Co myślicie, gdy patrzycie na tę okładkę? Bo ja
pomyślałam sobie „ojej, jaka klimatyczna, strasznie mi się podoba, na pewno
skrywa równie ciekawą treść”. No niestety, chyba dawno tak bardzo się nie
pomyliłam, bo o ile okładka rzeczywiście jest genialna, tak o całej reszcie nie
jestem w stanie tego powiedzieć…
O
KSIĄŻCE
„Zaginiona” – Piotr Kościelny
Wydawnictwo Initium
Data wydania: 17.07.2020
Ilość stron: 296
Cena okładkowa: 34,90 zł
Wydawnictwo Initium
Data wydania: 17.07.2020
Ilość stron: 296
Cena okładkowa: 34,90 zł
Drobna sprzeczka narzeczonych zamienia się w
burzliwą awanturę. Krzysztof wybiega z domu, a rano budzi się w swoim aucie
zaparkowanym w nieznanej okolicy. Nie pamięta wydarzeń poprzedniej nocy.
Agnieszka natomiast, zdenerwowana reakcją swojego chłopaka, wychodzi o świcie
na spacer po lesie. Ślad po niej znika. Kiedy zaniepokojony Krzysztof zgłasza policji
zaginięcie Agnieszki, niespodziewanie staje się podejrzanym o jej zamordowanie.
Nikt nie wierzy w wyjaśnienia chłopaka, nikt nawet nie sprawdza innych tropów.
Nikt poza zesłanym karnie na prowincjonalny posterunek komisarzem Tomaszem
Świderskim. Sprawa zaginionej dziewczyny to dla niego szansa na rehabilitację i
dźwignięcie się z dna, którego sięgnął kilka lat wcześniej.
Powiem wam, że namęczyłam się, żeby przerobić pochodzący
od wydawcy opis tak, by nie zdradził zbyt wiele. Podobnie niestety męczyłam się
czytając tę książkę. Niestety, kompletnie nie przypadła mi ona do gustu.
Fabuła byłaby nawet ciekawa, gdyby nie to, że w książce
wydarzenia przedstawiane są z tylu różnych punktów widzenia, że tak naprawdę od
samego początku praktycznie wszystko wiemy. Krzysztof martwi się o swoją
dziewczynę, ale czytelnik nie ma okazji pogłowić się razem z nim nad tym, co
mogło się z nią stać, bo chwilę wcześniej czytał rozdział z jej punktu
widzenia, więc doskonale wie, gdzie ona jest. Działania policjantów również nie
zaskakują, bo co najmniej czterech z nich miało swoje kilka chwil chwały,
podczas których rozdziały były prowadzone z ich punktu widzenia, więc od razu
wiadomo było, że Krzyśka typują jako podejrzanego i na jakiej podstawie tak
myślą. Czy nie byłoby ciekawiej, gdyby czytelnika zaskoczyło nagłe aresztowanie
mężczyzny? Takich przykładów mogłabym wymieniać mnóstwo...
Książkę czytało mi się szybko, skończyłam ją praktycznie
w jeden dzień, bo czcionka jest duża, a stron niewiele. Niestety nadal
pojawiało się mnóstwo nieistotnych fragmentów. Przykład? Policjanci zauważają
na ulicy chłopaka, którego kojarzą. Zaczynają go gonić, on ucieka. Pościg trwa
mniej więcej przez dwie strony, a ostatecznie dowiadujemy się, że facet uciekał
tylko dlatego, że policjanci go gonili, nic więcej na sumieniu nie miał. Potem chłopak
poradził im, by poszli popytać do osiedlowego sklepiku, bo pracująca w nim
babka to plotkara i może coś wie w sprawie zaginionej dziewczyny. Policjanci
idą tam tylko po to, by dowiedzieć się, że kobieta jest na urlopie, więc im nie
pomoże. Brzmi źle? No właśnie. Po co ten fragment pojawił się w książce?
