Trzeci tom historii o Kubie Sobańskim już za mną! Właściwie
nie wiem, co mogę wam napisać o serii jako całości, żeby znowu nie powtarzać
tego, co pisałam przy okazji dwóch poprzednich tomów. Wystarczającą zachętą
powinien być chyba fakt, że z tomu na tom ta seria jest moim zdaniem coraz
lepsza, wątki ciekawsze, opisy mocniejsze i brutalniejsze, a bohaterowie coraz
bardziej rozbudowani. „Spowiedź diabła” zrobiła na mnie ogromne wrażenie, więc
aż boję się, co dostanę w czwartym, ostatnim już tomie!
O KSIĄŻCE
„Spowiedź diabła” – Adrian Bednarek
Wydawnictwo Novae Res
Data wydania: 01.03.2017
ilość stron: 415
Cena okładkowa: 37 zł
FABUŁA
Podobnie jak w drugim tomie, tutaj również mamy sprawę
kryminalną, którą zająć ma się kancelaria Kuby. Nasz bohater ma za zadanie
wybronić siedemnastoletnią Sonię, oskarżoną o zabójstwo swojego brata
bliźniaka. Może za to zgarnąć milion złotych, więc sprawa jest warta
najwyższego skupienia. Jednak jak ma się skupić, skoro jego była dziewczyna,
która po wyjściu z kliniki odwykowej napisała bestsellerową książkę o Rzeźniku
Niewiniątek, ewidentnie zaczyna szukać z nim kontaktu? Czego może chcieć od
niego osoba, która z jego winy zmarnowała sobie życie? Poza tym, chociaż po
sprawie z Adą Remiszewską demony Kuby ucichły, to nie myślcie, że w tym tomie
obędzie się bez brutalnych morderstw naszego Rzeźnika!
Podobało mi się bardzo to, jak została poprowadzona fabuła – było
kilka głównych wątków, które przeplatały się ze sobą, tworząc zgrabną całość.
Do połowy akcja rozwijała się wolniej, ale później nie mogłam się oderwać.
Zwroty akcji i zaskakujące momenty to tutaj norma, więc nie da się nudzić
podczas lektury. Tak jak przy poprzednich tomach czułam się chwilami nieco
znudzona, bo akcja czasem na jakiś czas zwalniała, to tutaj nie przypominam sobie nic
takiego, całość przeczytałam jednym tchem i z wielką przyjemnością.
BOHATEROWIE
Wiem, wiem, przy recenzji drugiej części cyklu odrobinkę
pomarudziłam na Kubę, którego w „Pamiętniku diabła” bardzo polubiłam, natomiast
w „Procesie diabła” zachowywał się trochę jak marudząca fajtłapa, która sama
sobie nie radzi z życiem. Tutaj na szczęście już mi nie przeszkadzała jego
postać, chłopak wziął się w garść, więc na nowo zapałałam do niego sympatią.
Zatem cofam moje narzekania – Kuba Sobański oficjalnie znowu staje się jednym z
fajniejszych głównych bohaterów!
Bardzo polubiłam też Sonię, dziewczynę, która ma pod sufitem
tak samo nierówno jak Kuba. W serii pana
Bednarka cierpiałam trochę na niedobór fajnych postaci żeńskich, takich które
by mnie nie irytowały i przy których nie miałabym ochoty wcielić się w Kubę by
pozabijać je wszystkie, więc serdecznie dziękuję za Sonię!
Przy okazji – ostatnio mówiłam, jak bardzo nie znoszę Julii
i Sandry – zdecydowanie podtrzymuję swoją opinię. Owszem, zostały nieźle wykreowane
(a na pewno Julia, Sandra może mniej, coś mi w niej przez cały czas nie
pasowało) ale no co poradzę, wredne babska z nich!
