Gdy pierwszy raz czytałam opis tej książki, czułam się
zaintrygowana, ale też nie do końca przekonana. Nie czytałam jeszcze historii,
której akcja miałaby miejsce w Imperium Osmańskim, ani takiej, gdzie główny
wątek byłby związany z gotowaniem. Nie byłam pewna, czy tematyka książki mnie
zainteresuje, a jej klimat przypadnie mi do gustu. Jednak, jak to mówią – kto
nie ryzykuje, ten nie pije szampana, dlatego książkę zamówiłam. I jestem z tej
decyzji bardzo, bardzo zadowolona.
O KSIĄŻCE
„Basza smaku” – Saygın Ersin
Tytuł oryginalny: Pir-i Lezzet
Wydawnictwo: SQN
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 373
Cena okładkowa: 37,90 zł
FABUŁA
Basza smaku to osoba, która jest absolutnym mistrzem w
sztuce gotowania. Zna wszystkie istniejące smaki oraz potrafi łączyć je w niezwykłe
kompozycje. Potrafi nie tylko przygotować wyborne danie, ale też za jego pomocą
wpłynąć na nastrój, stan zdrowia i emocje ludzi, którzy je zjedzą. Chyba nie
muszę opowiadać, jaka potęga wiążę się z takim talentem?
Właśnie takie umiejętności posiada główny bohater tej
historii – Kucharz, młody mężczyzna, który właśnie zdobył posadę w pałacowej
kuchni. Praca na dworze samego cesarza to wielkie wyróżnienie, ale Kucharz nie
przybył tam bez powodu. Od wielu lat kierują nim dwa uczucia – miłość i
pragnienie zemsty. Oba może zaspokoić właśnie tam.
Historię śledzimy dwutorowo, aktualna akcja przeplata się z
wydarzeniami sprzed wielu lat. Sama nie wiem, która podobała mi się bardziej.
Poznawanie przeszłości Kucharza, jego pierwsze spotkanie z ukochaną Kamer, a
także nauki (szczególnie u braci El-Haki) niezwykle mnie ciekawiły, ale z
równym zaangażowaniem śledziłam losy dorosłego już bohatera, walczącego o to,
co kiedyś utracił.
BOHATEROWIE
Główny bohater to postać bardzo tajemnicza, na samym
początku nie wiemy o nim zupełnie nic. Przez to, że historia o jego
dzieciństwie i przeszłości opisywana jest równolegle z aktualnymi wydarzeniami,
wszystkiego dowiadujemy się stopniowo. Od brutalnej masakry, z której cudem
udało mu się ujść z życiem, poprzez spotkanie człowieka, który dostrzegł jego
wielki talent i skierował go na drogę nauki, aż do spotkania dziewczyny, która
wywróciła jego życie do góry nogami i którą niedługo później stracił.
Oryginalne jest to, że przez całą książkę nie znamy imienia
bohatera – jest on nazywany po prostu Kucharzem. I chociaż wydaje się być
niepozorny, strasznie spodobało mi się jego prawdziwe oblicze – inteligentnego,
cwanego, a nawet bezwzględnego mężczyzny.
Historia jego miłości do Kamer urzekła mnie niesamowicie.
Spodobało mi się to, że autor dał radę opisać tak wielką miłość bez tej całej
romantycznej otoczki, osadzoną w brutalnym świecie, a jednocześnie prawdziwszą
niż niejedna opisana w babskim romansidle.
STYL AUTORA
Obawiałam się niesamowicie, czy orientalny klimat powieści
osadzonej w siedemnastowiecznej Turcji przypadnie mi do gustu… na szczęście
całkowicie mnie on urzekł. Przepych i bogactwo dworu, charakterystyczne stroje
i typowe dla tamtych stron świata potrawy… Aż trudno to wszystko opisać i aby poczuć
ten specyficzny nastrój, trzeba po prostu sięgnąć po tę książkę.
Autor używa zwrotów, szczególnie tytułów, których znaczenia
z początku nie rozumiałam (potrzebne było małe rozeznanie się w tamtejszej
kulturze), ale nie dosyć, że dowiedziałam się dzięki temu czegoś nowego i
zrozumiałam działanie cesarskiego pałacu, to w dodatku dzięki nim dało się
znacznie lepiej wniknąć w przedstawiony świat i wczuć się w historię.
OGÓLNIE
Myślę, że nie należy nastawiać się przy tej książce na
wartką akcję. Absolutnie nie znaczy to, że jej nie ma, ale momentami toczy się
spokojniej, następują opisy potrawy, procesu jej przygotowywania, czy używanych
składników. Często też dzieje się coś z pozoru bez znaczenia, i dopiero pod
koniec odkrywamy, czemu miało służyć. To była właśnie jedna z rzeczy, które
najbardziej mnie w tej historii urzekły – cała osoba Kucharza i jego poczynania
były jedną, wielką tajemnicą. Niby był głównym bohaterem, którego losy bez
przerwy śledzimy, ale każdy jego krok zawierał w sobie sekret, bo nikt nie
tłumaczył nam, co Kucharz właśnie robi i dlaczego. Dopiero pod sam koniec jego
plan wyszedł na jaw a wszystkie elementy układanki wskoczyły na swoje miejsce.
No i rzecz o której
koniecznie muszę wspomnieć – opisy potraw i uczt w tej książce sprawiają,
że ślinka zaczyna cieknąć, a w brzuchu burczy tak, że trudno usiedzieć w
miejscu. Tym bardziej, jeśli ktoś lubi kuchnię orientalną. Nie polecam czytać
będąc na diecie!
