Połączenie obyczajówki opowiadającej o małżeńskich
problemach i trudnościach z zajściem w ciążę oraz thrillera z niebezpiecznym prześladowcą
w roli głównej może albo skończyć się wielkim sukcesem, albo dość sporym rozczarowaniem.
Jak było w tym przypadku?
O
KSIĄŻCE
„I żyli długo i szczęśliwie” – C. C. MacDonald
Tytuł oryginalny: „Happy Ever After”
Wydawnictwo Otwarte
Data wydania: 12.02.2020
Ilość stron: 408
Cena okładkowa: 39,99 zł
Naomi nie jest zbyt
zadowolona ze swojego życia. Ma co prawda cudowną córeczkę, ale mimo wszelkich
starań nie może zajść w drugą ciążę, a stres z tym związany odbija się na jej
małżeństwie. Dodatkowo jej mąż Charlie stał się ostatnio jeszcze bardziej
niedostępny i irytujący niż zwykle. Dlatego gdy Naomi poznaje Seana, nie może
mu się oprzeć. Od razu żałuje tej chwili słabości, szczególnie wtedy, gdy
okazuje się, że w końcu udało jej się zajść w ciążę. Tylko kto jest ojcem? I
kim tak właściwie jest Sean? Naomi nie ma pojęcia, że stała się pionkiem w
niebezpiecznej grze.
Moje nastawienie co do
tej książki zmieniało się jak szalone. Na początku byłam podekscytowana, bo jej
opis bardzo mi się spodobał i spodziewałam się po niej czegoś ekstra. Potem mój
entuzjazm trochę osłabł, bo zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje, opisujące
tę książkę jako wyjątkowo nudną. Później pojawiła się nadzieja, bo zaczęłam ją
czytać i wcale nie miałam wrażenia, że jest nudno. Może nie była szczególnie
ekscytująca, ale czytało mi się ją przyjemnie. Potem mój entuzjazm sięgnął
zenitu, bo zaczęło się dziać i praktycznie nie mogłam oderwać się od lektury,
tak bardzo byłam ciekawa tego, co stanie się dalej. A potem przyszło
zakończenie. Nienajgorsze, ale maksymalnie przewidywalne, więc wraz z ostatnią
stroną pojawiło się też rozczarowanie.
Tak w bardzo dużym
skrócie mogę opisać uczucia, które towarzyszyły mi podczas czytania książki „I
żyli długo i szczęśliwie”. Nie jest to wybitna lektura, ani taka, która wbije w
fotel i na długo zapadnie w pamięć. Warto jednak pamiętać, że jest ona
opisywana jako „thriller obyczajowy”, więc trzeba nastawić się też na te nieco
wolniejsze, bardziej życiowe fragmenty, a nie tylko na pędzącą dziko akcję.
Chociaż w obronie thrillera powiem, że niektóre fragmenty naprawdę wywołały u
mnie ciarki niepokoju!
Naomi to bohaterka,
której postawa potrafi nieźle namieszać czytelnikowi w głowie. Z jednej strony
koniecznie chce zajść w drugą ciążę, a drugiej jest tak zmęczona opiekowaniem
się swoją starszą córką, że najchętniej by się jej pozbyła. To po co jej
kolejne dziecko? Logika pozostałych bohaterów bywała równie pokręcona, ale na
dobrą sprawę Charlie i Sean zostali przedstawieni w jakiś taki nijaki, nieco
chaotyczny sposób, że nawet nie jestem w stanie stwierdzić, czy polubiłam te
postacie.
Sama fabuła jest
naprawdę w porządku, wątek stalkingu i prześladowania został skonstruowany
ciekawie i, tak jak już wspomniałam, zdarzyło mi się dość emocjonalnie
zareagować na niektóre fragmenty. W pewnym momencie naprawdę się wciągnęłam i z
wielką chęcią czytałam dalej. Ale motyw prześladowcy był jak dla mnie totalnie
oklepany i wystarczyło podczas czytania chwilę się zastanowić, by jeszcze przed
połową połączyć wszystko do kupy i rozgryźć zakończenie. Serio, dawno nie
czytałam thrillera, w którym tak łatwo dało się wszystkiego domyślić.
Chociaż nie nazwę tej
książki złą, bo czytało mi się ją całkiem przyjemnie, a styl autora jest
naprawdę dobry, to jednak nie jestem nią zachwycona. Po tak ciekawym opisie
spodziewałam się czegoś więcej, chociażby po tym nieszczęsnym zakończeniu. A
ostatecznie nic mnie w niej specjalnie nie urzekło ani nie zapadło mi w pamięć.
