środa, 27 maja 2020

"Zwycięzca bierze wszystko" – Aneta Jadowska


        Heksalogia o Dorze Wilk ma naprawdę duże szanse, by stać się jedną z moich ulubionych książkowych serii. Uważam ją za absolutnie wyjątkową, a w każdym kolejnym tomie Aneta Jadowska zachwyca mnie czymś nowym. Co to było tym razem?






O KSIĄŻCE

„Zwycięzca bierze wszystko” – Aneta Jadowska
Heksalogia o Dorze Wilk (tom 3)
Wydawnictwo SQN
Data wydania: 15.04.2020
Data pierwszego wydania: 12.07.2013
Ilość stron: 528
Cena okładkowa: 39,99 zł







Kiedy Dora, Miron i Joshua uciekają z Thornu i ukrywają się w domu na wsi, liczą na spokój, czas na lizanie ran i odpoczynek po chryi, w jaką wpędzili ich bogowie. Ale sielanka nie trwa długo. Awantury, nowe moce, emocjonalne burze, rodzinne tajemnice i potężni wrogowie znajdą ich nawet na końcu świata. Nie ma takiego miejsca na ziemi, w piekle czy w niebie, w którym ta trójka byłaby bezpieczna. Dora Wilk nie uchyla się przed żadnym wyzwaniem, ale czy Sąd Ostateczny to nie za dużo dla wiedźmy?
           
            Ale ta część była świetna! Zmiana otoczenia dobrze zrobiła naszym bohaterom, a mi bardzo przyjemnie czytało się o ich przygodach w nowym miejscu. I w nowej sytuacji, w której się znaleźli! Każdy kolejny tom przynosi coś świeżego i jest to zdecydowanie jedna z tych rzeczy, za które kocham tę serię.






To, co chyba najbardziej mi się spodobało, to całe mnóstwo nowych, genialnych bohaterów. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale autorka wprowadziła tyle nowych postaci, a w dodatku zrobiła to tak ciekawie, że naprawdę mnie zachwyciła. Ich charaktery nie są powtarzalne czy nudne, każdy ma unikalną osobowość, co jest nie lada wyzwaniem przy tak dużej liczbie postaci. No bo nie ukrywajmy, przez te trzy tomy przewinęło się ich już całe mnóstwo.

Nie wiem czy jest sens, by na nowo zachwycać się stylem pani Jadowskiej, bo robiłam to już przy okazji recenzji pierwszej i drugiej części, więc powtórzę tylko w skrócie, że naprawdę go uwielbiam. Książki o Dorze czyta się lekko, nie są one wymagające, ale są świetnym odmóżdżaczem po ciężkim dniu. No i powiem wam, że dawno nie wybuchałam śmiechem podczas czytania tak często, jak miało to miejsce w tym przypadku.

Cóż więcej mogę dodać. Nic się nie zmieniło – nadal jestem zafascynowana tą serią, może nawet bardziej niż wcześniej. Z wielką chęcią sięgnę po kolejne tomy, a im bardziej pełne wiedźm, diabłów, aniołów, demonów, wilkołaków, wampirów i innych stworzeń, tym lepiej.



MOJA OCENA

★★★★★★★★★✩    9/10
P.
 (very.little.book.nerd)


(Akredytacja 03/05/2020)

4 komentarze:

  1. Nie są to moje klimaty czytelnicze, ale miło było przeczytać tak ciekawą recenzję. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A książka naprawdę jest warta uwagi, więc pamiętaj o niej, gdy weźmie cię ochota na spróbowanie czegoś innego :)

      Usuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji czytać nic tej autorki

    OdpowiedzUsuń