wtorek, 24 marca 2020

"Nocturna” – Maya Montayne



Nawet nie wiecie jak długo zbierałam się do napisania tej recenzji. Najpierw musiałam nieco uporządkować myśli, a potem wypadło mi kilka spraw, więc z opinią o „Nocturnie” przychodzę do was dopiero dziś, prawie miesiąc po tym, jak skończyłam ją czytać. Mam nadzieję, że mimo to uda mi się przekonać was o tym, że ta książka jest naprawdę, naprawdę dobra!      






O KSIĄŻCE


„Nocturna” – Maya Montayne
Tytuł oryginalny: „Nocturna”
Wydawnictwo Jaguar
Data wydania: 12.02.2020
Ilość stron: 440
Cena okładkowa: 39,90 zł








            Książę Alfie jest jedyną osobą, która jeszcze wierzy, że jego brat Dez nie zginął w magicznej otchłani, do której został wtrącony. Chłopak popada w obsesję i za wszelką cenę chcę znaleźć magię, która pomoże mu odzyskać brata. Zapomina jednak, że takie praktyki mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Mimowolnym świadkiem tragedii, do której doprowadza Alfie, jest Finn, młoda złodziejka. Dziewczyna decyduje się pomóc księciu w walce z pradawną mocą.

            Dawno nie czytałam tego typu fantastyki. Skomplikowany świat, potężne królestwa, dworskie intrygi, wielkie niebezpieczeństwa i magia przedstawiona w oryginalny i naprawdę ciekawy sposób. „Nocturna” przypomniała mi, jak bardzo lubię takie książki.

            Fabuła tej powieści zaintrygowała mnie już od pierwszych stron, chociaż ta „właściwa” akcja, na którą wszyscy od początku czekają, zaczyna się dopiero w połowie. Na szczęście nie przeszkadzało mi to w żaden sposób, bo to, co działo się wcześniej, było równie ciekawe. Podczas czytania ani przez moment nie poczułam się znudzona, wręcz przeciwnie. Kolejne strony przewracałam z zapartym tchem. A to chyba naprawdę dobrze świadczy o książce.






            Chociaż bohaterowie chwilami zachowywali się niedorzecznie, to mimo wszystko naprawdę bardzo ich polubiłam. Szczególnie Finn okazała się być kolejną fajną, silną bohaterką, której od jakiegoś czasu tak bardzo brakowało mi w książkach. Alfie na szczęście nie był tym typowym książątkiem typu „ciepła klucha” i nie irytował mnie na każdym kroku, co również jest niewątpliwym plusem.

            Jasne, „Nocturna” nie jest pozbawiona wad. Chociaż czytało mi się ją świetnie (warto też dodać, że bardzo spodobał mi się styl autorki, przez który dosłownie płynęłam), to nie zawsze było idealnie. Niektóre fragmenty były mocno przewidywalne i schematyczne, czasem też przegadane. Ale nie wpłynęły one znacząco na moją ocenę tej książki, bo mimo wszystko świetnie się przy niej bawiłam.

            Czy polecam tę książkę? Oczywiście! Była ciekawa, świetnie napisana i pełna niespodzianek. No i ta okładka! Na drugi tom będę czekała z niecierpliwością, bo coś czuję, że autorka jeszcze porządnie nas czymś zaskoczy. Mam już nawet pewnie domysły dotyczące tego, jak potoczy się fabuła. Ale czy słuszne? Zobaczymy!



MOJA OCENA

★★★★★★★★✩✩    8/10
P. 
 (very.little.book.nerd)




34 komentarze:

  1. Czekam na przeczytanie, sama jestem ciekawa czy będziemy mieć podobne wrażenie z lektury :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyka to zupełnie nie moje klimaty czytelnicze,dlatego nie przeczytam tej książki. Natomiast cieszę się, że jesteś usatysfakcjonowana lekturą. Myślę, że wielbiciele tego gatunku dzięki Twojej recenzji, przeczytają tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ ja się cieszę, że mam ją na półce, chociaż nie wiem kiedy ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią przeczytam. Uwielbiam fantastykę, a sama historia wydaje się bardzo interesująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest, uwierz mi! Nie mogę się już doczekać kontynuacji :)

      Usuń
  5. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki, zobaczymy co sama będę o niej sądziła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie była niedopracowana. Spodziewałam się czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka wad na pewno miała, ale nie odebrało mi to przyjemności z czytania :)

      Usuń
  7. Ja często piszę recenzje jakiś czas po lekturze. Chyba lubię mieć odleżane opinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nabieramy wtedy dystansu i wiemy czy to był chwilowy zachwyt lekturą czy jednak książka nie wypada najlepiej i jej nikomu nie polecimy.

      Usuń
    2. Ja z kolei wolę napisać na świeżo, póki mam w głowie wszystkie emocje i przemyślenia :)

      Usuń
  8. Zupełnie nie dla mnie, tak mi się wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i całkiem mi się podobało ale ta magia nie do końca ją zrozumiałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w kolejnych częściach będzie wytłumaczona nieco lepiej. Taką mam nadzieję :)

      Usuń
  10. Bardzo mnie ciekawi ta książka, a okładka jest po prostu obłędna. <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Czeka na mnie na mojej półce i chwilowo kusi okładka 😍

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem wielką fanką fantastyki <3 Obowiązkowo muszę sięgnąć po tą pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Raz chcę ją przeczytać, raz nie chcę ;) Chyba spróbuję dorwać gdzieś ebooka i sama ocenię, czy jestem na tak czy nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Okładka jest rzeczywiście przepiękna, ach, jak przyciąga wzrok! Ale niepokoi mnie ta schematyczność...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przed lekturą nie nastawiać się na coś wybitnego. Ta książka to bardziej takie guilty pleasure :)

      Usuń
  15. Książkę mam w planach, bo przyciągnęła mnie najpierw... okładką XD. Dopiero potem przeczytałam opis haha

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie również ta opowieść zachwyciła! :)

    OdpowiedzUsuń