czwartek, 9 kwietnia 2020

"Imię Boga" – Michał Dąbrowski




Zanim zdecydowałam, że chcę przeczytać tę książkę, dość długo się wahałam. Opis mnie zaciekawił, ale z drugiej strony przerażała mnie objętość – w końcu nie raz i nie dwa zdarzyło mi się sięgnąć po grubą książkę, a potem ziewać podczas czytania, gdy przytłoczyły mnie zbędne opisy i przegadane bez sensu fragmenty. Czy tu było podobnie?







O KSIĄŻCE

„Imię Boga” – Michał Dąbrowski
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data wydania: 24.03.2020
Ilość stron: 688
Cena okładkowa: 39,90 zł







W Aazh, stolicy rozciągającego się na pół kontynentu Cesarstwa, toczy się niebezpieczna gra pomiędzy różnymi siłami władającymi miastem. Cesarz, potężne Kolegium Kościoła, tajemniczy szpiedzy i gildie złodziei prowadzą swoją walkę zarówno w pałacowych korytarzach i okazałych świątyniach, jak i w mrocznych i ciasnych tunelach Podmiasta. Ethon i Lheiam, młodzi adepci sztuki medycznej, przeprowadzają zakazane badania pod okiem ich mistrza i jego tajemniczych mocodawców. W trakcie swoich eksperymentów napotykają coś, co może wstrząsnąć miastem i całym krajem. Niespodziewanie znajdą się w samym środku niebezpiecznych intryg.

            Powyższy opis pochodzi od wydawcy, ponieważ postanowiłam wyjątkowo nie opisywać fabuły własnymi słowami. Dlaczego? Bo "Imię Boga" to powieść tak obszerna i wielowątkowa, że nie jestem w stanie streścić jej w kilku zdaniach, a nie chcę przez przypadek zdradzić wam więcej, niż jest to konieczne.






            No więc jak to było z tym „Imieniem Boga”, wynudziło czy nie wynudziło? Nie trzymam was dłużej w niepewności i stanowczo odpowiadam, że nie wynudziło ani trochę. Co prawda miałam dość spory problem z przebrnięciem przez początek, bo autor od pierwszej strony wrzuca czytelnika w wir wydarzeń, przez co ilość bohaterów, miejsc akcji i wątków zwyczajnie mnie przytłoczyła. Ale potem było już dużo, dużo lepiej i po około stu stronach, gdy zaczęłam ogarniać kto, z kim i dlaczego, czytało mi się już znacznie przyjemniej.

Powiem wam też, że naprawdę ciężko uwierzyć, że "Imię Boga" to debiut Michała Dąbrowskiego. Wykreowanego przez niego świata nie powstydziliby się czołowi pisarze fantasy. Kilka gwiazdek odejmuję za ten nieco chaotyczny początek i za to, że chwilami męczyły mnie trochę opisy miasta czy otoczenia, w którym znajdowali się bohaterowie. Ale ja tak po prostu mam, że nie przepadam za bogatymi opisami, nawet jeśli są ciekawe i dobrze napisane.

Ilość stron absolutnie mi nie przeszkadzała, nie czułam się zmęczona tą historią, a wręcz przeciwnie. Książka jest pełna niespodzianek, zwrotów akcji i naprawdę świetnych momentów. Jeśli to był debiut autora, to z wielką przyjemnością będę oczekiwać na jego kolejne książki, bo coś czuję, że to jeszcze nie wszystko, co ma on nam do zaoferowania. A "Imię Boga" już teraz gorąco polecam!



MOJA OCENA

★★★★★★★✩✩✩   7/10
P.
 (very.little.book.nerd)

32 komentarze:

  1. Mnie czasem gubi właśnie wrzucenie w taki wir wydarzeń, a szczególnie mnogość postaci, najgorzej, jeśli z sobą spokrewnionych o takich samych nazwiskach. Nawet w serialach często mam ten problem! Ale i tak mam chętkę na tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tutaj tak było i musiałam minąć chwilka, zanim zaczęłam się w tym wszystkim odnajdywać :D

      Usuń
  2. Na pewno pokażę Twoją recenzję komuś, kto z pewnością chętnie sięgnie po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach! Też uważam "Imię Boga" za bardzo dobry debiut, choć ja mam nieco inne odczucia. Dla mnie właśnie bajeczne opisy były największą zaletą tej książki. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były bardzo dobre, to prawda. To już jednak takie moje subiektywne odczucie, że nie przepadam za opisami, wolę akcję :)

      Usuń
  4. Poważnie mnie zachęciłaś. Już się nie mogę doczekać, aż po nią sięgnę :D
    TheBookMyFantasy

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie zwrócę uwagę na tytuł, mam odczucie, że sympatycznie będzie spotkać się z książką. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Szczególnie, że z tego co wiem, mają być też kolejne tomy :D

      Usuń
  6. Jestem ciekawa jak ja bym oceniała tą książkę. Nie pozostaje nic innego jak samemu sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę miała tę książkę na uwadze. Ostatnio próbuję trochę fantastyki i także po polską chcę sięgnąć :) mam tylko nadzieję na ebooka, bo tak grubą książkę źle się czyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przyznam, że nie mam pojęcia, czy ebook jest w sprzedaży.

      Usuń
  8. Lubię bardzo udane debiuty, których nie wstydziłby się nawet renomowany pisarz, więc z chęcią się z nim zapoznam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  9. Opis dość ciekawy, okładka też, może kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie się również podobała. Bardzo ciekawa i dobrze napisana a przecież objętościowo dość potężna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. A trzeba mieć talent, by przy takiej objętości nie zanudzić czytelnika :)

      Usuń
  11. Świetna okładka, czuję się zaintrygowana tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękna okładka💓 Jednak samej książki nie będę czytać

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazwyczaj nie sięgam po takie grubaski, a jak już, to w wakacje. Nie chce czytaj jednej takiej książki przez prawie 2 miesiące, bo wtedy na pewno nie przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę cieńsze książki, ale czasem warto dać szansę jakiemuś grubaskowi :D

      Usuń
  14. Widzę już kolejną tak pozytywną recenzję tej książki, więc chyba sama się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie się dowiedziałam, że książka jest na Legimi, więc biorę i czytam. ;)

    OdpowiedzUsuń