sobota, 25 kwietnia 2020

"Władca marionetek” – Richard Schwartz


Dacie wiarę, że „Władca Marionetek” to już czwarty tom „Tajemnicy Askiru”? Jak dziś pamiętam emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury pierwszego tomu. A tymczasem już czwarty raz mogłam wraz z Havaldem i jego ekipą przeżywać niebezpieczne przygody. Czy i tym razem byłam nimi zachwycona?






O KSIĄŻCE

„Władca marionetek” – Richard Schwartz
Tytuł oryginalny: „Der Herr der Puppen”
Seria: „Tajemnica Askiru” tom 4
Wydawnictwo Initium
Data wydania: 20.03.2020
Ilość stron: 544
Cena okładkowa: 44,90 zł






            Wojownik Havald, półelfka Leandra i reszta ich wesołej kompanii szukają sposobu, by jak najszybciej dostać się do Askiru, legendarnego miasta, w którym mają nadzieję znaleźć pomoc w walce z potężnym imperium Thalaku. Lecz zło nekromantów i wyszkolonych zabójców sięga aż do egzotycznego Gasalabadu, w którym obecnie przebywają bohaterowie. Havald nie wie, kto jest sprzymierzeńcem, a kto wrogiem. A śmierć czyha w pobliżu…

            Powiem wam, że tak jak trzecia część naprawdę mnie zachwyciła, tak z tą mam mały problem. „Władca marionetek” dla mnie bardzo nierówny. Pierwsza połowa wymęczyła mnie brakiem akcji i ciągłymi rozmowami bohaterów o polityce, w których nie raz i nie dwa porządnie się pogubiłam. I to do tego stopnia, że miałam ochotę porzucić tę książkę i wrócić do niej kiedy indziej, ale na szczęście ostatecznie tego nie zrobiłam.

            Druga połowa była za to genialna i przypomniała mi, za co tak bardzo uwielbiam tę serię. Pełna akcji, intryg i niebezpieczeństw, wciągnęła mnie tak, że jednego dnia przeczytałam prawie dwieście stron, co nie zdarza mi się często.






            Jedynym problemem, jaki mam z tą serią, jest to, że jest pełna szczegółów. I tak, oczywiście, w gruncie rzeczy to nie jest problem tylko wielka zaleta, że autor stworzył tak rozbudowany i dopracowany świat. Ale jeśli nie czyta się poszczególnych tomów jeden po drugim, tylko tak jak ja, każdy kolejny co kilka miesięcy, to naprawdę łatwo jest pozapominać o jakichś ważnych dla fabuły drobnostkach.

            Prawda jest jednak taka, że nawet mimo gorszych momentów uwielbiam te książki. Mają w sobie jakiś taki klimat, którego nie znalazłam w żadnej innej serii i nawet jeśli mnie męczą, to potem spoglądam na nie przepraszająco i wracam do lektury. I zazwyczaj dobrze na tym wychodzę.

            Polecam tę serię nie tylko tym, którzy uwielbiają high fantasy, czyli fantastykę osadzoną w wymyślonym przez autora świecie (polecam poczytać trochę o tym gatunku, bo jego cechy są naprawdę interesujące)! „Tajemnica Askiru” to seria pełna niespodzianek, świetnych bohaterów, którzy dojrzewają z tomu na tom, potężnej magii i zabójczych intryg. No i polityki. Ale to da się przeżyć.



MOJA OCENA

★★★★★★★✩✩✩    7/10      
P.
 (very.little.book.nerd)


19 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten cykl, więc na pewno siegnę po tę część. Obecnie jednak mam kolejkę książek do zrecenzowania, więc musze poczekać. Na szczęście maj zapowiada się dość luźno, więc powinnam znaleźć czas :)

    Pozdrawiam
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że go znalazłaś i że książka już za tobą :)

      Usuń
  2. Świetna recenzja, ale to zupełnie nie mój gatunek czytelniczy. 😊



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! I rozumiem, nie każdy lubi takie klimaty :)

      Usuń
  3. Kiedyś przymierzałam się do tej serii, ale jakoś nie wyszło. Najwyższa pora się za nią zabrać :)
    TheBookMyFantasy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Chociaż na twoim miejscu chyba bym poczekała, aż zostanie wydana do końca :)

      Usuń
  4. Klimatycznie powinnam się jak najbardziej odnaleźć w tej serii, chętnie uwzględnię ją w planach czytelniczych. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach ten cykl. Muszę znaleźć dla niego czas.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomów ma kilka, więc trochę czasu rzeczywiście się przyda ;)

      Usuń
  6. Nie miałam do tej pory w planach książek Schwartza, ale może kiedyś z ciekawości sprawdzę. Brakuje mi cykli, w których można by doświadczyć unikatowego klimatu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam, że klimat to jedna z największych zalet tej serii :)

      Usuń
  7. Takie książki pełne akcji i zawirowań bardzo lubię. Jeśli książka jest kolejną książką z serii, to trochę na słabsze fragmenty przymyka się oko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo i czasem te słabsze momenty dają swego rodzaju uspokojenie burzliwych zamiecie w przygodzie czytelniczej. :)

      Usuń
    2. Tak jest :) Dlatego nawet te gorsze chwile nie sprawiły, że mniej przychylnie patrzę na cały cykl :)

      Usuń
  8. Lubię w literaturze rozbudowany świat więc chętnie rozejrzę się za tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie poznałabym całą serię, żałuję, że nie zauważyłam jej przy premierze pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to lepiej! Tak jak napisałam, długie przerwy między kolejnymi tomami powodują, że można zapomnieć wiele szczegółów, których w tej serii pełno :)

      Usuń