piątek, 17 sierpnia 2018

"Amazonia" - James Rollins


Na początku musicie o mnie wiedzieć jedno – nie rzucam dziesiątkami na prawo i lewo. Jeśli jakaś książka dostaje ode mnie dziesięć gwiazdek, musi być wybitna. Musi mnie porwać, rozkochać w sobie i przez długi, długi czas nie dawać o sobie zapomnieć. Do tej pory taką ocenę otrzymał „Baśniarz” Antonii Michaelis (to było kilka lat temu, teraz już nie wiem, czy ocena byłaby taka sama, ale zostaje, bo najważniejsze są odczucia zaraz po przeczytaniu), a także „Szóstka Wron” wraz z „Królestwem Kanciarzy” Leigh Bardugo. To chyba dość mało dyszek, biorąc pod uwagę, że trochę tych książek jednak czytam. Dziś *werble* do tego zaszczytnego grona dołącza „Amazonia” Jamesa Rollinsa!



 



O KSIĄŻCE

„Amazonia” – James Rollins
Tytuł oryginalny: „Amazonia”
Wydawnictwo Albatros
Rok wydania oryginału: 2002
Data wydania wznowienia: 01.08.2018
Ilość stron: 464
Cena okładkowa: 38 zł






FABUŁA

Cztery lata temu trzydziestoosobowa grupa naukowców z Carlem Randem na czele zaginęła bez śladu w amazońskiej dżungli. Poszukiwania nie przyniosły rezultatów, więc jej członków uznano za zmarłych. Do czasu, gdy jeden z uczestników, Gerald Clark, pojawia się w małej wiosce misyjnej na skraju dżungli. Pomimo, że jest schorowany, wyczerpany i wkrótce umiera, jego pojawienie się daje nadzieję na odszukanie pozostałych. Chociaż nie tylko na to, bowiem człowiek ten wszedł do dżungli z amputowaną ręką, a po czterech latach pojawił się na jej skraju z dwiema zdrowymi. Śladami pierwszej wyprawy rusza kolejna, złożona z naukowców, agentów CIA, członków wielkich organizacji farmaceutycznych, broniących ich wojskowych, a także kilku cywilów, pośród których jest między innymi syn Carla Randa, Nathan. Chcą prześledzić trasę pierwszej wyprawy, poznać jej losy oraz dowiedzieć się, co spowodowało zmiany na ciele Clarka. Uczestnicy wyprawy stają się świadkami niesamowitych i niebezpiecznych wydarzeń, a wszystkie tropy prowadzą ich do tajemniczego plemienia Indian, Ban-ali, przed którym tubylcy drżą ze strachu.

Już na samym początku, po przeczytaniu epilogu, miałam dreszcze. Dosłownie! Już wtedy czułam, że to będzie coś dobrego, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Ta książka pochłonęła mnie bez reszty, nie byłam w stanie jej odłożyć, bo stale chciałam wiedzieć, co będzie dalej. Fabuła jest świetnie skonstruowana i chociaż nie jestem w stanie ocenić, czy na przykład z medycznego punktu widzenia to wszystko jest realne, to i tak czytało mi się niesamowicie. Autor genialnie poradził sobie ze wszystkim, od samego pomysłu, poprzez dialogi, sceny walk, postacie Indian, bohaterów, intrygi aż po cudowny klimat towarzyszący samej dżungli.

W tej książce bez przerwy coś się dzieje. Każdy rozdział pełen jest zwrotów akcji, ciekawych wydarzeń albo wiadomości, które wywołują szok i powodują, że puls przyspiesza. Każdy, nawet niewielki fragment, wnosi coś ważnego do fabuły. Byłam aż zdziwiona tym, że co kawałek dostajemy jakiś niezwykle ważny element układanki albo coś, co zwiększa stawkę, o jaką walczą bohaterowie.

Na koniec – epilog. Ja się pytam: jak jednym, malutkim epilogiem, który zajmuje niecałą stronę, można wywołać tyle emocji? W dodatku nic nie zostało tam opisane wprost, ale mała, na pozór nic nie znacząca aluzja, którą autor tam ukrył… Na zakończenie dostałam kolejną bombę, która totalnie mnie oczarowała i ponownie przyspieszyła bicie serca. Może dlatego, że cała książka tak bardzo mnie zachwyciła, teraz przesadnie fascynuję się tym, co jest w tym epilogu, ale moim zdaniem dowodzi to tylko geniuszu autora.






BOHATEROWIE

Postaci w tej książce jest sporo, i chociaż to ewidentnie Nathan jest głównym bohaterem i to z jego punktu widzenia narrator najczęściej opisuje wydarzenia, to inni członkowie wyprawy są równie ważni oraz równie ciekawi! Najbardziej lubię, gdy każdy bohater jest inny, wyrazisty, ma swój oryginalny charakter. Tutaj na szczęście tak właśnie było – chociaż łącznie ekipa liczyła dość sporo osób, łatwo zapamiętałam wszystkie nazwiska oraz cechy charakterystyczne poszczególnych jej członków.

