czwartek, 12 marca 2020

"Królestwo Mostu” – Danielle L. Jensen



„Królestwo Mostu” to kolejna książka, o której jeszcze przed premierą było dosyć głośno.  Ostatnio zaczęłam z nieufnością podchodzić do takich pozycji, ale w tym przypadku okazało się to zupełnie niepotrzebne. Jestem zachwycona tą książką i z pewnością dodaję ją do tegorocznej topki!








O KSIĄŻCE

„Królestwo Mostu” – Danielle L. Jensen

Tytuł oryginalny: „The Bridge Kingdom”
Wydawnictwo Galeria Książki 
Data wydania: 15.01.2020
Ilość stron: 400
Cena okładkowa: 39,90 zł







            Lara od najmłodszych lat szkolona jest do tego, by zostać żoną Arena, władcy Królestwa Mostu. Królestwa, które kontroluje handel i przez które ojczyzna Lary ledwo wiąże koniec z końcem. Dziewczyna ma zostać szpiegiem wykradającym najpilniej strzeżone informacje, które pozwolą jej ludowi podbić wrogie królestwo. Tylko co, jeśli Aren nie okaże się aż taki zły? W tym konflikcie zdecydowanie chodzi o coś więcej, a rodzące się uczucie nie pomaga Larze w podjęciu decyzji dotyczącej tego, po której stronie powinna stanąć.

            Ta książka była naprawdę, naprawdę dobra. Dawno nie czytałam tak genialnie skonstruowanej powieści, z zaskakującą fabułą, mnóstwem zwrotów akcji i bogato opisanym światem. Byłam realnie zainteresowana tym, jak potoczą się losy bohaterów i co stanie się na kolejnych stronach. Już pierwszy rozdział wyróżniał się z tłumu i sprawił, że pomyślałam „okej, ta książka będzie wyjątkowa”. Nie pomyliłam się aż tak bardzo! Pomimo kilku niewielkich wad, „Królestwo Mostu” to książka, która zasługuje na uwagę.

            Dużą zaletą tej książki jest fakt, że akcja stale pędzi do przodu. Mamy tu mnóstwo bitew, potyczek, starć, ale też wiele zabawnych scen z udziałem dwójki głównych bohaterów (których cięty język jest kolejnym plusem). Fabuła poprowadzona jest głównie z punktu widzenia Lary, chociaż zdarzają się też rozdziały, w których śledzimy wydarzenia z perspektywy Arena, przez co rozumiemy postępowanie obu stron i widzimy, jak zmienia się ich nastawienie.






Ogromnym plusem okazali się właśnie bohaterowie, a na szczególną uwagę zasługuje tutaj Lara. Jeśli dość macie książek z irytującymi głównymi bohaterkami, to zapewniam, że w „Królestwie Mostu” takowej nie znajdziecie. Lara to silna i genialnie wykreowana kobieca postać, której całym sercem kibicowałam i którą bardzo, bardzo podziwiałam. Również Aren nie okazał się jaką ciepłą kluchą, jakiej można było się z początku spodziewać. A relacja między tą dwójką naprawdę mi się podobała!

Mimo tego, że książką jestem zachwycona, nie czytało mi się jej lekko i głównie za to odejmuję te dwie gwiazdki. Dużo nawiązań do polityki poszczególnych królestw sprawiało, że naprawdę łatwo było się pogubić – kto z kim ma sojusz, kto kogo nie lubi, kto czym handluje… Jeśli chodzi o opisy świata i panujących w nim reguł, to autorka ani trochę się nie ograniczała. Nie było ich tyle, żeby spowalniały akcję czy zanudzały, ale gdybym mogła, to pewnie połowę bym wyrzuciła.

Bardzo niecierpliwie czekam na drugą część, a wam z całego serca polecam pierwszą. Niech te niewielkie wady, o których przed chwilą wspomniałam, was nie odstraszą – cała reszta warta jest tego, by zacisnąć zęby i przebrnąć przez niektóre opisy. „Królestwo Mostu” to naprawdę epicka powieść.



MOJA OCENA

★★★★★★★★✩✩    8/10
P. 

 (very.little.book.nerd)


20 komentarzy:

  1. Mam w planach przeczytać. Pozytywne recenzje tylko zachęcają.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Poluję na ten tytuł. Poprzednia seria autorki była świetna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jeszcze jej nie czytałam! Ale pewnie prędzej czy później nadrobię :)

      Usuń
  3. Popularne książki mają to do siebie, że mogą być jakościowo słabe :D Jeśli są dobre, to przynajmniej jestem w stanie zrozumieć, szał medialny wokół danej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogą, ale moim zdaniem to niepotrzebne generalizowanie i upychanie wszystkich popularnych książek do jednego worka :)

      Usuń
  4. Przygoda czytelnicza dla mojej młodzieży, chętnie podsunę jej ten tytuł pod rozwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiemjak Ty, ale ja uwielbiam, kiedy do książki dodawana jest zakładka z jej motywem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo! Szczególnie biorąc pod uwagę moją obsesję na punkcie zakładek hahah

      Usuń
  6. Z jednej strony po książkę chętnie bym sięgnęła, a z drugiej już raz się na tej autorce zawiodłam więc muszę to jeszcze przemyśleć. Bądź co bądź, fabuła kusi.
    TheBookMyFantasy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam niestety porównania z innymi jej seriami, ale mam nadzieję, że ta ci się spodoba!

      Usuń
  7. Mnie również książka bardzo się spodobała i niecierpliwie czekam na dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam go już na półce, za kilka dni wezmę się za czytanie :)

      Usuń
  8. Również jestem zachwycona tą książką, jednak u mnie nie pasowała kreacja Arena, gdzie czasami miałam wrażenie, że on nie pasuje do takiej roli, bo bywał zbyt miękki. Za to Lara okazała się twardą babką, z którą lepiej nie zadzierać – a to się chwali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest, Lara strasznie mi imponowała. Arena polubiłam, ale po części się zgadzam. Mam wrażenie że czasami ciężko tak wykreować faceta, by wszystkim dogodzić i żeby nie przesadzić w żadną ze stron. Ciepła klucha - źle, bad boy - czasami jeszcze gorzej!

      Usuń
  9. Ciekawiła mnie w sumie ta książka, ale jakoś odpuściłam... Widzę, że mam co nadrabiać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie książki :) Mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń