Na tę książkę od samego początku miałam ogromną
ochotę. Ciekawy opis, klimatyczna okładka, świetne paczki dla blogerów,
pochlebne recenzje patronek – no nic, tylko usiąść i czytać. No więc usiadłam i
zabrałam się za lekturę. Już na początku coś mi nie zgrzytało. A potem,
niestety, było już tylko gorzej…
O
KSIĄŻCE
„Nieczyste więzy” – K.N. Haner
Wydawnictwo Między Słowami
Data wydania: 04.09.2019
Ilość stron: 335
Cena okładkowa: 39,90 zł
Wydawnictwo Między Słowami
Data wydania: 04.09.2019
Ilość stron: 335
Cena okładkowa: 39,90 zł
Claire to młodziutka dziewczyna, do której
uśmiechnął się los. Dostała się na staż w prestiżowej firmie w San Francisco.
Pomimo tego, że od zawsze była inna – krucha, bezradna, delikatna i przerażona,
dziewczyna jakoś radzi sobie z nowym życiem. Mimo to dziadkowie zapisują ją na
terapię – by w końcu mogła poradzić sobie z tym, co męczy ją od dzieciństwa. W
taki sposób Claire poznaje doktora Douglasa, który jest bardzo cenionym
terapeutą. Jednakże on również skrywa w sobie mroczne sekrety i to właśnie
Claire jest osobą, która je w nim wyzwala. Dziewczyna wplątuje się w mroczną,
niebezpieczną i namiętną grę.
Zacznę od najważniejszego. Książka reklamowana jest
hasłem „Pierwszy THRILLER Królowej Dramatów”. Cóż, po lekturze tej książki
zastanawiam się, czy aby mój egzemplarz nie był jakiś okrojony. Co jak co, ale książki,
którą ja czytałam, nie można określić mianem thrillera. Naprawdę nie wiem co
poszło nie tak, ale już w „Ring Girl” było więcej scen, które można by od biedy
podciągnąć pod ten gatunek.
Powinnam teraz przejść do skomentowania jakoś fabuły
tej książki, ale w sumie nie mam wiele do powiedzenia, bo ciężko mi określić, o
czym ona właściwie była. Poza uprawianiem seksu (o czym zaraz powiem nieco
więcej) bohaterowie nie robili tak naprawdę nic. Jedynym wątkiem, jaki można
znaleźć w tej książce, jest rozwijająca się relacja między Claire a Douglasem.
Cała historia tak bardzo się na tym skupia, że jakiekolwiek inne wątki odchodzą
w zapomnienie i nie ma nic, do czego fabuła mogłaby dążyć.
A jak już jesteśmy przy głównych bohaterach „Nieczystych
więzów”… Ja nie wiem, co jest nie tak z Claire, ale ta dziewczyna jest po
prostu głupia. I to głupia w taki sposób, że żadne problemy psychiczne nie są w
stanie tego usprawiedliwić. Decyzje, jakie podejmowała ta bohaterka, a także
sposób, w jaki czasami się zachowywała, wołają o pomstę do nieba. Ona nie mogła
zostać celowo wykreowana w taki sposób, po prostu w trakcie tworzenia tej
postaci coś musiało pójść ewidentnie nie tak.
A wracając do tych nieszczęsnych scen seksu, których
jest tutaj mnóstwo. Autorka nie raz ostrzegała, że jest to powieść z gatunku „dark
romance”, więc już nawet odpuszczę rozpisywanie się o tym, że są one
niesamowicie brutalne, czasem wręcz chore. Jeśli ktoś lubi takie klimaty to
śmiało, na pewno spodobają mu się opisane tu czynności. Mi sceny erotyczne w
książkach nie przeszkadzają jakoś szczególnie, ale z „dark romance” miałam do
czynienia po raz pierwszy i wiem już, że nie jest to gatunek, który mi
odpowiada.
Jest mi naprawdę przykro, bo inne książki Kasi Haner
mi się podobały. Mniej lub bardziej, ale o każdej z nich byłam w stanie
powiedzieć coś pozytywnego. Tutaj niestety nie mogę tego zrobić, bo nie
potrafię dostrzec w tej książce pozytywów. Była absolutnie o niczym, a
bohaterowie okazali się dziwni (i to nie dziwni w ten „psychiczny” sposób, bo
to akurat było zamierzone, po prostu dziwni). W dodatku nie mogę przeboleć tego
thrillera, który miał być, a którego nie było.