Akcja obraca się generalnie wokół trzech głównych miejsc: naszej ekipy eksplorującej dżunglę w poszukiwaniu śladów Clarka, instytutu w Wirginii, gdzie badane jest jego martwe ciało, oraz innej ekipy, której bardzo nie polubiłam (tak jest, mamy też tutaj tych złych!).

Pomimo, że jest tu mnóstwo genialnych postaci ludzkich, jednym z moich ulubionych bohaterów tak czy siak został Tor-tor, oswojony jaguar. Nic nie poradzę, że w dzieciństwie zawsze marzyłam o jakimś oswojonym dzikim kocie!






STYL AUTORA I WYDANIE

Jedyne, na co teraz mam ochotę, to kolejna książka tego autora. Facet ma talent, nie da się ukryć! Jestem oczarowana światem, który stworzył, bohaterami, jakich wykreował, genialną akcją oraz przemyślaną fabułą, która biegła do przodu bez chwili wytchnienia. Do tego emocje, które towarzyszyły mi niemal cały czas podczas czytania…

James Rollins stosował też opisy, które pomagały wyobrazić sobie otoczenie, w którym bohaterowie przebywali. Dżungla to w końcu nie jest coś, co jest nam dostępne od ręki i dobrze znane. I chociaż nie przepadam za opisami, te były niezwykle barwne i, co najważniejsze, zastosowane w odpowiednich ilościach. Poważnie, było ich niewiele, raptem kilka zdań co jakiś czas. Nawet się ich nie odczuwało, ale doskonale pobudzały wyobraźnię.

Narracja prowadzona była w trzeciej osobie, ale z różnych punktów widzenia, co bardzo pomagało, gdy bohaterowie się rozdzielali. I chociaż ostatnio czytam więcej książek, gdzie narracja jest pierwszoosobowa, nie miałam problemu, by się do niej dopasować. Prawdopodobnie dlatego, że akcja tak mnie wciągnęła i zastanawiałam się głównie nad losami bohaterów, a nie nad tak przyziemnymi sprawami jak narracja.

Bardzo podoba mi się sposób, w jaki książka została wydana. Mapki, pomagające ogarnąć drogę, którą przybywali bohaterowie, małe, poglądowe rysunki, dzięki którym łatwiej było wyobrazić sobie pewnie rzeczy, na przykład symbol plemienia Ban-ali, a także wstawki o roślinach otwierające każdy akt, pozwalające uswiadomić sobie, ile zastosowań mają małe, niepozorne, zielone badylki.






OGÓLNIE

Jeśli ktoś kojarzy, Jessica Khoury napisała kiedyś książkę pod tytułem „Geneza”. Opowiada ona o dziewczynie, która została stworzona przez naukowców i mieszka w laboratorium w centrum amazońskiej dżungli.  Ta książka była raczej młodzieżówką, ale już wtedy bardzo mi się spodobało to połączenie – eksperymentów, lasu deszczowego i przygody. Tutaj dostałam coś podobnego, ale „dojrzalszego”, raczej dla starszych czytelników, a także znacznie brutalniejszego i bardziej złożonego.

Jestem osobą, która z medycyną ma niewiele wspólnego, ale to nie zmienia faktu, że podobał się nawet ten medyczny wątek. Wszystko zostało opisane tak, że bez problemu rozumiałam rozmowy bohaterów o białkach czy czynnikach biologicznych mogących powodować zarazę i mutacje. Szczerze mówiąc, chociaż chwilami przerażający, ten wątek był naprawdę bardzo ciekawy.

Żeby nie było, że tylko się zachwycam – owszem, jakieś tam wady książka ma, chociaż absolutnie nie takie, żeby zaniżyły moją ocenę. Przede wszystkim nadal nie jestem pewna, jakie mam odczucia względem końcówki – no, nie tyle samej końcówki, bo bardziej od momentu, gdy bohaterowie dotarli do miejsca docelowego i zabrali się za wyjaśnianie zagadki, odkrycie wielkiej tajemnicy. Jestem zafascynowana tym, co odkryli i od razu w mojej głowie pojawiły się myśli „a co, jeśli takie coś istnieje naprawdę?”. Ale z drugiej strony, może nieco za bardzo zawiało mi fantastyką – w końcu reszta książki była jak najbardziej rzeczywista, a ten element mimo wszystko wprowadzał odrobinę „nierealności”.  Nie do końca umiałam się z tym pogodzić, ale moja fascynacja tym wszystkim i emocje towarzyszące mi podczas czytania wynagrodziły mi ten mały, nie do końca pasujący element.
 
Okej, ponarzekałam, mogę zachwycać się dalej. Przede wszystkim – połączenie nauki, medycyny, przyrody, różnych spółek, CIA, komandosów, Indian, zwierząt. Kto by się spodziewał, że taka mieszanka przyniesie tak cudowne efekty. Gdybym mogła, chciałabym czytać tylko i wyłącznie tak świetne książki. Nie pozostaje mi nic innego, jak bardzo mocno polecić wam tę książkę. BARDZO MOCNO!