Nie mam pojęcia.
Jakby tego było mało, styl autora niejednokrotnie
przyprawił mnie o dreszcze. Poważnie, niektóre sceny były tak źle opisane, że
ledwo udało mi się przez nie przebrnąć. Powtórzenia czy nieskładne zdania to
tylko połowa problemu. Bo ja rozumiem, że autor chciał „realnie” odwzorować styl
bycia takiego stereotypowego cwaniaczka z biednej wsi, ale prostackie odzywki i
wulgarne zachowanie dało się opisać mniej… niesmacznie? To chyba dobre słowo. A
nie wspomnę już o tym, jak żałosna jest większość bohaterek tej książki. Twoja
siostra zaginęła, a ty zapomniałaś przekazać tę wiadomość rodzicom? Kurczę, no
nic, zdarza się. Musisz zdobyć kasę, bo prowadziłaś po pijaku i rozwaliłaś auto
jakiemuś gościowi, a on nie zgodził się, byś spłaciła dług w naturze? No co za
dupek, jak on mógł odrzucić taką propozycję!
O matko, rozpisałam się, ale im dłużej myślę o tej
książce, tym gorsze mam o niej zdanie. Moja ocena nie jest absurdalnie niska
tylko z powodu zakończenia, które według mnie było świetne i mega
niespodziewane. Przez chwilkę po skończeniu „Zaginionej” po prostu siedziałam i
zachwycałam się, jak ciekawie autor postanowił to zakończyć. Niestety ostatnich
dwadzieścia stron nie wystarczyło, by uratować tę książkę w moich oczach.
Nie jestem w stanie z czystym sumieniem polecić wam tej
książki. Jeśli chcecie to przeczytajcie, bo aż tak zła nie była, by palić ją na
stosie i szturchać patykiem. Ale ja bawiłam się przy niej średnio, więc nie
będę wam jej polecać, bo jestem pewna, że znajdziecie całe mnóstwo dużo
lepszych książek. Ta prawdopodobnie trafi do największych rozczarowań tego
roku.
★★★✩✩✩✩✩✩✩ 3/10
P.
(very.little.book.nerd)
(very.little.book.nerd)
Ile razy ja się zawiodłam na pięknych okładkach. I dziewczyna idąca na spacer do lasu, co złego może się stać? A no tak :D Racja, że bez rozdziałów z innych perspektyw książka z pewnością zyskałaby na jakości, tak jak napisałaś, zabija to element zaskoczenia.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Tutaj ani razu nie miałam okazji pozastanawiać się, co, jak, kto i dlaczego. Zanim jeden bohater zaczął coś rozkminiać, ja już dawno wiedziałam co i jak, bo drugi zdążył to pokazać :(
UsuńJak dla mnie sama okładka jest bardzo straszna.
OdpowiedzUsuńStraszna w sensie brzydka, czy w sensie przerażająca? :)
UsuńDokładnie to pomyślałam: rewelacyjna okładka. Szkoda, że zawartość, nie jest już tak interesująca :/
OdpowiedzUsuńZupełnie nie. Okładka cudowna, ale zawartość wołała często o pomstę do nieba...
UsuńNie lubię, gdy książka jest przegadana. To dla mnie duży zarzut, a cóż... Tu widzę sporo takich rzeczy, które pewnie bym wywaliła.
OdpowiedzUsuńNiektóre fragmenty były naprawdę z czapy, nie wnosiły nic do fabuły, nie były nawet ciekawe ani zabawne. Były chyba tylko po to, żeby wypchać czymś strony...
UsuńTo raczej nie jest książka dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńNie zamierzam cię zachęcać do jej czytania :)
UsuńPrzeczytam i zobaczę co z tego wyniknie:P
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co będziesz o niej sądzić ;)
UsuńSzkoda, bo książka ta naprawdę świetnie się zapowiadała.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
To prawda, a tutaj niestety takie rozczarowanie :(
Usuń