czwartek, 29 sierpnia 2019

"Nieczyste więzy” – K.N. Haner |Przedpremierowo|



Na tę książkę od samego początku miałam ogromną ochotę. Ciekawy opis, klimatyczna okładka, świetne paczki dla blogerów, pochlebne recenzje patronek – no nic, tylko usiąść i czytać. No więc usiadłam i zabrałam się za lekturę. Już na początku coś mi nie zgrzytało. A potem, niestety, było już tylko gorzej…


 




O KSIĄŻCE

„Nieczyste więzy” – K.N. Haner
Wydawnictwo Między Słowami
Data wydania: 04.09.2019
Ilość stron: 335
Cena okładkowa: 39,90 zł







Claire to młodziutka dziewczyna, do której uśmiechnął się los. Dostała się na staż w prestiżowej firmie w San Francisco. Pomimo tego, że od zawsze była inna – krucha, bezradna, delikatna i przerażona, dziewczyna jakoś radzi sobie z nowym życiem. Mimo to dziadkowie zapisują ją na terapię – by w końcu mogła poradzić sobie z tym, co męczy ją od dzieciństwa. W taki sposób Claire poznaje doktora Douglasa, który jest bardzo cenionym terapeutą. Jednakże on również skrywa w sobie mroczne sekrety i to właśnie Claire jest osobą, która je w nim wyzwala. Dziewczyna wplątuje się w mroczną, niebezpieczną i namiętną grę.

Zacznę od najważniejszego. Książka reklamowana jest hasłem „Pierwszy THRILLER Królowej Dramatów”. Cóż, po lekturze tej książki zastanawiam się, czy aby mój egzemplarz nie był jakiś okrojony. Co jak co, ale książki, którą ja czytałam, nie można określić mianem thrillera. Naprawdę nie wiem co poszło nie tak, ale już w „Ring Girl” było więcej scen, które można by od biedy podciągnąć pod ten gatunek.

Powinnam teraz przejść do skomentowania jakoś fabuły tej książki, ale w sumie nie mam wiele do powiedzenia, bo ciężko mi określić, o czym ona właściwie była. Poza uprawianiem seksu (o czym zaraz powiem nieco więcej) bohaterowie nie robili tak naprawdę nic. Jedynym wątkiem, jaki można znaleźć w tej książce, jest rozwijająca się relacja między Claire a Douglasem. Cała historia tak bardzo się na tym skupia, że jakiekolwiek inne wątki odchodzą w zapomnienie i nie ma nic, do czego fabuła mogłaby dążyć.






A jak już jesteśmy przy głównych bohaterach „Nieczystych więzów”… Ja nie wiem, co jest nie tak z Claire, ale ta dziewczyna jest po prostu głupia. I to głupia w taki sposób, że żadne problemy psychiczne nie są w stanie tego usprawiedliwić. Decyzje, jakie podejmowała ta bohaterka, a także sposób, w jaki czasami się zachowywała, wołają o pomstę do nieba. Ona nie mogła zostać celowo wykreowana w taki sposób, po prostu w trakcie tworzenia tej postaci coś musiało pójść ewidentnie nie tak.

A wracając do tych nieszczęsnych scen seksu, których jest tutaj mnóstwo. Autorka nie raz ostrzegała, że jest to powieść z gatunku „dark romance”, więc już nawet odpuszczę rozpisywanie się o tym, że są one niesamowicie brutalne, czasem wręcz chore. Jeśli ktoś lubi takie klimaty to śmiało, na pewno spodobają mu się opisane tu czynności. Mi sceny erotyczne w książkach nie przeszkadzają jakoś szczególnie, ale z „dark romance” miałam do czynienia po raz pierwszy i wiem już, że nie jest to gatunek, który mi odpowiada.

Jest mi naprawdę przykro, bo inne książki Kasi Haner mi się podobały. Mniej lub bardziej, ale o każdej z nich byłam w stanie powiedzieć coś pozytywnego. Tutaj niestety nie mogę tego zrobić, bo nie potrafię dostrzec w tej książce pozytywów. Była absolutnie o niczym, a bohaterowie okazali się dziwni (i to nie dziwni w ten „psychiczny” sposób, bo to akurat było zamierzone, po prostu dziwni). W dodatku nie mogę przeboleć tego thrillera, który miał być, a którego nie było.

