Uwielbiam wydawnictwo Jaguar za to, że wydają
klasyki literatury w zupełniej nowych wersjach – jako powieści graficzne. Nie
jestem pewnie jedyną osobą, którą lektury szkolne zniechęciły do klasyków. Sama
nie wiem, ile lat musi jeszcze minąć, by ta niechęć mi przeszła. Ale gdy widzę
wersję graficzne tych książek, od razu mam ochotę się za nie zabrać.
O
KSIĄŻCE
„Rok 1984. Powieść graficzna” – George Orwell, Fido
Nesti
Tytuł oryginalny: „1984. The Graphic Novel”
Wydawnictwo Jaguar
Data wydania: 30.09.2020
Ilość stron: 288
Cena okładkowa: 59,90 zł
Londyn w powieści jest ponurym miastem w
totalitarnym stanie Oceanii, gdzie Wielki Brat zawsze patrzy, a Policja Myśli
praktycznie potrafi czytać w myślach. Winston Smith znalazł się w poważnym
niebezpieczeństwie z tego prostego powodu, że jego pamięć wciąż funkcjonuje.
Wciągnięty w zakazany romans, znajduje odwagę, by dołączyć do tajnej
organizacji rewolucyjnej zwanej Bractwem, której celem jest zniszczenie Partii.
Wraz ze swoją ukochaną Julią ryzykuje życiem w śmiertelnym pojedynku z obecnymi
mocami.
Wydawnictwo Jaguar wydało już „Zabić drozda”
(które bardzo mi się podobało) oraz „Folwark zwierzęcy” (który przypadł mi do
gustu nieco mniej, ale i tak uważam, że był całkiem okej). Przyszedł więc czas
na „Rok 1984” – klasyk, który chciałam przeczytać już dawno, ale ciągle coś
stawało mi na drodze. W związku z tym nie będę porównywać wersji graficznej do
klasycznej, powiem jedynie kilka słów o tej pierwszej.
Nie
da się ukryć, że "Rok 1984" to powieść ważna, ponadczasowa i
zmuszająca do myślenia. Wydaje mi się jednak, że nie do końca nadaje się do
tego, by robić z niej komiks. Czytając go trochę się męczyłam. Może po części
dlatego, że jest to historia kręcąca się wokół polityki, władzy, wojen, a mi z
takimi tematami nigdy nie było po drodze. Myślę jednak, że główną przyczyną
było tu to, że "Rok 1984" nie jest książką skupiającą się na akcji,
przez co jej graficzne odwzorowanie mnie nie usatysfakcjonowało. Czułam się
trochę tak, jakbym czytała ozdobione rysunkami streszczenie powieści Orwella.
Nie
mam zbyt dużego doświadczenia jeśli chodzi o komiksy, więc nie będę się tu
wymądrzać, ale ten po prostu nie spełnił moich oczekiwań. Sama kreska i
kolorystyka również średnio przypadła mi do gustu. Chociaż przyznam, że do
klimatu tej powieści bardzo pasują takie ciemne, ponure i nie za ładne rysunki.
Ale ten, kto wymyślił, żeby dawać czarną czcionkę na brązowe tło, powinien
zafundować mi teraz krople do oczu…
Mimo
wszystko cieszę się, że sięgnęłam po ten komiks, bo od dawna chciałam poznać tę
historię. Zrobiła ona na mnie naprawdę duże wrażenie. Myślę, że graficzna wersja
będzie łatwiejsza do przyswojenia dla tych, którzy trochę przeraża język czy
styl, jakim pisane są klasyki, ale którzy mimo wszystko chcą je poznać. Jestem
pewna, że spodoba się też tym fanom Orwella, którzy klasyczną wersję „Roku
1984” znają już bardzo dobrze.
★★★★★✩✩✩✩✩ 5/10
P.
(very.little.book.nerd)
Szkoda, że tekst na ciemnym tle został w ogóle dopuszczony do druku. Mimo wszystko zerknę, bo jestem ciekawa, jak wychodzi ta powieść w formie komiksowej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie jest tak źle z tą czcionką. Dla mnie wygląda czytelnie. Pewnie zależy od indywidualnych predyspozycji :)
OdpowiedzUsuńDawno nie przypominałam sobie tej przygody czytelniczej, choć w sumie rzeczywistość się do niej odwołuje, ale chętnie w takiej formie bym jeszcze raz ją poznała. :)
OdpowiedzUsuńMartwię się jedynie o tę wspomnianą przez Ciebie nieczytelność, brak wygody dla oczu, musiałabym porcjować wrażenia czytelnicze.
UsuńTa forma przekazu do mnie nie przemawia, więc tym razem odpuszczam. 😊
OdpowiedzUsuńAch a mnie cieszy że stworzono wersję komiksową, ponieważ wiele osób kocha komiksy i może dzięki temu przeczytać tak ważną książkę :) - choć racja, temat ciężki.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej formy oraz historii (do samego Orwella przymierzam się już od dawna).
OdpowiedzUsuńMnie również nie do końca są to moje klimaty, aczkolwiek foema przedstawienia jako powieść graficzna, jest ciekawa.
OdpowiedzUsuńMam zamiar sięgnąć po tą pozycję. Chcę też sięgnąć po tą książkę w tradycyjnej wersji ;)
OdpowiedzUsuń