piątek, 1 listopada 2019

"Świąteczny dyżur" - Adam Kay


 Pamiętacie szum, jaki pewien czas temu zapanował wokół książki „Będzie bolało”? Niedługo po niej wyszła kolejna pozycja tego typu – „Niewyjaśnione okoliczności”. Od tego czasu książki przybliżające nam pracę lekarzy stały się naprawdę popularne. Kilka dni temu na rynku pojawiła się druga książka autora „Będzie bolało” – jest to właśnie „Świąteczny dyżur”. Jak podobała się ona osobie, która jakimś cudem przespała szał na poprzednią książkę autora?






O KSIĄŻCE

„Świąteczny Dyżur” – Adam Kay
Tytuł oryginalny: „Twas the Nightshift Before Christmas”
Wydawnictwo Insignis
Data wydania: 30.10.2019
Ilość stron: 176
Cena okładkowa: 34,99 zł









            Czy kiedykolwiek pomyśleliście o tym, że podczas gdy wy śpiewaliście kolędy, opychaliście się karpiem i wymienialiście prezentami z najbliższymi, miliony lekarzy na całym świecie musiało stawić się na dyżurze? W tej książce Adam Kay opowiada o tym, co wydarzyło się na szpitalnych korytarzach w okresie świąt Bożego Narodzenia podczas kilku jego świątecznych dyżurów. A uwierzcie mi, zaklinowane bobasy to nie największy problem. No bo co zrobić, gdy okazuje się, że świąteczne ozdoby utknęły pacjentom w miejscach, w których nigdy nie powinny się znaleźć, a krawat z reniferem postanowił zagrać Jingle Bells w najmniej odpowiednim momencie?

            Tę książkę otrzymałam wczoraj i na początku nie miałam w planach czytać jej tak od razu. Nie jestem fanką świątecznych książek i unikam jak ognia wszystkich tych romansów z choinkami na okładce. Rok temu przeczytałam świąteczny kryminał (recenzja TUTAJ), więc w tym roku postawiłam na coś jeszcze innego, żeby „świąteczna książka” została zaliczona, ale żeby uniknąć wszystkich tych przesadnie uroczych romansideł. No i niby chciałam sięgnąć po tę pozycję nieco bliżej świąt, ale tak jakoś wyszło, że otworzyłam ją, przeczytałam kilka pierwszych stron i tak mi się spodobała… że przeczytałam od razu całość!






            „Świąteczny dyżur” to tak naprawdę zbiór anegdotek z życia autora. Są one krótkie, w większości szalenie zabawne (chociaż zdarzają się też okropnie smutne fragmenty) i napisane w tak przyjemny sposób, że aż chce się czytać tę książkę. Momentami miałam ochotę odszukać Adama Kaya i powiedzieć mu: „całe szczęście, że porzuciłeś lekarską karierę na rzecz pisania, bo wychodzi ci to genialnie”. Ci, którzy czytali już „Będzie bolało” pewnie wiedzą, o czym mówię i doskonale zdają sobie sprawę, czego spodziewać się po autorze i jego stylu. Pozostali muszą uwierzyć mi na słowo: warto!

            Autor pomiędzy zabawne anegdotki wplótł też nieco goryczy spowodowanej tym, jak z powodu pracy bardzo ucierpiały jego relacje z bliskimi. No bo nie oszukujmy się: gdyby wasz partner lub syn pracował w Boże Narodzenie i Sylwestra przez sześć lat z rzędu, to też nie bylibyście z tego powodu szczególnie zadowoleni.

            Podsumowując, jeśli masz ochotę na coś ze świętami w tle, ale nie do końca chcesz sięgać po kolejny romans, a zamiast przesadnie cudownej świątecznej atmosfery wystarczy ci jedynie kilka świątecznych motywów (na przykład choinka przybrana lekarskimi rękawiczkami albo dziecko z lampkami choinkowymi w nosie) – sięgnij po „Świąteczny dyżur”. Gwarantuję, że ta książka dostarczy mnóstwo śmiechu i chwilę wytchnienia od bardziej wymagających pozycji.



MOJA OCENA

★★★★★★★★★✩    9/10
P. 
 (very.little.book.nerd)


26 komentarzy:

  1. To zdecydowanie coś dla mnie, bo nie lubię przechodzonych książek o świętach. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo. W takim razie ta książka na pewno ci się spodoba! :)

      Usuń
  2. Akurat jestem z tych ludzi, co właśnie się nad tym zastanawiali. Bo przecież nie tylko lekarze miewają dyżury w święta. Są też przecież inne zawody, gdzie obecność człowieka na stanowisku jest obowiązkowa, kosztem wspólnych chwil w gronie rodzinnym (lub czegoś innego, bo przecież nie każdy obchodzi dane święta). Jednak miło by było zapoznać się z tymi anegdotami. Ciekawi mnie, co tam niektórzy wykombinowali, dzięki czemu dostarczali „rozrywki” lekarzom. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, warto czasem pomyśleć o tych osobach. I starać się nie utrudniać im życia w takie dni - no w każdym razie nie bardziej, niż to konieczne :D

      Usuń
  3. Nie znałam tego autora, ale przekonałaś mnie żeby sięgnąć po jego książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Na pewno ci się spodoba. Pierwszej jego powieści sama nie czytałam, ale bardzo chcę ją nadrobić :)

      Usuń
  4. Zdecydowanie muszę sięgnąć po ten tytuł, coś mi się wydaje, że również przypadnie mi do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chętnie przeczytam, ostatnio lubię takie realne historie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna odmiana od takich czytanych normalnie książek. Coś innego, w dodatku z humorem :D

      Usuń
  6. Ja też mam tę książkę. Przeczytałam pierwszą stronę i się ubawiłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu, idę patrzeć czy jest na Legimi. :D

      Usuń
    2. Ja tak samo. Nie planowałam jej jeszcze czytać, ale po kilku pierwszych stronach nie było już odwrotu :D

      Usuń
    3. Przeczytałam w ciągu jednego wieczoru! Świetna, ale i smutna.

      Usuń
  7. Mnie zastanawia wysyp książek o tej tematyce... chyba wydanwictwa wyczuły biznes :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, mnóstwo tego teraz na rynku. Ale coś mi się wydaje, że to właśnie pierwsza książka Kaya ten szał zapoczątkowała :D

      Usuń
  8. Mam ją w najbliższych planach. Zwłaszcza, że "będzie bolało" była świetna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę koniecznie dorwać gdzieś "Będzie bolało". Słyszałam, że jest nawet lepsza od tej, więc poprzeczka jest wysoka :D

      Usuń
  9. Niedawno zamówiłam sobie tę książkę - czekam aż do mnie dotrze. Mam nadzieję, że do tego czasu przeczytać wcześniejszą pozycję tego autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadnę potem na recenzję pierwszej. Chcę się z nią zapoznać w najbliższym czasie :)

      Usuń
  10. Wydaje się ciekawe, choć nie przepadam za książkami, które mają jakąkolwiek tematykę świąteczną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz, ja też nie! Święta to mój najmniej lubiany okres w roku. A jednak ta książka wyjątkowo mi się podobała <3

      Usuń
  11. Nie za bardzo ciągnie mnie do tych książek o lekarzach i medycynie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z początku też nie ciągnęło. Ale ta jest króciutka, uznałam, że jeśli nie przypadnie mi do gustu, to chociaż wiele nie stracę. No i proszę :D

      Usuń
  12. Czytałam pierwszą książkę tego autora i bardzo mi się podobała <3

    OdpowiedzUsuń