niedziela, 15 grudnia 2019

"Lodowy smok" - George R.R. Martin



   Aż wstyd przyznać, że jako fanka serialowej „Gry o tron” nie czytałam jeszcze ani jednej książki Martina. Wciąż nie mogę się przekonać do sięgnięcia po „Pieśń Lodu i Ognia”, ale postanowiłam dać szansę innej książce tego pisarza. Chociaż „Lodowy smok” opisywany jest jako książka dla dzieci, to jestem pewna, że niejednemu dorosłemu również się spodoba.





O KSIĄŻCE


„Lodowy smok” – George R.R. Martin
Tytuł oryginalny: „The Ice Dragon”
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data wydania: 19.11.2019
Ilość stron: 110
Cena okładkowa: 34,90 zł







   Lodowe smoki to przerażające, legendarne istoty, których nie da się oswoić. Ale Adara jest wyjątkowym dzieckiem, dzieckiem zimowym, urodzonym podczas tak srogich mrozów, że gorszych nie pamiętają nawet najstarsi. Dziewczynka nie bała się dotknąć ani dosiąść lodowego smoka. Ale gdy miała siedem lat wojna dotarła do jej świata, a ogniste smoki z północy  niszczyły wszystko na swojej drodze. Tylko zimowe dziecko i lodowy smok mogły stawić im czoła.
          
   Na wstępie przypomnę, że ta książeczka ma niewiele ponad sto stron, w dodatku pełnych ilustracji, a do tego naprawdę sporą czcionkę, więc czytanie jej powinno wam zająć maksymalnie godzinę. Z tego względu fabuła naprawdę nie jest rozbudowana. „Lodowy smok” to bardzo prosta, lecz poruszająca niekiedy ciężkie tematy, ciekawie przedstawiona historia, którą czyta się bardzo przyjemnie.
         





   Warto też dodać, że ta książka jest tak cudownie wydana, że nie mogę przestać się nią zachwycać. Ilustracje Luisa Royo są nieziemskie, dodają całej historii magii i tworzą wyjątkowy klimat. Mówię wam, połowę czasu spędzonego przy tej książce poświęcicie na oglądanie ilustracji i zachwycanie się nimi. A ukryta pod obwolutą okładka jest nie tylko s śliczna, ale też niesamowicie przyjemna w dotyku. Podczas tworzenia „Lodowego smoka” nie tylko autor wykonał kawał dobrej roboty, bo brawa należą się też ilustratorowi i wydawnictwu.
         
   Jak już napisałam, sama historia nie jest skomplikowana, ale ma w sobie coś takiego, że naprawdę mi się podobała. Opis mówiący o tym, że jest to historia o odwadze, miłości i poświęceniu idealnie oddaje to, co w tej książce najważniejsze. Ale jest tu też poruszony problem straty, odrzucenia, odmienności czy niezgody w rodzinie. Tak, to wszystko na zaledwie stu stronach.
       
     Chociaż „Lodowy smok” na dobrą sprawę nie ma w sobie nic szczególnego, to jednak będę go ciepło wspominać. Bo wbrew pozorom taka właśnie jest ta historia – ciepła i wzruszająca. Dająca nadzieję i przypominająca, czym jest przyjaźń oraz miłość, oraz ukazująca, że odmienność nie zawsze jest czymś złym. Czy polecam wam „Lodowego smoka”? Oczywiście! Tylko ta cena trochę mnie gryzie – za tyle samo mogłabym dostać książkę cztery razy grubszą.



MOJA OCENA

★★★★★★★✩✩✩    7/10
P. 

 (very.little.book.nerd)


26 komentarzy:

  1. Mam te książkę więc na dniach ją przeczytam. Bo książki Martina bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość niestety jeszcze przede mną, ale zamierzam je nadrobić :)

      Usuń
  2. Może kiedyś. ;) Chwilowo mnie nie ciągnie do książek tego pisarza. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też długo nie ciągnęło, ale po tej jakoś mi się zachciało :D

      Usuń
  3. Uwielbiam "Pieśń lodu i ognia". Tego jeszcze nie czytałam, ale wydaje się ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam zamiar przeczytać "Pieśń..." dopiero, gdy wyjdzie ostatni tom, ale nie wiem, czy kiedykolwiek się doczekam :D

      Usuń
  4. Nie znam twórczości autora, ale niekoniecznie mnie do niej ciągnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jego styl jest specyficzny i z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu :D

      Usuń
  5. Ceny okładkowe książek w twardej oprawie faktycznie bywają przerażające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ale nawet te w miękkiej często są stanowczo za drogie :(

      Usuń
  6. Nie czytałam dużo książek tego autora, tej na razie nie planuje czytać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale gdyby przypadkiem wpadła ci w dłoń to polecam, można fajnie spędzić przy niej czas :)

      Usuń
  7. A ja właśnie poza cyklem "GoT" nie czytałam żadnej innej książki tego autora. Po tę chyba nie sięgnę, ale bardzo polecam wspomniany tytuł, skoro już jesteś fanką serialu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach całą serię, tylko ciągle po cichu liczę, że niedługo wyjdzie kolejny tom i będę mogła przeczytać całość za jednym razem :(

      Usuń
    2. Obawiam się, że jeszcze trochę sobie poczekamy na "Wichry zimy" :(

      Usuń
  8. Jeszcze niczego nie przeczytałam od tego autora, choć przyznaje - czytając jak o niej piszesz zaczynam sie zastanawiać czy to nadal ten sam autor? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martin piszący książkę dla dzieci to zdecydowanie coś niecodziennego. Ale i tu są trupy, więc chociaż stały element jest zachowany! :D

      Usuń
  9. Okładka tej książki jest przecudowna i już dla niej chciałoby się zakupić tę pozycję. Mam nadzieję, że kiedyś sięgnę po tę książkę, jednak w najbliższym czasie na pewno mi się nie uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka robi wrażenie, a gdybyś tylko pomiziała tę pod obwolutą! <3

      Usuń
  10. Też uważam, że cena odrobinę przesadzona. Jednak całokształt wydania zdecydowanie wynagradza takie marudzenie ;) Mnie się bardzo podobała, nawet jeśli jest to prosta historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dla tego wydania warto trochę przepłacić :)

      Usuń
  11. Ja przekonałam się do serialu dopiero za trzecim podejściem :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam taki problem z tym autorem, że obawiam się czytać jego twórczość 8 nawet ciężko mi uzasadnić dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak mam z niektórymi znanymi autorami, chociażby z Maas :(

      Usuń
  13. Pozycja dla mnie :) muszę nadrobić zaległości. Sagę Lodu i Ognia mam przeczytaną oraz Ogień i Krew, więc i po tą muszę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ci się spodoba! Ja muszę nadrobić Sagę :)

      Usuń