A tym, którzy na diecie nie są, polecam bardzo mocno. Nie
tylko ze względu na niesamowity klimat, ale też tematykę, z którą raczej ciężko
się spotkać w innych książkach. Jest to z pewnością bardzo oryginalna i piękna
historia o zemście i wielkiej miłości.
MOJA OCENA
★★★★★★★★✩✩ 8/10
P.
(very.little.book.nerd)
Ja kocham książki, których akcja dzieje się w Imperium Osmańskim. Mam taką słabość małą, a wszystko za sprawą "Wspaniałego stulecia" :) Jakie Ty robisz piękne i pomysłowe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie sięgnij po "Baszę smaku", powinna ci się spodobać! :) I dziękuję, bardzo mi miło! <3
UsuńTeraz żałuję, że jednak nie zamówiłam "Baszy smaku" kiedy jeszcze była w ofercie Czytam pierwszy :)
OdpowiedzUsuńMi się właśnie wtedy udało ją złapać i szalenie się z tego cieszę! :D
UsuńJak to możliwe, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tej powieści? Przecież to jest zdecydowanie książka dla mnie. Jest osobą, która kocham wszystko co egzotyczne, a i gotowanie mnie kręci. Dodaje tą książkę do listy "must read"
OdpowiedzUsuńPS. Przepiękne zdjęcia. Jestem pod ogromnym wrażeniem :D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :P
Dziękuję, bardzo mi miło! :) Premierę miała dopiero miesiąc temu, ale masz rację, przeszła bez szczególnego echa :/ Moim zdaniem jest zdecydowanie warta uwagi, oby i tobie się spodobała!
UsuńKsiązka czeka w kolejce do przeczytania! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie niech nie czeka zbyt długo! ;)
UsuńSmakowita recenzja :)
OdpowiedzUsuńTak jak i książka! ;)
UsuńOpis niestety mnie zniechęcił, miałam kilka podejść do tematyki orientu, ale niestety to nie moje klimaty. Chociaż przyznać muszę, że sama koncepcja jest mega ciekawa i może jakoś przeboleję te tureckie klimaty, nic jestem ogromnie ciekawa wykonania.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
www.czytasiee.wordpress.com
Też się obawiałam czy orientalne klimaty przypadną mi do gustu, ale na szczęście mi się spodobały. Nie są nachalnie wplatane w historię, stanowią raczej przyjemne tło, więc może tym razem się z nimi polubisz :)
UsuńMam,ją w planach sama lubie gotować a jeszcze jak się czyta powieść w tym klimacie można podsunąą bardzo ciekawy pomysł na jakieś danie
OdpowiedzUsuńOj tak, pomysłów na ciekawe dania, w dodatku w naszej kulturze raczej mało popularnych, jest w tej książce na pęczki! :D
UsuńKsiążka wydaje się ciekawa i pomocna, ale jednak to chyba nie jest do końca mój klimat. Może spodobałaby się dla mojego chłopaka (kucharza). Zobaczymy, może kiedyś trafi w moje ręce. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOjej, jestem ciekawa czy chłopakowi by się spodobała! Kucharz pewnie odebrałby ją inaczej niż wszyscy, ten zawód jest w "Baszy smaku" przedstawiony w niezwykle oryginalny sposób! :D
UsuńOkładka tej książki jest po prostu przepiękna, jednak jej środek niezbyt mnie interesuje 😔
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Dla każdego coś innego :D Ale okładka rzeczywiście przyciąga wzrok :)
UsuńOkładka, aż zapiera dech w piesiach. Jednak nie za bardzo tym tematem się interesuje, jednak może dla mojej mamy. Myślę, że kiedyś jej sprezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/06/mirror-mirror-cara-delevingne-oraz.html
To prawda, okładka jest bardzo ciekawa. Myślę, że nie musisz się interesować gotowaniem by po nią sięgnąć, ale skoro uważasz, że nie jest dla ciebie, to nic na siłę! ;) Trzymam kciuki, żeby mamie się spodobała!
UsuńPodczas czytania masz +10 kg bo kusi smakiem :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszczerozdzial.blogspot.com
Oj żebyś wiedziała, tak jest! :D
UsuńOkładka tej książki jest przepiękna 😍 A co do treści to zaciekawiłaś mnie, poza tym uwielbiam opisy przygotowywania potraw, więc dopisuje książkę do listy do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
ksiazkowa-dolina.blogspot.com
W takim razie powinna ci się spodobać, trzymam kciuki żeby tak było! :)
UsuńWidzę, że popularność "Wspaniałego stulecia" robi swoje :) Ogólnie sceptycznie podchodzę do takich książek, ale tej jestem wyjątkowo ciekawa - głównie ze względu na wątek kulinarny :)
OdpowiedzUsuń"Wspaniałego stulecia" nie znam na tyle, żeby wypowiedzieć się na temat podobieństw, ale tak na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że poza miejscem akcji nie ma ich zbyt wiele :D Tutaj najważniejszy jest właśnie wątek kulinarny, klimat Imperium Osmańskiego to tylko przyjemna otoczka :)
UsuńZachęciłaś mnie do przeczytania tej książki, mam nadzieje że jak najszybciej ją przeczytam 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam nadzieję, że ci się spodoba! :)
UsuńWidzę same pozytywne opinie tej książki, ale jakoś mnie specjalnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozumiem, nic na siłę ;)
UsuńNie wiem jak mogłam jeszcze o niej nie słyszeć, chyba pora nadrobić zaległości :o
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Nadrabiaj i daj potem znać, jak ci się podobało! :D
Usuń