Dodatkową gwiazdkę daję za epilog. Czytając go co
prawda na początku zaczęłam się śmiać, bo przewidziałam taki rozwój wydarzeń
już od pierwszych stron, ale potem zauważyłam, że ma być kolejny tom. Cóż,
jestem ciekawa, jak w tej sytuacji autorka pociągnie dalej tę fabułę. Czy
sięgnę po kontynuację? Sama nie wiem, może tak, bo trochę mnie ciekawi, jak
potoczą się dalsze losy bohaterów. Wszystko zależy od tego, czy będę miała w
kolejce jakieś ciekawsze książki. Tymczasem tej wam niestety nie polecam.
★★★✩✩✩✩✩✩✩ 3/10
P.
(very.little.book.nerd)
Szkoda, że książka aż tak bardzo Cię zawiodła.
OdpowiedzUsuńMi też przykro, zapowiadała się super :(
UsuńMam wrażenie, że Kasia Haner piszę książki w tempie Mroza. Co chwilę pojawia się jakaś nowa. Cóż, nie przepadam za dark romance, a głupota bohaterki już teraz mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńTo prawda, też tak powiedziałam ostatnio, Mróz przy Kasi Haner powoli zaczyna zostawać w tyle :D
UsuńNajwyraźniej ta autorka nie powinna brać się za thrillery, dzięki za ostrzeżenie!
OdpowiedzUsuńMoże i powinna, nie wiem. Ciężko stwierdzić, skoro thrillera tu nie było hahah
UsuńA mnie się podobała ta książka :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust, to normalne :)
UsuńZawsze szkoda, kiedy czas poświęcony książce nie jest w pełni satysfakcjonujący, ale nie zawsze podobają się książki nawet ulubionego autora.
OdpowiedzUsuńTo prawda, zawsze może zdarzyć się jakaś gorsza pozycja :)
UsuńBardzo ładny masz blog, szablon i grafika mi się bardzo podoba. Co do powieści to nie czytam takich lektur.
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło! <3
UsuńRóżne czytałam opinie na jej temat. I szczerze sama muszę wyrobić sobie o niej zdanie.
OdpowiedzUsuńTak będzie najlepiej :) Ja widzę same skrajne opinie, albo wychwalanie jej pod niebiosa, albo opinie podobne do mojej :D
UsuńPo przeczytaniu tej książki najbardziej cieszyłam się z czekoladek, które wraz z nią otrzymałam (rodzinka już zjadła :D). Po tej historii mam dość twórczości Haner chyba na najbliższy rok. Warto się przy okazji przyjrzeć okładce, bo zauważyłam w niej wiele dziwnych elementów.
OdpowiedzUsuńMoje nadal leżą w szafie, muszę ich w końcu spróbować :D Ja może dam szansę jeszcze jakimś jej książkom, będę liczyła na to, że spodobają mi się bardziej niż ta :D
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki spod pióra pisarki, ale mam jeden tytuł w planach (akurat nie ten) i sama się przekonam, jak ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam wszystkich jej książek, ale wydaje mi się, że ta jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych. Albo ją pokochasz, albo znienawidzisz :D
UsuńA mi właśnie nowa książka Haner bardzo się podobała. Jednak może dla tego, że ja czytam romanse z gatunku dark i mnie takie sceny naprawdę wcale nie dziwią ;)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe. Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia z erotykami i z czymś takim się jeszcze nie spotkałam :D
UsuńTrzeba pamiętać, że na zachowanie głównej bohaterki trzeba brać poprawkę ze względu na jej problemy psychiczne... ;)
OdpowiedzUsuńJasne, ale chyba nie każdą jej decyzję da się na to zwalić. Tak jak napisałam w recenzji, niektórych jej zachowań nie da się wytłumaczyć problemami :D
UsuńDark romance to też nie jest gatunek dla mnie, dlatego nie mam tej książki w planach. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też raczej w najbliższym czasie nie sięgnę po nic więcej z tego gatunku :D
UsuńBardzo mi się podoba ta ksiażka jest zupełnie inna od poprzednich książek Kasi, rewelacyjna
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego, to normalne :D Ale to prawda, ta książka jest inna niż poprzednie tej autorki :D
UsuńSuper zdjęcia, a książka, ehh szkoda mi na nią czasu
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! I dobra decyzja, nikomu jej nie polecam :D
UsuńBardzo krytycznie. Chociaż to chyba pierwsza negatywna recenzja tej książki, jaką czytałam ;) Ja póki co muszę się zapoznać z twórczością pani Haner ;) Ale zacznę od innej książki ;)
OdpowiedzUsuńStarałam się pisać szczerze o tym, co mi się nie podobało :) Ja spotkałam się już z kilkoma negatywnymi, ale nie było ich wiele. Na początek polecam ci "Ring Girl" albo "Zapomnij o mnie", są bardzo fajne :)
Usuń