Nie miałam wcześniej okazji czytać żadnej książki Emily
Griffin, więc zupełnie nie miałam pojęcia, czego mogę się po niej spodziewać.
Propozycję jej przeczytania otrzymałam nagle i chociaż nazwisko autorki obiło
mi się już o uszy, o tej książce nie słyszałam zbyt wiele. Będąc już po
lekturze, czuję się nią naprawdę oczarowana i muszę przyznać, że dawno żadna
pozycja nie zmusiła mnie tak bardzo do myślenia o życiu, niesprawiedliwości i
nietolerancji, a także o bezmyślnym korzystaniu z mediów społecznościowych.
O KSIĄŻCE
"Wszystko, czego pragnęliśmy" - Emily Griffin
Tytuł oryginalny: All We Ever Wanted
Wydawnictwo Otwarte
Data premiery: 01.08.2018
Ilość stron: 359
Cena okładkowa: 36,90 zł
FABUŁA
W książce śledzimy losy dwóch rodzin. Nina i Kirk
Browningowie nie muszą martwić się o pieniądze ani przyszłość ich syna Fincha,
który właśnie dostał się na świetny uniwersytet. Wieczory spędzają na galach
charytatywnych i innych tego typu uroczystościach. Są książkowym przykładem
idealnej, elitarnej, bogatej rodziny. Z kolei Tom jest mężczyzną z niższych
sfer, samotnie wychowującym Lylę, zdolną, śliczną dziewczynę, która dzięki
stypendium może pozwolić sobie na naukę w szkole, do której uczęszczają głównie
dzieci z bogatych domów.
Losy obu rodzin zderzają się ze sobą, gdy Finch i Lyla
trafiają razem na imprezę, która kończy się skandalem. Do sieci trafia
niestosowne zdjęcie dziewczyny, w dodatku opatrzone rasistowskim podpisem,
nawiązującym do tego, że Lyla jest w połowie latynoską. Autorem zdjęcia jest
nie kto inny, jak Finch Browning. Przez tę sytuację przyszłość chłopaka wisi na
włosku, a jego rodzice mają zupełnie różne spojrzenie na całą sprawę i na konsekwencje,
jakie chłopak powinien wyciągnąć.
W fabule tej książki nie chodzi o akcję, dynamikę czy
dostarczenie czytelnikowi samej przyjemności i rozrywki. Odniosłam wyraźnie, że
w tej historii chodzi o to, by poważnie zastanowić się nad wieloma kwestiami z
życia. Poza tym, że jest niezwykle mądra, jest również wciągająca. Nie nudziłam
się przy niej ani przez chwilę, mimo, że jest to po prostu obyczajówka, więc
akcja nie gna jak szalona. Bardzo ciekawiło mnie rozwiązanie całej sprawy,
wątki poboczne i wszystko, co dotyczyło bohaterów.
BOHATEROWIE
Może to kwestia tego, że Nina Browning nie jest już
nastolatką, tylko dojrzałą kobietą, ale dawno nie spotkałam bohaterki tak
odważnej, mądrej i pewnej tego, co jest
dla niej w życiu istotne. Uwielbiam ją i w pełni popieram wszystkie podjęte
przez nią decyzje. Równie mocno lubię Toma, ojca Lyli, który zrobi dla dobra
swojej córki absolutnie wszystko. Samą Lylę starałam się lubić i współczułam
jej, ale w pewnych sytuacjach wykazywała się tak ogromną głupotą, że aż szkoda
słow (spowodowaną głupią, młodzieńczą fascynacją, ale jednak). Finch oraz Kirk
Browning to raczej bohaterowie, których nie obdarzyłam sympatią, a ich
podejście do życia to właśnie to, przed czym autorka chce nas ostrzec.
Ale przecież nie
chodzi tu o to, czy bohaterowie są fajni czy nie, prawda? Najważniejsze jest
to, że wszyscy zostali genialnie wykreowani, nieważnie, czy jako ci dobrzy, czy
ci źli. Są to prawdziwe osoby z krwi i
kości. W każdej z nich autorka pokazała inne zalety bądź wady i dzięki temu
każdy z bohaterów przyczynił się do rozwoju tej historii oraz pomógł autorce
zwrócić uwagę na pewne istotne sprawy.
