę Wron”.
MOJA OCENA
★★★★★★★★★★ 10/10
P.
Tyle dobrego słyszałam o tej pozycji ze koniecznie muszę po nią sięgnąć. Dawno nie trafiłam na dobre fantasy. A okładka zaiste cudowna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja ostatnio rzadko sięgałam po fantastykę, dlatego cieszę się, że gdy już sięgnęłam, to trafiłam na coś tak dobrego :)
UsuńWszyscy chwalą tę książkę, nawet chciałam ją przeczytać, ale jakoś mi przeszło. Może kiedyś ;).
OdpowiedzUsuńlitery-na-papierze.blogspot.com
Mi też się wydawało, że każdy ją zachwala, ale gdy już ją kupiłam natrafiłam na kilka mniej pozytywnych opinii, dlatego jakiś czas przesiedziała nietknięta na półce :D Skoro ci przeszło to nic na siłę, ale jak wróci ci chociaż minimalna ochota - nie wahaj się! ;)
UsuńMnie troszkę nudził początek tej książki. Jakoś nic się nie działo - przynajmniej według mnie ;) Później na szczęście się rozkręciło :D A co do postaci, to najbardziej polubiłam Jespera oraz Mathiasa. I ogólnie uważam, że bohaterowie są najmocniejszą stroną tej powieści :) Poza tym trochę denerwowały mnie wątki romantyczne - za dużo par było. Niby nie zdominowały akcji, ale i tak czułam pewien przesyt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Mnie z kolei już nawet początek zaciekawił i szybko dotarłam do momentu, w którym akcja się rozkręcała :) Masz rację, postacie to wielka zaleta tej książki! A wątki romantyczne naprawdę ci przeszkadzały? Moim zdaniem było ich malusio, bardziej nawet takie wtrącenia niż wątki (na szczęście, bo nie pasują mi do tej książki dzikie romanse). Żeby bardziej o tym pogadać musiałabym zaspojlerować, a wolę tego nie robić, ale kurczę, zaskoczyłaś mnie! :D
UsuńPozdrawiam!
*przybija piątkę*
OdpowiedzUsuńWitaj w zacnym gronie. Książkę uwielbiam, niesamowici bohaterowie i styl autorki sprawił, że zarwałam noc dla tej pozycji. W sumie teraz żałuję, że tak szybko mi poszło, bo chce więcej i więcej Kaza i reszty.
Pozdrawiam,
Magda z Dwie strony książek
Dziękuję, dziękuję ;)
UsuńOj to prawda, niby grubasek, ale tak szybko przelatuje, że aż się nie chce kończyć. Na szczęście przede mną drugi tom, więc jeszcze jakiś czas porozkoszuję się towarzystwem Szumowin :)
Mam na półce i czeka na przeczytanie. Widzę po Twojej recenzji, że warto się z ni zapoznać :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkdoksiazek.pl
Zdecydowanie warto! Jak już przeczytasz (i nie zapomnisz) daj proszę znać, jak ci się podobało :)
UsuńPozdrawiam! :)
Jest na mojej liście, mam nadzieję, że szybko zdobędę tę książkę! ;-)
OdpowiedzUsuńOsobliwe Delirium
Powodzenia, zabieraj się za nią jak najszybciej ;)
Usuń"Szóstka wron" jest cudowna. Wszystko jest tam idealnie dopracowane i faktycznie nie ma miejsca na nudę. Nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów w Królestwie kanciarzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com
Dokładnie tak :) Ja już drugi tom zaczęłam, ale ciągle coś mi wypada i nie mogę się porządnie zabrać za czytanie :/
UsuńRównież nie jestem rozrzutna co do dziesiątek, a o "Szóstce wron" naczytałam się dużo pozytywów, więc mam zamiar przeczytać ją w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Niebieskie Iskry
W takim razie jestem ciekawa jak ci się spodoba i czy, podobnie jak ja, pokusisz się o dziesiątkę :)
UsuńPozdrawiam! :)
Oceniam punktowo tylko na LC, ale chyba żadna książka jeszcze tam u mnie nie dostała 10 - rezerwuję ją na jakieś arcydzieło, które zmieni moje życie :) A wracając do "Szóstki wron" to dużo się o niej pisze i nabieram na nią coraz większej ochoty, a Ty bardzo przekonująco o niej piszesz :) Ciekawa jestem czy też nie mogłabym się od niej oderwać :)
OdpowiedzUsuńW takim razie jestem ciekawa, jaka książka zdobędzie ten zaszczyt ;) Cieszę się, że narobiłam ci na nią ochoty, mam nadzieję, że wciągniesz się w nią równie mocno jak ja :)
UsuńNo ja to jestem ciekawa po której stronie barykady się znajdę. W głębi duszy mam ogromną nadzieję, że będę wychwalać tę książkę pod niebiosa i się nie zawiodę. Zobaczymy. :D
OdpowiedzUsuńRównież mam taką nadzieję ;) Wydaje mi się, że po tej stronie barykady, która ubóstwia tę książkę, jest znacznie więcej osób, ale jedna dodatkowa nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie! :D
UsuńJuż od tak dawna przymierzam się do kupna tej książki! Na pewno znajdzie się u mnie na półce, tylko pytanie teraz kiedy :( Stos książek, które mam w domu cały czas rośnie, a tych od wydawnictw też jest całe mnóstwo, także próbuje się zmieścić w czasie ;d
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo dobra tak swoją drogą ^^
Obsession With Books
Dziękuję bardzo! <3 Oj rozumiem, mój stosik do przeczytania również stale rośnie, a tyle nowych książek by się jeszcze chciało ;p
Usuń