Wstyd się przyznać, ale dopiero niedawno przeczytałam swoją
pierwszą książkę Remigiusza Mroza. Na początku w ogóle nie miałam zamiaru
sięgać po twórczość tego pana, zniechęcała mnie przede wszystkim ilość tomów w
każdej z popularniejszych serii oraz oszałamiająca prędkość wydawania kolejnych
– od pewnego czasu wolę po prostu książki jednotomowe, bo gdy za długo męczę
się z jednymi bohaterami czy światem przedstawionym, zwyczajnie mi one brzydną.
No ale gdy idąc chodnikiem zauważyłam, że przed budynkiem wydawnictwa stoi stół
pełen przecenionych książek (w stanie
idealnym), gdzie każdy tom serii z Chyłką kosztował zaledwie 10 zł – no
szczerze, kto by się oparł? Udało mi się znaleźć pierwsze cztery tomy serii,
które z radością przygarnęłam. W tym momencie „Kasacja” jest już za mną i
jestem pewna jednej rzeczy. Remigiusz Mróz zyskał nową fankę.
O KSIĄŻCE
„Kasacja” – Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 494
Cena okładkowa: 34,90 zł
FABUŁA
Na samym początku poznajemy młodego, sympatycznego
aplikanta, Kordiana, który właśnie zaczyna pracę w znanej i szanowanej
kancelarii prawniczej Żelazny & McVay. Jego patronką zostaje Joanna Chyłka,
która właśnie zajmuje się dość nieciekawą sprawą Piotra Langera, oskarżonego o zabicie ze szczególnym okrucieństwem dwójki
młodych ludzi. Mimo tego, że rozwiązanie wydaje się oczywiste, nasz duet
znajduje coraz więcej poszlak świadczących o tym, że jednak takie nie jest.
Dojścia do prawdy nie ułatwia sam oskarżony, który nie ma zamiaru współpracować
ze swoimi obrońcami. Co naprawdę kryje się za tą sprawą?
Na początku fabuła wydawała się prosta, ciekawa, ale
jednotorowa. Jak w każdym kryminale, krok po kroku będziemy odkrywać kolejne
tropy i w końcu wraz z bohaterami rozwiążemy zagadkę. O nie, nie. Nie u Mroza
takie rzeczy. Zwroty akcji co kilka rozdziałów? Oczywiście! Nieoczekiwane
wydarzenia w najważniejszych momentach? Jak najbardziej. Tajemnic więcej niż
odpowiedzi? Tak. Napięcie, co wydarzy się za chwilę i w jakim kierunku wszystko
się potoczy? Zdecydowanie! Akcja, która ciągle gna do przodu? Jest! Czego
chcieć więcej od dobrego thrillera? Cokolwiek by to nie było, jestem pewna, że
w tej książce to się znajdzie.
BOHATEROWIE
Chyłki i Zordona chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, gdyż
nawet tym, którzy Mroza nie czytali, ten duet na pewno obił się o uszy. I nic
dziwnego!
Chyłka to doświadczona prawniczka z niezłym charakterkiem. Oj tak, ona nie da
sobie w kaszę dmuchać. Inteligentna, sprytna, bezwzględna, ostra, sarkastyczna,
a do tego szalenie ambitna. U jej boku Kordian/Zordon prezentuje się dość
komicznie – młody, uroczy, nieco przestraszony i niepewny siebie, ale równie
inteligentny i uparty w dążeniu do celu. Jako duet – wybuchowi i niepokonani
szczególnie na sali sądowej.
Bohaterowie są naprawdę świetnie wykreowani, ich charaktery
są nie tylko oryginalne, ale przede wszystkim idealnie do nich pasują i ani
trochę nie wydają się nijakie. Również na bohaterów drugoplanowych nie
ma co narzekać (Kormak jest genialny, naprawdę). Relacje między postaciami świetnie
się kształtują i rozwijają przez całą książkę (liczę na to, że niektóre rozwiną
się jeszcze bardziej!).
STYL AUTORA
Pokochałam styl Remigiusza Mroza przede wszystkim za jego
lekkość i humor. Mimo, że cała fabuła obsadzona jest w prawniczym świecie,
autor nie zamęcza mądrymi zwrotami czy sformułowaniami (no okej, czasami musi
to zrobić, bo bez tego nie dało by się zrozumieć o co chodzi, ale nie robi tego
bez przerwy i w męczący sposób, a każde prawnicze zagadnienie mimochodem
tłumaczy). Czyta się niesamowicie przyjemnie, a każdy fragment wciąga równie
mocno. No i jak już wspomniałam – poczucie humoru w tej książce to mistrzostwo,
a to głównie za sprawą ciętych odzywek Chyłki, czy komentarzy Zordona, lub też
przezabawnych sformułowań wplecionych gdzieś tam w narracji. Niewymuszone i
sarkastyczne – takie, jakie lubię najbardziej.
OGÓLNIE
Jest to jeden z lepszych kryminałów jakie czytałam
(thrillerów? W sumie trudno mi tę książkę przypasować do jednej kategorii).
Wciągnęłam się okropnie, a zakończenie zwaliło mnie z nóg. Poważnie, nie
zaglądajcie na koniec! Wiem, że niektórzy mają taki nawyk, ale bardzo odradzam,
bo ominie was największy końcówkowy
szok. Podobał mi się też sposób, w jaki
pod koniec Chyłka rozwiązała pewną zagadkę – w tym momencie tylko ci, którzy
już czytali, mogą wiedzieć o czym mówię. Niby troszkę naciągane, może dziwne
(jak można było wpaść na coś takiego?), ale… kurczę, pomysłowe! Generalnie cała
intryga, która wyjaśniła się końcu, totalnie mnie zaszokowała. Brawa dla pana
Mroza za tak nieprzewidywalną akcję!
Jeśli jeszcze wahacie się, czy sięgnąć po tę książkę, moja
odpowiedź brzmi TAK. Zdecydowanie tak. Nie wiem jak z pozostałymi częściami,
ale podejrzewam, że będzie równie dobrze. Najbardziej boję się schematyczności,
ale mam nadzieję, że niesłusznie. Przekonam się o tym wkrótce.
MOJA OCENA
★★★★★★★★★✩ 9/10
P.
(very.little.book.nerd)
Nie czytałam jeszcze tej książki, ale ma ją moja babcia, więc w planach mam pożyczenie :D Muszę się dowiedzieć o co chodzi z tym szałem na punkcie Chyłki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pożycz od babci koniecznie (swoją drogą, babcia z taką biblioteczką to skarb!), bo mnie też początkowo ten szał zniechęcił, ale okazało się, że niesłusznie, bo książka bardzo mi się spodobała :) Pozdrawiam!
UsuńRośnie kolejna fanka pana Mroza ;) U mnie pierwszą książką tego autora było "Parabellum", z której byłam zadowolona - może nie zachwycona, ale niewątpliwie było dobrze, a później spróbowałam z "Kasacją" i niestety klapa. Książka mi nie podeszła. Była nudna i rozczarowało mnie zakończenie :/ Jak widać różnie bywa, ale życzę Ci, aby Twoja dalsza przygoda z autorem była udana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Wiadomo, że bywa różnie, jak z każdą książką ;) Jestem bardzo ciekawa, co rozczarowało cię w zakończeniu? Napisz mi, proszę, gdzieś w wiadomości, chętnie o tym pogadam :) A jeśli chodzi o moją dalszą przygodę, to właśnie zaczęłam "Zaginięcie" - zobaczymy jak będzie! Pozdrawiam!
Usuń