środa, 11 września 2019

„Szybcy jak diabli. Rywalizacja Forda i Ferrari o zwycięstwo w wielkim wyścigu w Le Mans” - A. J. Baime




    Nigdy nie przypuszczałam, że tak bardzo polubię wyścigi samochodowe. Poznałam ten sport dzięki mojemu chłopakowi, który jest ich ogromnym fanem, a encyklopedia przy nim to pikuś, uwierzcie mi. Kiedyś krzywo na niego patrzyłam, gdy oznajmiał mi, że następnego dnia wstajemy o szóstej by obejrzeć wyścig. Teraz sama przypomniałabym mu o ustawieniu budzika. Nic więc dziwnego, że gdy tylko zobaczyłam zapowiedź książki „Szybcy jak diabli. Rywalizacja Forda i Ferrari o zwycięstwo w wielkim wyścigu w Le Mans” od razu wiedziałam, że chcę ją przeczytać.




O KSIĄŻCE


„Szybcy jak diabli. Rywalizacja Forda i Ferrari o zwycięstwo w wielkim wyścigu w Le Mans”
Autor: A. J. Baime
Tytuł oryginalny: „Go Like Hell: Ford, Ferrari, and Their Battle for Speed and Glory at Le Mans
Wydawnictwo Znak Literanova
Data wydania: 02.09.2019
Ilość stron: 400
Cena okładkowa: 39,90 zł



   

    Na kartach tej książki ukazana została historia dwóch tytanów przemysłu motoryzacyjnego. Amerykański magnat Henry Ford II oraz legendarny włoski konstruktor Enzo Ferrari wiedzieli, że nic tak bardzo nie pomoże im w sprzedaży samochodów, jak zwycięstwo na torze. A szczególną wagę miała wygrana w najważniejszym wyścigu – tym w Le Mans, trwającym 24 godziny. Gotowi byli poświęcić wszystko – miliony dolarów, lata pracy najlepszych konstruktorów i inżynierów, a nawet życie kierowców. W końcu w latach 60. na torze ginął co czwarty zawodnik, o widzach nie wspominając.

    Przyznam szczerze, że tego typu książki zawsze mnie od siebie odpychały. Biografie czy inne tego typu historie oparte na faktach wydawały mi się nudne i myślałam, że ten gatunek po prostu nie jest dla mnie. Dlatego podchodziłam do tej książki z rezerwą, pomimo tego, że naprawdę chciałam ją przeczytać. Na całe szczęście okazało się, że stresowałam się zupełnie niepotrzebnie, bo już od pierwszej strony czytało mi się świetnie. 






    Nie mam dużego doświadczenia z tego typu książkami, więc ciężko mi z czymś ją porównać, ale zapewniam was, że w tej książce nie znajdziecie przypadkowego zlepku suchych faktów. Czytało mi się ją jak zwyczajną książkę fabularną – było w niej nieco dialogów, opisy postaci, miejsc, sytuacji. Wszystko to tworzyło naprawdę zgraną całość z typowo biograficznymi elementami – datami, komentarzami osób postronnych, czy też monologami narratora.

    Moja wiedza na temat wyścigów samochodowych nie jest zbyt duża, więc nie byłam w stanie zweryfikować wszystkich faktów podanych w tej książce. Podobało mi się więc to, jak wiele przypisów zostało w niej umieszczonych. Kilkanaście końcowych stron książki to spis źródeł. Każda informacja, nawet taka dotycząca tego, w co danego dnia ubrany był Ford lub co dokładnie powiedział Ferrari do swojego współpracownika, poparta jest źródłem, z którego autor czerpał informacje.

    Uważam, że ta książka jest świetną skarbnicą wiedzy dla osób zainteresowanych wyścigami samochodowymi. Coś dla siebie znajdą w niej nie tylko tacy jak ja, którzy dopiero zaczynają interesować się przeszłością motoryzacji, ale także tacy, którym wydaje się, że o tym sporcie wiedzą już wszystko.



MOJA OCENA

★★★★★★★✩✩✩    7/10
P. 
 (very.little.book.nerd)


26 komentarzy:

  1. Ja koniecznie muszę ją mieć! Mam mega zajawkę co do wyścigów, a szczególnie do f1, ale nie tylko <3 Ale masz fajnego chłopaka :) Ślę mu pozdrawiania i tobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak fajnie, że jest jednak trochę dziewczyn interesujących się F1 :) Chłopak fajny, przyznaję! Przekażę pozdrowienia hahah <3

      Usuń
  2. Swego czasu jak byłam nastolatką kręciły mnie wyścigi samochodowe. Chciałam zaimponować pewnemu chłopakowi. Kiedy się nie udało zrezygnowałam z oglądania wyścigów i jakoś do teraz nie mam ani chęci ani okazji by wrócić do tego. Ale może książka jest do tego dobra okazją. Pomyślę nad tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, fajna historia! Taki powrót po latach też może być ciekawym doświadczeniem :)

      Usuń
  3. Ja nadal za tym sportem nie przepadam (chociaż uwielbiam bajkę Auta :)) więc tę książkę sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniałaś mi, że kilka miesięcy temu przerwałam w połowie Auta 2 i do tej pory ich nie skończyłam :D

      Usuń
  4. Raczej nie dla mnie, ale fani motoryzacji nie będą zawiedzeni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka strasznie kojarzy mi się z filmem Szybcy i wściekli. ;)
    To niestety nie mój obszar zainteresowań. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ten film będę musiała nadrobić :D Ale rzeczywiście, okładka trochę w klimacie filmowych plakatów :D

      Usuń
  6. Pewnie gdybym miała ją kupić, to na prezent dla faceta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli interesuje się samochodami, to powinien być zadowolony :D

      Usuń
  7. Fajnie jest mieć jeszcze jakąś pasję po za książkami, pasję o której można czasami poczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! W dodatku pasję, którą można z kimś dzielić :)

      Usuń
  8. Nie słyszałam o tej książce, jednak raczej po nią nie sięgnę. Takie klimaty wole jednak zdecydowanie w filmach niż książkach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chciałam spróbować czegoś nowego, bo nie czytałam nigdy książki o takiej tematyce i naprawdę się opłaciło :)

      Usuń
  9. To zupełnie nie mój klimat, ale powinna się spodobać mojemu mężowi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś oglądałam co weekend Formułę 1, potem przestałam, bo jakoś mi się nie składało... Wyścigi jednak do tej pory lubię, ten w Le Mans zazwyczaj oglądam fragmentami. A książka z pewnością spodobałaby się mojemu tacie, on jest wielkim fanem tego typu sportów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie książka będzie świetnym prezentem dla taty, a może i ty się kiedyś skusisz i po nią sięgniesz :D

      Usuń
  11. Raczej nie moje klimaty. Wyścigi nigdy mnie zbytnio nie interesowały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kiedyś też nie ciekawiły, jak ktoś w domu oglądał, to marudziłam, żeby przełączyć na coś ciekawszego. A tu proszę :D

      Usuń
  12. Bardziej znam się na KSW niż na wyścigach, ale tą też bym z chęcią przeczytała ;) Teraz kocham wszystko, co nie jest powieściami ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Okładka do mnie przemawia, ale nie jestem pewna czy odnalazłabym się w treści (czy temat by mnie zainteresował).

    OdpowiedzUsuń