Dodatkową gwiazdkę daję za epilog. Czytając go co prawda na początku zaczęłam się śmiać, bo przewidziałam taki rozwój wydarzeń już od pierwszych stron, ale potem zauważyłam, że ma być kolejny tom. Cóż, jestem ciekawa, jak w tej sytuacji autorka pociągnie dalej tę fabułę. Czy sięgnę po kontynuację? Sama nie wiem, może tak, bo trochę mnie ciekawi, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Wszystko zależy od tego, czy będę miała w kolejce jakieś ciekawsze książki. Tymczasem tej wam niestety nie polecam.



MOJA OCENA

★★★✩✩✩✩✩✩✩    3/10
P. 

 (very.little.book.nerd)


30 komentarzy:

  1. Szkoda, że książka aż tak bardzo Cię zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że Kasia Haner piszę książki w tempie Mroza. Co chwilę pojawia się jakaś nowa. Cóż, nie przepadam za dark romance, a głupota bohaterki już teraz mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, też tak powiedziałam ostatnio, Mróz przy Kasi Haner powoli zaczyna zostawać w tyle :D

      Usuń
  3. Najwyraźniej ta autorka nie powinna brać się za thrillery, dzięki za ostrzeżenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i powinna, nie wiem. Ciężko stwierdzić, skoro thrillera tu nie było hahah

      Usuń
  4. A mnie się podobała ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze szkoda, kiedy czas poświęcony książce nie jest w pełni satysfakcjonujący, ale nie zawsze podobają się książki nawet ulubionego autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zawsze może zdarzyć się jakaś gorsza pozycja :)

      Usuń
  6. Bardzo ładny masz blog, szablon i grafika mi się bardzo podoba. Co do powieści to nie czytam takich lektur.

    OdpowiedzUsuń
  7. Różne czytałam opinie na jej temat. I szczerze sama muszę wyrobić sobie o niej zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak będzie najlepiej :) Ja widzę same skrajne opinie, albo wychwalanie jej pod niebiosa, albo opinie podobne do mojej :D

      Usuń
  8. Po przeczytaniu tej książki najbardziej cieszyłam się z czekoladek, które wraz z nią otrzymałam (rodzinka już zjadła :D). Po tej historii mam dość twórczości Haner chyba na najbliższy rok. Warto się przy okazji przyjrzeć okładce, bo zauważyłam w niej wiele dziwnych elementów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje nadal leżą w szafie, muszę ich w końcu spróbować :D Ja może dam szansę jeszcze jakimś jej książkom, będę liczyła na to, że spodobają mi się bardziej niż ta :D

      Usuń
  9. Jeszcze nie czytałam żadnej książki spod pióra pisarki, ale mam jeden tytuł w planach (akurat nie ten) i sama się przekonam, jak ją odbiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam wszystkich jej książek, ale wydaje mi się, że ta jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych. Albo ją pokochasz, albo znienawidzisz :D

      Usuń
  10. A mi właśnie nowa książka Haner bardzo się podobała. Jednak może dla tego, że ja czytam romanse z gatunku dark i mnie takie sceny naprawdę wcale nie dziwią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe. Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia z erotykami i z czymś takim się jeszcze nie spotkałam :D

      Usuń
  11. Trzeba pamiętać, że na zachowanie głównej bohaterki trzeba brać poprawkę ze względu na jej problemy psychiczne... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, ale chyba nie każdą jej decyzję da się na to zwalić. Tak jak napisałam w recenzji, niektórych jej zachowań nie da się wytłumaczyć problemami :D

      Usuń
  12. Dark romance to też nie jest gatunek dla mnie, dlatego nie mam tej książki w planach. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też raczej w najbliższym czasie nie sięgnę po nic więcej z tego gatunku :D

      Usuń
  13. Bardzo mi się podoba ta ksiażka jest zupełnie inna od poprzednich książek Kasi, rewelacyjna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi coś innego, to normalne :D Ale to prawda, ta książka jest inna niż poprzednie tej autorki :D

      Usuń
  14. Super zdjęcia, a książka, ehh szkoda mi na nią czasu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! I dobra decyzja, nikomu jej nie polecam :D

      Usuń
  15. Bardzo krytycznie. Chociaż to chyba pierwsza negatywna recenzja tej książki, jaką czytałam ;) Ja póki co muszę się zapoznać z twórczością pani Haner ;) Ale zacznę od innej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się pisać szczerze o tym, co mi się nie podobało :) Ja spotkałam się już z kilkoma negatywnymi, ale nie było ich wiele. Na początek polecam ci "Ring Girl" albo "Zapomnij o mnie", są bardzo fajne :)

      Usuń