STYL AUTORA
Tutaj będzie krótko, bo nie ma sensu pisać trzeci raz tego
samego na temat autora i jego stylu pisania. Pana Bednarka lubię i dobrze mi
się czyta jego książki, a jak już wspomniałam, tę część czytało mi się chyba
najprzyjemniej ze wszystkich. Nie było rozwleczonych momentów, było za to dużo
akcji, dużo świetnych pomysłów i naprawdę ciekawych wątków. Może zabrakło mi
odrobinę tych brutalnych morderstw z pierwszej części. Tu też były, nawet równie
makabryczne, ale było ich mniej niż w dwóch poprzednich tomach, znacznie mniej.
OGÓLNIE
Z tomu na tom jestem coraz bardziej zauroczona tą serią,
rozwojem bohaterów i pomysłami, które rodzą się w głowie autora. Okropnie
podobał mi się punkt kulminacyjny (oczywiście, bo jakby inaczej, jest nim pewne
morderstwo). Jestem pod wrażeniem i na pewno długo nie zapomnę tego fragmentu,
nie tylko przez jego brutalność, ale też geniusz! Trzeba mieć niezłą
wyobraźnię, żeby wymyślić takie coś!
Zakończenie tego tomu sugeruje nam, że w czwartym będzie się
dużo działo! Biorę się za niego już za kilka dni, więc czekajcie na
podsumowanie całej serii, które pojawi się przy okazji recenzji "Wyroku
diabła". Mam pewne podejrzenia co do zakończenia całości, ale pan Adrian
już nie raz udowodnił mi, że kocha zaskakiwać czytelnika, więc sama nie wiem,
czegoś tak naprawdę mogę się po nim spodziewać!
MOJA OCENA
★★★★★★★★✩✩ 8/10
P.
Już od dawna mam tę serię na oku :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie ma na co czekać! Nie pożałujesz :)
UsuńCykl intrygujący i nieszablonowy :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie!
UsuńOd jakiegoś czasu trafiam na tę książkę w różnych miejscach... to chyba znak? A więc poddam mu się i sięgnę po nią:) Dopisuję do listy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com
To zdecydowanie znak! Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz i będę czekać na opinię :)
UsuńNie słyszałam ani o autorze ani o cyklu , jeśli kiedyś wpadnie w moje ręce to chętnie przeczytam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie klimaty to bardzo zachęcam!
UsuńKsiążki mocno nie dla mnie, a w każdym razie nie na ten moment.
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi takie historie! :)
UsuńNie znam tej serii i widzę ją dopiero pierwszy raz. Niestety większość książek tego wydawnictwa nie przekonują mnie do przeczytania ich. Mówiąc szczerze, gdyby książki zostały wydane przez inne wydawnictwo, prawdopodobnie bym je przeczytała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Ja na razie trafiłam tylko na jedną złą książkę tego wydawnictwa ("Okrutnika" Aleksandry Rozmus), więc nie mam z nim złych doświadczeń, wręcz przeciwnie. Bardzo miło mi się z nimi współpracuje. Wiem, że pewnie mają w swojej ofercie więcej kiepskich książek, ale nie ma co się przez to zniechęcać ;)
UsuńBardzo chętnie przeczytam cała serie! :)
OdpowiedzUsuńPamiętaj, według mnie im dalej tym lepiej! :)
UsuńChyba czas w końcu sięgnąć po twórczość tego autora :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Zabierz się za niego jak najszybciej, bo kolejne książki już w drodze ;)
UsuńPierwsze słyszę o tej serii, ale chyba narazie odpuszczę sobie lekturę.
OdpowiedzUsuńNie ma sensu czytać na siłę :)
Usuńjuż od dawna na mojej liście, muszę w końcu po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńOj tak, koniecznie!
UsuńBrutalność? No nie wiem czy to dla mnie. No i jednak wolę jednotomówki.
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię takie tematy :D W sumie też wolę raczej jednotomówki niż serie, ale czasem warto zrobić wyjątek :)
UsuńNie znam ani jednej książki z tej serii :D
OdpowiedzUsuńNo to najwyższa pora to zmienić! :D
Usuń