STYL AUTORKI
Jak już mówiłam, nie czytałam wcześniej żądnej pozycji od Emily Griffin, ale jeśli autorka w taki sposób
potraktowała każdą swoją książkę, na pewno przeczytam ich więcej. Nie jest to
zwykła obyczajówka, jakiej można się spodziewać. Nie ma nudnych opisów czy
nachalnych przemyśleń, a wszystkie płynące z historii wnioski są oczywiste,
czasem porozkładane między wierszami, a czasem przekazane wprost. Nie wieje też
nudą (ja wiem, że to kiepski stereotyp, ale z tym właśnie często kojarzą mi się
obyczajówki). Zapewniam, że można się naprawdę porządnie wciągnąć w całą
historię.
OGÓLNIE
Pod naprawdę wciągającą i ciekawie skonstruowaną fabułą
autorka przemyciła bardzo ważne przesłanie: że to nie pieniądze są z życiu
najważniejsze i że nawet jeśli ktoś ma w portfelu nieco więcej niż inni, musi
postarać się mimo to zachować człowieczeństwo. Że media społecznościowe służą
nam nie tylko do celów rozrywkowych, ale mogą tez poważnie zaszkodzić komuś w
życiu, więc trzeba się z nimi obchodzić rozsądnie. I że wykorzystywanie
seksualne młodych dziewczyn jest bardziej powszechne, niż się wydaje i
absolutnie nie wolno pozwolić, by komukolwiek coś takiego uszło płazem.
Dawno nie czytałam książki o takiej tematyce i z tak
wyraźnym i ważnym przesłaniem. Bardzo
wciąga, a do tego sprawia, że jest się autentycznie zainteresowanym losami
bohaterów. Ponadto nie wszystko jest w niej takie oczywiste, bywają zwroty
akcji i różne sytuacje mające zmylić czytelnika. Plus, co istotne, nie należy
się tu spodziewać romansu. W tej książce raczej nie znajdziemy wątków tego
typu, ale to dobrze. Dzięki temu można się skupić na innych elementach fabuły.
Naprawdę mocno ją polecam i myślę, że zdobędzie ona wiele
fanek (nie oszukujmy się, jest to raczej „babska” literatura, chociaż nie widzę
przeszkód, żeby spodobała się również panom).
MOJA OCENA
★★★★★★★★★✩ 9/10
P.
(very.little.book.nerd)
Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu!
Brzmi naprawdę ciekawie, choć nie za często czytam obyczajówki to czuję, że może po tą sięgnę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też raczej ich unikam, ale ta zdecydowanie mnie urzekła! Jest naprawdę warta uwagi :)
UsuńMiałam okazję przeczytać tą książkę, ale nie wywarła na mnie aż tak dużego wrażenia. W przeciwieństwie do Ciebie nie polubiłam ani Niny, ani Toma. Ogólnie polubiłam tylko Julie. Jednak problemy poruszane w tej powieści są bardzo istotne i mimo wszystko ta pozycja jest wartościowa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Wiadomo, opinie są różne :D Ale masz rację, warto ją przeczytać chociażby ze względu na poruszaną tematykę.