MOJA OCENA

★★★★★★★★★★   10/10 
P. 
 (very.little.book.nerd)





Za egzemplarz i możliwość przeżycia tej niesamowitej przygody 
serdecznie dziękuję wydawnictwu Albatros!


36 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja chcę przeczytać kolejną, ale sama nie wiem, od której zacząć! <3

      Usuń
  2. Fabuła mnie rzeczywiście zaciekawiła! Świetna recenzja i naprawdę piękne zdjęcia. Chętnie przekonam się czy mi tez się tak bardzo spodoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3 Fabuła to dla mnie mistrzostwo, mam nadzieję, że tobie spodoba się równie mocno :)

      Usuń
  3. Skoro książkę oceniłaś 10/10 to naprawdę musi być dobra :D. Niestety, ale mi by się chyba aż tak nie spodobała.
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest rewelacyjna <3 Może i teraz by ci się nie spodobała, ale jeśli kiedyś zdecydujesz się przeczytać coś od tego autora, to zacznij od tej ;)

      Usuń
  4. Muszę tę książkę kupić! Mój ojczym by się w niej zakochał po uszy. Uwielbia tego typu książki. Już wiem co mu kupię pod choinkę.
    Pozdrawiam
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/08/recenzja-ksiazki-dance-sing-love-miosny.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, no i prezent z głowy! Dla mnie prezenty to największe świąteczne zmartwienie, więc cieszę się, że chociaż z jednym ci pomogłam! :D

      Usuń
  5. Zaintrygowałaś mnie. Książka zapowiada się interesująco.
    U mnie Baśniarz jest na pierwszym miejscu 💚

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest cudowna! Ja zastanawiam się, czy Baśniarz teraz zrobiłby na mnie takie samo wrażenie jak kiedyś. Trochę się boję, że nie, dlatego na razie nie czytam go ponownie :D

      Usuń
  6. Przeczytałam tylko Twój wstęp! :D czemu? Bo tak mnie zaintyrgował, że nie chcę sobie psuć niespodzianek i zaskoczeń :D Koniecznie musze ją pzeczytać :D Poszukam jej w biliotece :D

    Mrs_Bookies
    https://mrsbookiesbooks.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się pisać bez spojlerów, ale może masz rację, teraz będziesz bardziej zaskoczona tym wszystkim! :D Poszukaj, może będzie chociaż stare wydanie :)

      Usuń
  7. Ta ksiązka raczej nie trafi w moje gusta, ale polecę ją mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale ten opis. Książka stworzona idealnie dla mnie, jeszcze tak zachęcająca recenzja. Muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też od razu uznałam, że jest stworzona dla mnie, wystarczył rzut oka na opis i okładkę <3

      Usuń
  9. Wow! Po takiej recenzji nie zostaje nic tylko czytać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak! A takie cudo trzeba polecać i puszczać dalej w świat! <3

      Usuń
  10. Ostatnio gdzieś słyszałam o tej pozycji i bardzo mnie zaintrygowała. No i ten medyczny wątek, brzmi jak powieść dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pozostaje nic innego, jak zabranie się za nią jak najszybciej :)

      Usuń
  11. Widziałam tę książkę na instagramie wydawnictwa i już wtedy mnie zainteresowała, a ty tylko przekonałaś mnie, że muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem baardzo zaintrygowana! <3 Uwielbiam takie książki, w których wiele się dzieje i zabijają nas końcówką (chociaż później przez to cierpię, no ale cóż)
    Pozdrawiam!
    Ola
    ksiazkowa-dolina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj końcówka zabiła mnie pomysłem, zdecydowanie. Miałam może trochę mieszane uczucia co do tego, czy ten pomysł mi się podobał, ale teraz czuję, że dobrze, że skończyło się tak, jak się skończyło :D

      Usuń
  13. raczej nie dla mnie, ostatnio wolę kryminały :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tytuł naprawdę warto zapamiętać, może kiedyś weźmie cię ochota na coś przygodowego :)

      Usuń
  14. Cudne zdjęcia, ciekawy układ bloga!

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałam o tej książce. Teraz żałuję, że dowiedziałam się o niej tak późno :) Na pewno kiedyś przeczytam!
    Pozdrawiam, http://popkulturkaosobista.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam bardzo mocno! Chyba za dużo wam o niej nie opowiadałam na grupce, więc mogłaś nie słyszeć wcześniej moich zachwytów, ale WARTO <3

      Usuń
  16. O i ja go jeszcze nie znam? Musze to nadrobić.
    https://niegrzecznerecenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Super recenzja. Zdecydowanie mnie zachęciłaś ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Teraz tylko mam nadzieję, że ci się spodoba :D

      Usuń
  18. Już czytając sam opis książki, który zaprezentowałaś czuć niepokój i ciarki <3 Zapisze sobie ten tytuł ;)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Ja miałam ciarki już po przeczytaniu prologu, poważnie :D

      Usuń