Nie będę wam jej odradzać, ale nie jest to książka, po którą warto sięgnąć już
zaraz, rzucając wszystko inne w kąt.
★★★★★★✩✩✩✩ 6/10
P.
(very.little.book.nerd)
Szkoda, że książka nie do końca spełniła Twoje oczekiwania. Chciałam ją przeczytać, ale teraz, to jeszcze się zastanowię.
OdpowiedzUsuńNo mnie również zniechęcają czytane opinie.
UsuńJeśli bardzo cię ciekawi to przeczytaj, zobacz, może akurat tobie się spodoba :)
UsuńJutro pewnie ją skończę, bo zostało mi niewiele stron. W większości zgadzam się z twoją opinią.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Skończyłam ją już czytać ☺️. Jest dość nierówna, ale dobrze się ją czyta.
UsuńOj bardzo nierówna, a szkoda, bo widać, że autorka potrafi dobrze pisać i budować napięcie :(
UsuńSłyszałam o książce dobre opinie. I ja od czasu do czasu lubię takie książki przeczytać, może akurat kiedyś będę miała okazję to przeczytam i zobaczę czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie
https://smallbookwoorld.blogspot.com/
Zobacz, nie jest aż taka zła, żeby z niej rezygnować! Ja też czasami lubię sięgnąć po takie gatunkowe miksy :)
UsuńRóżne opinie czytam o tej książce, ale mimo to jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com
Ja też spotkałam się ze skrajnymi opiniami :D Jeśli jesteś ciekawa to przeczytaj i przekonaj się sama :)
UsuńPrzeczytałam już kilka bardzo nieprzechylnych recenzji na temat tej książki. Nie jest ona w moich klimatach, więc tym bardziej nie mam zamiaru po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńTeż już się o niej naczytałam sporo negatywów ;)
UsuńWedług mnie te bardzo negatywne recenzje są nieco przesadzone, ale rozumiem, że niektórzy mieli co do niej ogromne oczekiwania i czują się rozczarowani :(
UsuńCzytałam wiele na temat tej książki i jakoś nie przekonała mnie do siebie ;) może kiedyś jak będę miała więcej czasu i będzie u mnie w bibliotece to dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, ale tylko wtedy, jeśli nie będziesz miała nic ciekawszego pod ręką :)
UsuńJa mimo wszystko chcę przeczytać tę książkę i przetestować ją na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze! Tak jest najlepiej :)
UsuńNa ten moment nie mam tej książki w planach, ale będę miała ją na oku :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wpadnie ci w łapki ;)
UsuńNie mogę się przekonać do tego tytułu i chyba go odpuszczam.
OdpowiedzUsuńOdpuść. Nie będę cię namawiać do przeczytania ;)
UsuńCzekam na swój egzemplarz od wydawnictwa. Martwi mnie tylko to, że zbiera ta książka tak różne opinie, że w sumie nie wiem czego się spodziewać.
OdpowiedzUsuńNajlepiej podejść do niej bez większych oczekiwań :)
UsuńSłyszałam, ale mam wrażenie, że to tytuł bardzo podobny do innych. Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, książka nie wyróżnia się jakoś szczególnie. Głównie zakończenie było dla mnie kompletnie przewidywalne, bo w co drugiej książce motyw "tego złego" jest taki sam :(
UsuńPo krótkim opisie fabuły sądziłam, że to kolejny romans... Nie czuję zachęty aby sięgnąć po ten thriller. Sądzę, że irytowała by mnie główna bohaterka
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe. Ja zazwyczaj nie czepiam się bohaterów, więc jeśli jakiś mnie zirytował, to musi z nim być naprawdę źle :D
UsuńZ chęcią chwyciłabym za książkę, moje klimaty, jak pojawi się okazja, skorzystam z niej.
OdpowiedzUsuńSkoro czujesz, że to twoje klimaty, to koniecznie po nią sięgnij :)
UsuńSzkoda, że nie wbija w fotel :D Zastanowię się nad nią ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wbija :(
UsuńOd książek złych gorsze są tylko książki nijakie, o których człowiek zapomina. Przynajmniej te beznadziejne zostają z czytelnikiem na dłużej.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest! O tych złych chociaż można pogadać. O nijakich zapomnisz tak szybko, że nawet nie będzie okazji do pogadania o nich
UsuńO książce słyszałam, jednak raczej nie miałam ochoty, by po nią sięgać. Jak widać słusznie.
OdpowiedzUsuńWedług mnie słusznie. Wydaje mi się, że to nie książka w twoim stylu :)
UsuńDr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp ( +2348104102662 ). I rozwiąż swój problem jak ja.
OdpowiedzUsuń