UsuńŚwietna recenzja. Nie miałam przyjemności czytać żadnej książki Emily Griffin. Ale na prawie każdym blogu widzę to książke i recenzje są dobre. Lubię obyczajówki. Są świetnodmianą po fantasy :) chętnie bym ją przeczytała. Gdyby tak większość brała do siebie to co autorzy chcą przekazać w swoich książkach. Pozdrawiam Kinga
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też wcześniej nie czytałam żadnej jej książki, ale muszę to nadrobić, bo ta bardzo przypadła mi do gustu. A sposób przekazania pewnych wartości jest tu genialny, bo nie jest nachalny, a jednak nie da się przejść obok tego obojętnie ;)
UsuńSłyszałam już o tej książce, jednak na ogół były to mniej pochlebne opinie. Jednak problem jaki porusza jest na tyle ciekawy, że raczej będę chciała przekonać się na własnej skórze co o niej myślę 🙂 Dotychczas nie czytałam też żadnej książki od Emily Griffin, więc czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńNaprawdę swietna recenzja :)
Przeczytaj koniecznie, naprawdę warto! Cieszę się, że recenzja ci się spodobała :)
UsuńRaczej na ten okres nie jest to najlepsza książka jaką powinnam przeczytać. Od nowa zaczytuję się w młodzieżówkach, jednak ta pozycja jest zapisana w książkach które powinnam przeczytać 😁.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Lepiej późno niż wcale! :D
UsuńCzasem warto jest się zagłębić w dobrą obyczajówkę :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, chociaż ja osobiście sięgam po nie bardzo rzadko. do tej pory myślałam, że wieje w nich nudą. Jak widać nie zawsze :)
UsuńRaczej nie jest to książka po którą sięgnę. Nie ciekawi mnie jej treść i gatunek jest taki po który rzadko sięgam. kolejnym minusem jest dla mnie paskudna okładka :D
OdpowiedzUsuńCieszę się jednak bardzo, że Tobie się podobała i dała Ci do myślenia ;)
Pozdrawiam ciepło
Nie ma sensu czytać na siłę ;) Ale dziwię się, że okładka aż tak ci się nie podoba! Wydaje mi się, że mogła być znacznie, znacznie gorsza! :D
UsuńO proszę, sporo widzę takich mniej pozytywnych opinii, ale póki co nie ciągnie mnie do tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Może jestem jakimś wyjątkiem, który dostrzegł w niej coś innego niż reszta i stąd moja wysoka ocena :D
UsuńMam jedną książkę tej autorki, jednak niestety ale jeszcze nigdy nic nie przeczytałam od tej autorki. Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Małgosia :D
okularnicaczyta.blogspot.com
Ja też planuję przy okazji sięgnąć po jakąś inną jej książkę :)
UsuńŚwietne zdjęcia! Każda książka może wnieść dużo do naszego życia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 To prawda, ale jedne wnoszą więcej, drugie mniej :)
UsuńTeż dużo słyszałam o tej autorce, ale do tej pory nie czytałam żadnej jej powieści. Może kiedyś się skuszę akurat na ten tytuł, bo zainteresowałaś mnie swoją opinią. PS. Zdjęcia robisz fenomenalne!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że cię zainteresowałam. Teraz mam tylko nadzieję, że się nie zawiedziesz! I dziękuję, bardzo mi miło! <3
UsuńNie miałam jeszcze okazji do zapoznania się z twórczością autorki, chociaż planuję sięgnąć po jej książki już od dawna. Być może przeczytam tę, o której mówisz, bo zainteresowała mnie jej tematyka.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to może być dobra książka na początek. Mnie zachęciła do sięgnięcia po inne pozycje tej autorki :)
UsuńJa czytałam tę książkę przedpremierowo i powiem, że bardzo mi się ona podobała. Porusza bardzo ważne tematy dla społeczeństwa i takich książek powinno być o wiele więcej.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Podoba mi się to, że autorka nie przekazywała tych mądrości na siłę, tylko zręcznie wplatała je gdzieś między fabułę :)
UsuńMnie ta książka zaintrygowała już dawno i czeka na półce na swoją kolej. Myślę, że to lektura, która w bardzo umiejętny sposób obnaża wady dzisiejszego społeczeństwa. Już nie mogę się doczekać, aż zaliczę ,,kampanię wrześniową" i po nią sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest! Powodzenia na kampanii, będę trzymać kciuki! <3
UsuńMam w planach mimo, że raczej nie sięgam po tego typu literaturę
OdpowiedzUsuńJa też zazwyczaj czytam inne gatunki, ale ta książka wyjątkowo mi się spodobała :)
Usuńsuper recenzja ale ksiązka nie dlam nie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszczerozdzial.blogspot.com
Rozumiem, nie każdy lubi obyczajówki :)
UsuńTotalnie nie mój gatunek, więc mimo że Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca to niestety po książkę nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Martynapiorowieczne.blogspot.com
Nic na siłę! Ale pamiętaj, że czasem warto sięgnąć po jakąś książkę z gatunku, którego na co dzień nie czytamy. Może akurat nam się spodoba? :)
UsuńNa temat książek tej autorki, słyszałam same pochlebne opinie. Niestety, nie miała okazji do tej pory z żadną się zapoznać, ale sądząc tematykę i biorąc pod uwagę Twoją opinię, chętnie po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńwww.zycieblondynki.wordpress.com
Mam nadzieję, że ci się spodoba! Ja też słyszałam same pozytywne opinie o książkach tej autorki :)
Usuń